W mojej szafie nie ma ubrań w kolorze niebieskim.
Toleruję ten kolor tylko w dżinsie a jego zaliczam do podstawy ubioru inny niebieski nie wchodzi w grę.
W sobotę Piotr zabrał mnie na mały spacer po sklepach .
Wiem mało romantycznie ale ja uwielbiam takie wypady i wiem jak On się "poświęca" .
Jak większość facetów gdy trzeba łazić z babą po ciuchach...
We wszystkich butikach wisiała przy najmniej jedna katana.
Ja mam ich chyba 6 sztuk.
Już tydzień temu podjęłam decyzję że nie ważne czy w tym roku będzie to na topie ja swoje katany nosić będę.
Jednak chciałam je troszkę odświeżyć dodać im koloru,
Chyba zaczynam warjować przez tą ciągłą zimę...
I tak wybrałam wzór.
Potem napisałam do nie zastąpionej Berandetty z prośbą o tłumaczenie.
Wprowadziałam małe zmiany bo opis jak zawsze był jakiś nie do końca poprawny...
W sumie nie wiem jak to nazwać szaliko-chusta?
Zastanawiam się nad jeszcze jedną w innym kolorku.
Tutaj różne chusty i szale noszone są prawie cały rok.
A ja uwielbiam szale i chusty.
Żeby nie było dzisiaj wygląda tak samo...
Rospiska nici
Druty numer 4 i 5
Wełna
Himalaya Mercan Batic
W motku 260m
Poszło 1,5 motka 390m
Razem 3337 m
Jutro losowanie Candy .
Miłego tygodnia Lacrima:)