A więc tak, tutaj opisałam perypetie z wełną.
Agnieszka w tej samej hurtowni kupiła nawet ten sam kolor.
Nereida , pomysł z mizianiem wełenki przed kupnem wspaniały, ale w hurtowni była zapakowana w folię.
Teraz będę robić dziury w foli i macać.
Klikaf napisała o kamizelce, fajny pomysł ale mi to ponczo jakoś tak przypadło do gustu.
Antonina szala bałam się robić, nie widzę jakoś tego koło szyi.



Wracając do poncza.
Robiłam szydełkiem nr 7.
Nawet nie wiedziałam , że takie mam.


Widzicie jaka piękna ?



Poszło całe 5 motków zupełnie nie wydajna ta wełna.
Mam nadzieję , że się Wam podoba robi się piorunem jak widać.
Wzorek dla chętnych.

Zabrakło mi na frędzle :)


W motku jest 200m.
Tak więc do moich kilometrów dodaje kolejny 1km.
Na liczniku jest 1600m.

10 komentarze:

Magiczna Chwila pisze...

Cudna! :)
Śliczny wzór.

mazionta pisze...

Piorunem, to Ty tworzysz kolejne prace- moje same się nie chcą robić:)

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Jojku! Ależ Ty masz tempo! Ponczo urocze.
Na spacery chodź koniecznie i rób relacje fotograficzne. Drzewo mnie oczarowało!
Pozdrawiam serdecznie

bean pisze...

Faktycznie, piorunem je zrobiłaś!!!
A swoją drogą, ja jeszcze nie trafiłam na włóczkę, z której nie zaleca się robić ubrań ;)

Agni Sz-n pisze...

Marzenko nie uwierzysz, ale pierwszym przeznaczeniem robótkowym zakupionej włóczki było właśnie ponczo. Teraz patrząc na Twoją pracę sama nie wiem co zrobić czy ponczo czy szal...
Sliczny wzór dobrałaś, pięknie wykonałaś, o czasie w jakim wydziergałaś ponczo nie wspomnę...

Lacrima pisze...

Bardzo dziękuję za przemiłe wpisy :)
Dziewczynki szydełkiem nr 7 samo się poprostu robi. Jeszcze nigdy w takim nie robiłam ale jestem bardzo zadowolona. Tylko ta wełna nie dość, że drapie to nie jest wydajna . Ale co robić za błędy musimy płacić.

Antonina pisze...

Ponczo wyszło całkiem, całkiem. Nawet bym się nie spodziewała. Marzenko ależ Ty masz tempo robótkowe. Przy takim zrywie do robótek wyrobisz zapasy przed czasem. Pozdrawiam

Florentyna pisze...

Witaj!
Nieważne, czy szydełko 7, czy inne- i tak tempo masz nieprawdopodobne.
Też bym tak chciała;-(
Ponczo świetne.
Bardzo pozdrawiam.

3nereida pisze...

Wyszło bardzo fajnie ,zarzucone na kurtkę niech sobie gryzie :).Najbardziej podziwiam to, ze zagospodarowałaś ta włóczkę, ja znając siebie rzuciłabym gdzieś w kąt i robiła obrażone miny za takie podstępne znalezienie się w torbie z zakupami.

Anonimowy pisze...

zazdroszczę tempa-masz automaty a nie ręce- ponczo wspaniałe- serdeczności wanda

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena