Można się śmiać albo współczuć jak to woli:)
Z czego?
Nie z kogo!
Ze mnie.
W marcu wzięłam do rąk druty, wygrzebałam wzór i zaczęłam dziergać.
Miała to być kolejna serweta z konwaliami.
Nie wiem czy pamiętacie ale uzbierało mi się ich kilka.
LINK do wcześniejszych serwet.
Bardzo lubię je robić.
Ta miała być ukoronowaniem mojej kolekcji.
I tak dziergałam sobie okrążenie po okrążeniu.
Potem była przerwa 3 miesiące.
Ale wróciłam i udało mi się skończyć.
Gdzieś w połowie tego radosnego dziergania doszło do mnie, że ten obrus ma chyba duży rozmiar...
I co ?
Jak zawsze miałam racje!
Za żadne skarby świata nie mam jak jej upiąć.
Może w Policach ale nie jestem pewna.
Dlatego po raz pierwszy pokazuję coś co nie jest upięte.
Obrusisko trzymają Piotr z Danielem.
 
 
To jest obłędny środek.
 
 
 Konwalie ze środka serwety

 
i końcowe okrążenia.

 
A tak powinno wyglądać to CUDO:)
 
 
I na koniec takie małe pytanko...gdzie ja go sobie położę???
Idę użalać się dalej a Wam życzę miłego dnia.
 
 
Rozpiska nici
HEKELGARN
100% bawełna
100 gr=500m
Poszło 5 motków czyli 2.5km
Razem 11,773 km
 
 

41 komentarze:

agniemat pisze...

Obrus jest piękny! JA bym kupiła spacjenie stół nawet:)

Anonimowy pisze...

No, chciałabym mieć tylko takie problemy :))) Obrus cudowny!

Unknown pisze...

Cudo!
Zachwycający obrus. Na pewno znajdziesz miejsce, żeby go upiąć. Wierzę w Ciebie :-)
Pozdrawiam serdecznie.

Krafty i Arty pisze...

Obrus fantastyczny, jak nie znajdziesz miejsca u siebie, to sprzedaj go. Na pewno znajdzie się chętny na takie cudo. Pozdrawiam

makneta pisze...

Ja bym miała gdzie położyć :-) ale gorzej z upięciem, odkąd mam psa nie mam miejsca na upinanie :-(

przyjemnezpozytecznym.blogspot.com pisze...

To cudo zapiera dech w piersiach :)

Iwona pisze...

Gratuluję wykonania tak ogromnej, zachwycającej serwety i to w krótkim czasie. Nie tylko środek jest w niej obłędny, lecz każdy motyw, nic dodać, nic ująć. Porządne wykrochmalenie i upięcie jest niezbędne, bo nie jest tak sztywna, jak robota szydełkowa. Połóż na podłodze koc, ręcznik, prześcieradło i na tym upnij. Jestem pod wrażeniem ogromu Twojej pracy, musiałaś bardzo chcieć tego obrusa, pozdrawiam serdecznie.

Ursa pisze...

Zachwycam się i podziwiam, jest piękna.Ogrom pracy a efekt uf...Pozdrawiam:)

Lacrima pisze...

Iwonka moje prace zawsze są sztywne jak drut i idealnie upięte.
Dlatego tak właśnie marudzę nie mam takiej powierzchni w Oslo żeby to zrobić.
Zaczynam myśleć że w Policach nie jest lepiej...
Ursa to było jak masochizm dziergałam i płakałam ...
Ciumciawa najpierw muszę toto upiąć...
Aga pewnie kupię do Miękowa w leśniczówce będzie wyglądał najlepiej.
Dziękuję za miłe słowa Lacrima

Aga pisze...

Obrus jest przepiękny. Faktycznie duży ale śliczny.

Anonimowy pisze...

:D siora dawaj do mnie ja mam dywan w tych rozmiarach to go sobie upniesz , nie mam okrągłego stołu ale coś z nim zrobimy ;) Agusia

ANA pisze...

O!!!! cudny :)

Janeczkowo pisze...

Przepiękny obrus. A mówią, że od nadmiaru głowa nie boli. Gdybym miała to cudo, to kupiłabym do niego odpowiedni stół. A ja ciągle mam opory żeby zacząć dziergać druciane serwety. Pozdrawiam:)

Basia Nolberczak pisze...

Piękny obrus!!! Trzeba mieć wielką cierpliwość do dziergania takich cudów:) Ja próbowałam robić małą serwetkę ale jak zaczęły mi druty wylatywać z oczek to rzuciłam na razie w kąt pozdrawiam Basia

magnolia pisze...

cudenko wydziergalas i to jakie okazale konieczie szukaj stolu bo warto ;)
pozdrawiam serdecznie magnolia;)

Artsajke pisze...

A nie może tak sobie więcej zwisać? Pięknie by wyglądała... Koniecznie znajdź na nią miejsce, nie może się chować w szafie!

celinum pisze...

Też bym chciała mieć takie problemy. Jak Ci nie potrzebny, to ja mogę się nim zaopiekować, nawet mu stół kupię:D. Pozdrawiam i podziwiam.

Jaddis pisze...

Chetnie przygarne to cudo i problem masz z glowy :)

Marille pisze...

Niesamowita jest ta piękna serweta obrus :) Prześliczny wzór... Jestem pełna podziwu...
A ja się przymierzam już dość długo do malej serwetki ;)
Ja zdecydowanie bym nie miała gdzie rozpiąć ;)
Pozdrawiam :-)

Joanna pisze...

Faktycznie duży, ale jaki cudny !!!
Ja kiedyś swój szydełkiem robiony upinałam na dywanie.
Pozdrawiam

vipek pisze...

A wiesz? Patrząc na ten wzór już od dawna mam ochotę tak sobie "dziergnąć" ten wzór pomimo nie posiadania okrągłego stołu. Tak dla siebie.Blokuje mnie tylko fakt, że nigdy nie robiłam takich rzeczy na drutach (i chciała bym i boję się:)).Jednak on mi sie szalenie podoba i chyba sie odważę i kupię sobie do niego stół:):):)
Jest cudny

malaala pisze...

No cudny cudny!!!no dla mnie wygląda tak samo jak na tym gotowym zdjęciu!!!!

Anonimowy pisze...

Problem z rozmiarem....hihihi...a ja myślałam, że trzy miesiące temu zaczęłaś robić sweterek i przez ten czas przybyło ci tu i tam, a to tylko z serwety zrobił Ci się obrus :-D
Nie smutaj się, bo i tak jestem pewna, ze zaraz coś wymyślisz. Iwona P.

Lacrima pisze...

Siostra jak byś była kochana to sama byś mi go upięła:)
Janeczkowo dziergaj Kochana cały czas czekam.
Basiu może weź cieńsze druty żeby pierwsze oczka nie spadały?
Artsajke pewnie że może zwisać ale najpierw trzeba znieść miejsce gdzie go upnę:)
Vipek poszperaj w linku do wcześniejszych serwet tam są 2 obłędne mniejsze ale nie małe:)
malaala miła jesteś ale jak już będzie upięty to dopiero zobaczysz różnicę:)
Iwonka.p uśmiałam się do łez.
Dziękuję za wsparcie Lacrima

Aguska31 pisze...

Pieknie obrusik Ci wyszedl :):) Na pewno znajdziesz dla niego dobre miejsce :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

Daniela pisze...

Przepiękny obrus, jestem pod wrażeniem i chylę czoła przed ogromem włożonej pracy! Pozdrawiam!

barbaratoja pisze...

Upinanie to rzeczywiście problem.
Serweta cuuuuudna!

tonka pisze...

Cudna jest,szkoda że nie mam takiego stołu ani tyle miejsca na blokowanie:))

Unknown pisze...

ona jest mega cudna!!! no bajer.może być raz bez naciągania.ha ha..ja kiedyś upinałam na dywanie,a za dawnych czasów moja mama miała firany robione długie i tata montował ramy drewniane do upinania,pozdrawiam

Violetta pisze...

Obrus jest cudowny :) pozdrawiam Viola

mała sztuka pisze...

przepiękna pozdrawiam ciepluteńko

Joanna pisze...

piękny obrus a rozmiar to jego zaleta

turkisa pisze...

Piękne, duże dzieło! ;o)
Pozdrawiam i zapraszam ma rozdawajkę! ;o)

A. pisze...

Piękny! Probowałaś upiąć go na kilku połączonych płatach styropianu? Ja tak robię. Można to później nawet postawić w kącie i o ścianę oprzeć.

Bernadetta pisze...

CUDNY !!! podziwiam cię za niego !!!!!!!

Jolcia pisze...

Marzena obrus można położyć u mnie na stole... jakbyś nie miała gdzie ;)

Jasmin pisze...

A ja mam taki okrągły stół i zazdroszczę takiego obrusa. Ja kładę takie serwety bez usztywniania na blachę, lepiej się układają na stole i też dobrze wyglądają. Pełna podziwu Jasmin

Anonimowy pisze...

Padłam z wrażenia!!! Jest cudowny, na pewno znajdziesz miejsce :)
elkaj

Anonimowy pisze...

Padłam z wrażenia!!! Jest cudowny, na pewno znajdziesz miejsce :)
elkaj

Małgosia pisze...

Koniecznie trzeba kupić stół. Ja robię też serwetę na okrągło ( tylko szydełkową), a kupno stołu na razie w marzeniach. Mam upatrzony stół, w komplecie z krzesłami, choć negocjuję ze sprzedawcą, żeby sprzedali mi tylko stół, bo krzeseł nie potrzebuję.
Obrus jest przepiękny, jestem pod wrażeniem, jak zawsze.

MADLINE pisze...

Piękny, prawdziwa koronkowa robota - podziwiam wytrwałość.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena