Różany Anioł ma cuda, które będzie losował 14 lutego:)


Agnieszka z Potrzeby Chwili losuje już 2 lutego:)


Kolorowe zacisze ma taką cudną niciarkę,
 którą losuje 8 marca


Ściborówka ma cacko które rozlosuje 14 lutego:)



Na wstępie śpieszę donieść, że nic mi nie jest.
Ale od poniedziałku internet pojawia się i znika.
Ku mojej rozpaczy częściej znika niż jest.
Czekamy na nowy router...
Obiecuje odpisać na wszystkie maile ale musicie być cierpliwe:)
Dziękuję bardzo za masę wzorów jakie mi podesłałyście .
Jesteście Kochane.
W tak zwanym między czasie skończyłam kamizelkę.
W oryginale wyglądała tak.
Jednak jak to w życiu bywa podczas przymiarki okazało się że w ten sposób wygląda jeszcze lepiej.


Na razie nie mogę pokazać na ludziu bo moi panowie wracają po nocach.
Dodatkowo za oknem mimo słońca jest -9 a więc sesja zdjęciowa musi poczekać.
Już w trakcie pracy wiedziałam, że będę ją nosić do tuniki.

Kupiłam ją na święta zauroczona delikatnymi kwiatami i perełkami przyszytymi do materiału.
Perła jest moim kamieniem i mam do niej słabość jak widzicie na zdjęciu.


Na koniec chciałam pokazać metkę od innej tuniki.
Czarno srebrnej, też kupionej w grudniu.
Metkę zostawiłam bo jest śliczna nie mogłam jej wyrzucić.

Trzymajcie kciuki za mój zwariowany internet bo we wtorek losowanie  Candy
Ściskam ciepło Lacrima

Tak czytam Wasze cudowne komentarze i widzę iż nie mniejszym powodzeniem niż moja kamizelka cieszy się tunika.
Dlatego zrobiłam zdjęcia całości.


Tutaj kolor jest przekłamany ale za to widać bardziej kwiaty:)


Czekam na Wasze interpretacje.
Robiłam drutami numer 8.
Z podwójnej nitki darowanej jak zawsze od mojej cudownej mamusi.
Nie pisze ile poszło bo motek był ogromny i jeszcze sporo zostało.
Już jest, pierwsza z kilku.
To znaczy jest koronkowa część reszta powstanie później bo nie mam maszyny .
Wzór ananasków zawsze mi się podobał jednak tutaj powstał problem.
Poszewka wyszła za duża...53cm
Nie wiem co zrobiłam nie tak nitka średniej grubości szydełko 2,5.
Ale jako maniaczka poduszkowa wiem że takowe mogą mieć różne kształty i wielkości.


Może zrobię jeszcze jedną tym wzorem ale tylko do tych dużych ananasów.


Garść innych wzorów poduszkowych znalezionych w sieci.

Sporo ładnych
Tą zrobię napewno
W kształcie serca
Tu jest dużo


A tutaj kilka cudów ale z kiepskimi wzorami .
Może macie je w Swoich zbiorach ?

Podoba mi się
U mnie się nie powiększa


Rozpiska nici
QUALITY CROCHET THREAD
50g 339m
Zaczęłam kolejny motek
Razem 1388 m

Miłego tygodnia:)
W tym roku jak już zauważyłyście przeszłam pewną metamorfozę.
Chodzi o to że porzuciłam dzierganie chust na rzecz dekoracji do domu.
Wprawdzie nie robiłam postanowień noworocznych bo zawsze je łamię, ale po cichu to właśnie chciałam robić w tym roku.
Moje plany nie obejmują tylko dziergania lub decu.
To zbieractwo w szeroko pojętym tego słowa rozumieniu.
Z upodobaniem oglądam godzinami blogi z wyposażeniem wnętrz.
Ten szczególnie mnie zauroczył a pomysły jakie tam znalazłam wystarczą do końca życia.
Musicie tam wpaść to Jagodowy zagajnik.
To mieszkanie jakie wynajmujemy w Oslo, Piotr sam wyremontował i przypomina stylem japońskie wnętrza.
Ja ze swej strony dodałam tylko firanki bo puste okna z zasłonami tak modne tutaj, mnie dołują zupełnie.
Zawsze zaczynam sprzątanie od okien.
Moja siostra przed świętami nawet śmieje się ze mnie, że na oknach dekoracje jak z bajki a reszta mieszkania to chaos...ale potem sprzątam też resztę.
Mieszkanie w Policach to...czy ja wiem ...troszkę Prowansji ,szczególnie w kuchni, którą uwielbiam.
Przedpokój to pomarańczowe ściany wykonane w reliefie o kolorze  ziemia Prowansji ,do tego na podłodze mozaika z czarnego granitu przeplatana drzewem afromozji.
Sypialnia to metalowe łóżko i komoda.
W salonie szklane stoły i okno wykuszowe.
Nie mam zdjęć chyba zrobie je w kwietniu:)
Jest jeszcze Miękowo leśniczówka nad którą teraz właśnie bardzo intensywnie myślimy.
To ma być połączenie wiejskiego stylu bo to las, z vintage i sama jeszcze nie wiem z czym.
Jednak wiem co mi się podoba i zaczynam zbierać.
Jakiś czas temu Piotr wpadł do domu ze skrzynką w rękach i słowami .
Widzisz do czego Eivind zbiera gwoździe?


Ludzie mało nie pękłam ze złości nad tą profanacją.
Długo trwało nim udało mi się przekonać faceta do oddania tego skarbu.
Widzicie tą koronę?:)


A tą skrzynkę już sam mi przyniósł ponoć wziął ja od znajomego, który palił nimi w piecu...


Teraz myślę nad nimi.
 Jeszcze nie urodził się pomysł ale napatrzeć się na nie nie mogę tak mi się podobają.
Dzięki innemu znajomemu powiększa się moja kolekcja butelek.


Kocham butelki, karafki i szkło.
Tutaj nie będzie jakiejś ekstra metamorfozy butelki są cudne same w sobie.
Zrobię im tylko jakieś stylowe etykietki i dokupię korki bo orginalne się nie nadają.
W tym szaleństwie jest metoda trzeba mówić o swoich dziwactwach a ludzie sami zaczną znosić nam różności.
Co dla jednych jest śmieciem dla nas maniaczek to może być skarb:)
Wczoraj na chwilę przez zamknięciem wpadłam do Panduro.
Sklepu dla hobbystów, o którym już pisałam nie raz.
Za 2 zł udało mi się kupić takie coś.


Właśnie myślę jak przykleić w nim dyndadełko żeby wyszedł dzwoneczek.
Ślicznie będzie wyglądał jako dodatek do dekoracji.
I jeszcze to materiały po 5 zł sztuka.
Niestety rozmiar to 25 cm na metr 110.
Ale widzicie te złote drzewa i złote kropeczki na zieleni?:)


Pewnie powstaną z tego serca.
Coraz poważniej myślę o maszynie do szycia.
Jakieś sugestie?
Na sam koniec bo strasznie się rozpisałam.
To kolejny skarb tym razem znaleziony na lopemarked
Kupiłam ją dla Piotra miłosnika Whiski, za 7zł:)


Myślicie że już czas się leczyć?:)
Pozdrawiam z nadal białego Oslo Lacrima.
Dzięki Waszej pomocy i podesłaniu mi wzorków skończyłam koronki.
Jeszcze w zeszłym roku kupiłam 2 ręczniki bo od dawna coś takiego za mną chodziło.
Tak się kończy buszowanie po blogach wnętrzarskich...
To wzór wybrany przeze mnie


Ten spodobał się Piotrowi



Zawisną jako dekoracja na wieszaczku z napisem HOME, serduszkiem od Apuni i jeszcze jednym przedmiotem ale na razie jest w realizacji.


Tak jak w przypadku serc znalazłam masę wzorów z taśmami może i tym razem ktoś skorzysta?:)

Gazeta z koronkami
Kolejna gazeta
Stare i nowe koronki
Te są piękne
Ananaski na okrągłą serwetę
Sprytna
Szerokie i filetowie
100 sztuk
Album Ivoncji
Wracam do dziergania, na szydełku mam poduszkę a na drutach sweterek.
Bardzo spodobało mi się to zdjęcie w gazecie.


Zaczęło się, znowu dziergam kilka prac równocześnie...
cała ja!!!:)

Rozpiska nici
QUALITY CROCHET THREAD
50g 339m
Z jednego motka zrobiłam 2 serca
2 taśmy do ręczników
z końcówki dziergam kolejne serca ale o tym kiedy indziej
wyszło 1 i rozpoczęłam 2
Razem 1049m
Na blogach szaleństwo w kolorze czerwonym.
Wiecie przed nami 14 luty i Walentynki.
Ja zrobiłam 3 serduszka ale nie dla mody tylko dla Apuni jako dodatek do firanki.
Miało być jedno ale jak już wpadłam w szał dziergania to nie mogłam się oprzeć.
To moje ulubione:)



Te spodobały mi sie tak bardzo że zrobiłam w 2 kolorach:)




Mam nadzieję, że serduszka przypadną jej do gustu:)


Dla wszystkich, którzy chcą wydziergać serduszko garść wzorów znalezionych w sieci.

Moje wcześniejsze serduszka
50 wzorów na świetnej stronie
Ogromna ilość wzorów

Na pewno znajdziecie coś dla siebie.

Z frontu robótkowego, jedna taśma już skończona drugą wybrał Piotr i zaczynam właśnie ją dziergać.

Na koniec zdjęcia zimy jaka nadal panuje w Oslo:)
Ale od wczoraj mgła i +2 stopnie.


Miłego tygodnia Wam życzę Lacrima

Rozpiska nici
Liczę tylko 30 m nici z czerwonego serduszka
Razem 710 m
Białe zostaną policzone po skończonym motku.
To już ostatnie z moich wieszaczków...na razie skończyły mi się zapasy.
W kwietniu jak będę w kraju kupię sobie sporą ilość bo wieszaczek to jest to co uwielbiam robić.
Te są bardziej ozdobione niż zdekupażowane ale co mi tam trzeba eksperymentować.



Jeśli jesteśmy przy eksperymentach to chodzi za mną szkatułka dla mnie taka osobista i też powinnam Was nią zaskoczyć ale jeszcze nie przeszukałam całego strychu i nie wiem czy mam odpowiednią na stanie:)
Za to zobaczcie co tam znalazłam.
Maleńką kamizelkę, którą robiłam wieki temu.


Wiecie co musiałam zrobić?
Zakończyć otwór na rączki i wciągnąć tasiemkę na zapięcie...
Po prostu jest mi wstyd.
Dlatego ogłaszam akcję strych.
Ja sama już nie wiem co tam mam.

Chciałam podziękowować za wszystkie wzorki jaki dostałam od Was:)
Zastanawiam się czy zrobić różne koronki czy 2 takie same...
Przygotuję posta z masą linków do koronek , które wczoraj udało mi się znaleść.
Wam życzę miłego dnia a ja zabieram się za obrabianie pierwszego ręcznika.

Przypominam o moim Candy styczniowym:)
Sylwia ma cudne korale.
Losowanie 23 stycznia:)


Ata szykuje niespodziankę w zielonym kolorku.
Losowanie 19 stycznia:)


ARLEKINADA rozdaje słodkości.
Losowanie 28 stycznia:)

Miało być jutro ale właśnie upięłam firankę i podoba mi się tak bardzo że nie mogę się doczekać żeby Wam ją pokazać.
Jeszcze w listopadzie umówiłam się na wymianę z Apuni.
Ona już przed świętami przysłała mi swoją część.
Możecie zobaczyć te cuda tutaj na jej blogu są fantastyczne fotki.
Trochę czasu mi zajęło uporanie się się moją częścią.
Po pierwsze to największa z firan jakie do tej pory zrobiłam.
Ma 160 szerokości!
Znacie ten wzór to 3 firana koralikowa.

Jednak Apuni nie chciała aż tylu koralików.
To niestety spowodowało podwójna ilość "makaronów" łączących taśmy.

Kolejną zmianą jest końcówka firany.
Zamiast frędzelków są takie dyndadełka.
Jeśli macie w planach tą firankę to polecam takie zakończenie.


Frędzle po na krochmaleniu stają się twarde i trzeba je igłą rozsupływać godzinami:)
Nie mam jak zrobić zdjęcia lepszej jakości bo moje okna są o połowę mniejsze.
Musicie poczekać na foki Apuni ,która niedługo dostanie firankę i jak tylko skończy remont kuchni to powinna ją powiesić.
Już nie mogę się doczekać czy firanka Jej się spodoba:)
Wzór do firanki jest TUTAJ

Co do nici i rozpiski to sprawa wygląda tak.
Jak widzicie na pasku cały czas jest licznik z zeszłego roku i na razie tak zostanie.
Nie tylko ta firana była rozpoczęta tamtego roku.
Jest jeszcze kilka innych prac.

Rozpiska nici
Eldorado 100gr 550m  na 2010rok

Eldorado2x 50g 265m=680m na 2011rok
około 150m z następnego motka

Razem 1230m
szydełko numer 2,5
Właśnie obcięłam ostatnia nitkę w firance dla Apuni.
Nawet nie wiecie jak się cieszę .
Jutro krochmalenie i w czwartek powinnam pokazać co wymodziłam.
Jednak mam problem.
Skończyłam jedną pracę i strasznie bym chciała zacząć coś nowego i tutaj zaczynają się schody.
Zawsze mam z tym problem.
Najchętniej wzięła bym się za jajka na Wielkanoc ale to chyba jeszcze troszkę czasu zostało:)
Przeszukałam swoje zbiory w celu znalezienia jakiejś ciekawej taśmy do ręczników kuchennych jednak nic mi się nie podoba.
Możecie poratować?
Poszukuje również koronek do obrobienia okrągłej serwety
z materiału.
Kilka lat temu nagrałam płytę z tysiącami wzorów ale teraz ona nie chodzi i wszystkie zbiory poszły się....
Jeśli już jesteśmy przy szukaniu to nadal nie znalazłam wzoru swetra, który mam w połowie.
Czekając na Waszą pomoc idę poszperać na strychu w celu znalezienia natchnienia:)
W sobotę rano pojechaliśmy do jednego z moich ulubionych sklepów nile.
To taki butik gdzie można kupić cuda do domu,
 ale ja chciałam środki czystości.
Już stojąc przy kasie zauważyłam coś na widok czego zabiło szybciej moje serce.
Same zobaczcie cudnej urody wieszak.


Nie mogę się na niego napatrzeć.
Nie wiem ile by kosztował w kraju bo po prostu takiego nie widziałam ale ja zapłaciłam za niego 35zł.
Musicie zajrzeć na stronę sklepu jest już nowa wiosenna kolekcja.
Naprawdę warto.
Dzień upłynął mi na sprzątaniu i wieczorem namówiłam Piotra na wypad do Plantasjen.
Zachciało mi się wiosny i prymulek.
Tym razem cena pewnie powali nie jedną z Was.
5sztuk za 50zł...
Jednak zaczynam się przyzwyczajać i po prostu czasem nie można przeliczać kasy.
Lubie tą sieć sklepów i jak zawsze postanowiłam się rozejrzeć co tam jest nowego.
Kontem oka zauważyłam dużą cudną koronę.
Musiałam zobaczyć cenę a co mi tam .
Okazało się że jest na nie promocja i została przeceniona z 245 koron na 75 korony.
Czyli około 30 zł jak jej nie kupić?:)


Idąc dalej natknęłam się na masę świeczników i wśród nich kolejne przeceny.
2 świeczniki w różnych wysokościach z 99 koron na
25 koron.
Dzięki temu mam śliczne szkło w cenie 12zł.
Cała kompozycja jest na tacy z Ikei również kupionej na wyprzedaży latem za 10zł.

Najbardziej mnie cieszy to że wcale nie szukałam okazji tylko przy zwykłych zakupach udało mi się nabyć kilka cudeniek do domu w Polsce.
I jak tu nie napisać że jestem szczęściarą?:)

Na sam koniec śpieszę donieść Wszystkim, którzy obserwowali moje zmagania z wekami.
Otworzyłam pierwszy słoiczek z buraczkami mojego pomysłu i muszę powiedzieć że naszej rodzince bardzo smakują.
Oj powstanie na jesieni tego więcej.
Wam również życzę szczęścia w tym tygodniu.
Wasza Lacrima
Mimo iż Apuni nie spieszy się z firanką ja postanowiłam nie odpuszczać.
Znam się na tyle że wiem iż jak odłożę ją choćby na chwilę i wezmę do ręki coś innego to kaplica.
Tak więc dzisiaj powinnam skończyć łączenie taśm i zostaną mi frędzelki.
W tak zwanym między czasie dokończyłam lakierowanie zaległego kompletu dla małej wróżki.
Od jakiegoś czasu staram się wykorzystywać w całości serwetki.
Ta spodobała mi się tak bardzo chyba przez mój ulubiony pomarańczowy.


Wiedziałam że musi powstać z tego szkatułka na skarby ale chwilę trwało nim wpadałam na pomysł z wieszakiem.
Wystarczyło wzoru na jedną stronę z drugiej jest tylko farba.


Dodałam jeszcze złote szablony i okucia.
Przecież wszyscy wiedzą że wróżki lubią przepych
(a może księżniczki?)


Tak prezentuje się całość.



 Przypominam o moim styczniowym Candy.
Pozdrawiam z bardzo białego Oslo Lacrima:)
Śpieszę donieść że dojechaliśmy.
Cali i zdrowi.
Nasuwa mi się jednak mała refleksja.
Ze Świnoujścia do Ystad pływają 2 promy o tej samej porze.
Prawie razem wypływają i dobijają.
Rano zjechaliśmy z promu i co?
W 8 rzędach stało chyba 600 aut a celnicy radośnie robili łapankę.
Udało nam się opuścić nabrzeże po 8!
Szok o tej porze byłam już zawsze za Malme...
To samo z autobusami z Polic do Szczecina jadą dwa
101 i 107.
Wprawdzie rozpoczynają trasę osobo ale już za Policami jadą jeden za drugim.
Czy naprawdę tak trudno rozpisać rozkład jazdy aby autobusy lub promy nie pływały razem?
Wypad do Ikei był do bani.
Pudełka na kapelusze, które widziałam na zdjęciach okazały się małe i beznadziejne.
Albo zmienili asortyment albo w szwedzkiej Ikei jest go znacznie mniej i ten kolor przewodni niebieski.
Niestety zupełnie nie moja bajka.
Od jutro zabieram się ostro do skończenia firanki.

Pozdrawiam Wszystkich już z Oslo Lacrima:)