Jeśli ktoś myślał że dotrzymam słowa to oczywiście się mylił :)
Wczoraj z porządkami z kuchni przeniosłam się do salonu.
Poszło dość szybko i może dlatego pomyślałam, że na jednej ze ścian nic nie wisi.
W tym miejscu jeszcze rok temu na komodzie stało 300 litrowe akwarium niestety zaczęło się rozklejać i poszło do śmieci.
W przyszłości zamówię orchidarium na moje 40 sztuk storczyków.




Ale teraz na komodzie jest robiona przeze mnie taca wiklinowa z kompletem z almi decor, lampion alabastrowy z Egiptu i palma od sąsiadki posadzona z nasionka i niestety nie było już dla niej miejsca u Jolci.
Aaa jeszcze bieżnik robiony jakiś czas temu, ale co do wzoru od razu mówię nie mam pojęcia z jakiej gazety.
Oczywiście jeśli się na niego natknę to wzór umieszczę.
Wracając do ściany zapragnęłam zostać posiadaczką korony.
Wiem teraz wszyscy szaleją na ten temat ale co tam.




Dlaczego moja jest w złocie?
Po pierwsze bo nie miałam białej muliny po drugie bo miałam złota ramkę i tak mi się wydawało że będzie ładnie.
Wzór znaleziony na bajkowym blogu Penelopis’


Bardzo dziękuję za cudny wzór i nie zawaham się użyć kolejnych.
Na ścianie zawiśnie jak zrobię jeszcze co najmniej  2 szt.
Wracam do sprzątania:):):)
Tą chustę zrobiłam w ekstra tempie 2 dni.
Zwykle chustę robie w 3 .
Jeszcze przed wyjazdem do kraju wpadłam do Galerii wstawić ostatnie prace.
Spotkała mnie tam niespodzianka jedna z przyjaciółek Galerii przywiozła ogromną torbę wełen.
Wprawdzie nie były dla mnie tylko dla właścicielki ale Edytka dobra kobieta widząc moje roześmiane oczka oddała mi taką cudną zieloną wełnę.
Zaraz po powrocie wzięłam się za druty.
Wiedziałam że musi to być chusta do tego prosta bo wełna sama w sobie piękna z takimi małymi kuleczkami w różnych kolorkach dodatkowo opalizujących.
Miłość od pierwszego wejrzenia.
Wzór prosty robi się błyskawicznie.



Jednak i tutaj jest mała pułapka .
Oryginalny wzór ma proste zakończenie, jeśli chcemy aby nasza chusta była bardziej ażurowa musimy zrobić alternatywne zakończenie chusty.



Opis
wzór
wzór
alternatywne zakończenie


Biorę urlop od blogowania moi synowie pojechali na Woodstock ja już na walizkach przed powrotem do Oslo.
Chcę jeszcze w ogrodzie pogrzebać i wypucować domek.

Do przyszłego tygodnia:)

Rozpiska wełny
Zielona mieszanka wełen
PHILDAR Geolite
50g po 86m w motku
Poszło 6 sztuk x 86=516m
Druty numer 5
Razem  24,761km
Tym razem to już ostatnie słoiczki przynajmniej na ten przyjazd do Polski.
Przed wczoraj moja szwagierka zabrała mnie na działkę i obdarowała masą warzyw i owoców.
Tak w ogóle jeśli ktoś zastanawia się nad tym ile wydałam na weki to muszę powiedzieć że prawie nic.
Wszystko dostałam od rodziny i znajomych taka ze mnie szczęściara.
Dokupiłam tylko ocet cukier i przyprawy.
 Dlatego właśnie wekuję .
Najbardziej ucieszyły mnie swojskie ogórki.
Tylko z takich robię kiszone, jakieś 3 lata temu kupiłam i miały być super a wszystkie wylądowały w śmieciach.
Tym razem zamiast serwetki ekologia.


To też od ludzi.
Muszę powiedzieć, że naprawdę jestem rozpieszczana, w zeszłym tygodniu dostałam ogromną reklamówkę starych koronek.
Między innymi wykorzystałam je do woreczków na lawendę i płatki róż.

Czasem nawet nie znam osób, od których dostaję takie rzeczy.
Na działce rósł ogromny krzak cukinii.
Zerwałam 5 sztuk i zrobiłam sałatkę cukinia z cebulą
Ten przepis podawałam w zeszły roku.
Nam bardzo smakuje.
Jednak ja cukinie dodaję do gorącej zalewy na chwilkę nie gotuje jej bo wolimy twarde warzywa niż takie rozgotowane.


Czas na agrest
Nie była bym sobą gdybym zrobiła zwykły dżem.
W jednej z gazet znalazłam coś takiego
Dżem agrest z miętą








Uwielbiam takie eksperymenty.

Czego jak czego, ale czerwonej porzeczki to mi nie brakuje w tym roku.
Dlatego zrobiłam sok.



I dorobiłam jeszcze porzeczki do mięs.
Mam pomysł na ten sos ale jeszcze nie chcę zdradzać bo a nuż się mylę.

W zamrażalce znalazłam 6 porcji mrożonych jagód połączyłam to z tymi nieszczęsnymi porzeczkami i wyszło kilka słoiczków dżemu.

Aha dla poprawienia humorów porzeczki kandyzowane mi nie wyszły:)

porzeczki do mięs 6 szt
dżem porzeczka z jagodą 7 szt
ogórki kiszone 17 szt
cukinia z cebulką 13 szt
sok porzeczkowy 4 szt
agrest do mięs 8 szt
agrest z miętą 12 szt
porzeczka z jagodami 8 szt
Razem 150 szt

Rozpiska wełny
średnio na taką małą serwetkę
wychodzi 25m nitki
5x25m=125m
Razem 24,245km
Właśnie złapałam chwilęoddechu pomiędzy wekowaniem i spieszę pokazać nowe pomysły.
Moje weki zyskały nowy wygląd dzięki cudownym etykietką cudem znalezionym w sieci.
Ich projektantką jest bestyjeczka
Jeszcze raz Bardzo Ci Dziękuję

Kolejny cukier tym razem suszony z melisą i miętą.
Naprawdę szkoda, że nie może poczuć tego zapachu.
Ja jednak zastanawiam się nad jednym, jako osoba nie słodząca kawy ani herbaty kiedy to spróbuję?:)

Ta etykieta powstała po znalezieniu ziół w sieci.
Jednak po wydrukowaniu okazła sie za duża na ten słoiczek:)
Cały zapas cukru mam w takich małych i nie chcę go przekładać coś wymyślę jakoś dowiążę pewnie:)



Teraz sól
Jest to sól morska wymieszana ze zmielonymi ziołami
bazylią zieloną
bazylią czerwoną
tymiankiem
i papryczką exstra hot red chillies


Sól mniej wyrafinowana
liście pietruszki
liście selera
lubczyk



W sieci znalazłam również informacje, że taka sól powinna być przechowywana w ciemnym pojemniku.
Ja na przyszły rok napewno zrobię jednakowe pojemniczki Decu.

Cukier melisa i mięta 4 sztuki
Sól z bazylią 4 sztuki
Sól z lubczykiem 4 sztuki
Razem 75 sztuk
Nici na 1 serwetkę 25m
Razem 24,120km

Już jakiś czas temu natknęłam się na tą tunikę.

Łaziła za mną oj łaziła, aż w końcu się poddałam.
Pierwszy może nie jakiś niebotyczny problem na naszej wspólnej drodze ale jednak, to brak schematu.
W sieci znalazłam tylko to i kilka gotowych fotografii.
Pooglądałam, pomyślałam i moja Constance gotowa.


Robi się bardzo przyjemnie może być dla małej dziewczynki lub odważnej nastolatki.
Ramiączka to ten sam wzór co w tuniczce Pomponella




Rozpiska nici
GJESTAL 100% bawełna
1000m na zwoju
Najpierw zrobiłam tą nitką tą bluzeczkę
Z reszty wykonałam Nostalgie
Tak więc do licznika dodaje 1km
Razem 24,095km
Te upały miały też swoją dobrą stronę.
Wszystko schło jak nigdy dotąd
W tym roku pokusiłam się o suszenie płatków róż.
Zimą posłużą do kąpieli.
Wystarczy kilka płatków i odrobina oliwki dla dzieci.
Dla bardziej wymagających można dodać płynu do kąpieli o zapachu różanym, ale wśród piany płatki nie będą widoczne.
To już lepiej kropla olejku różanego.
Płatki schły różnie jedne uzyskały ładny kolor inne zrobiły się brązowawe.
Jednak zachowały swój zapach i szkoda było je wyrzucać.
Dlatego powstał pomysł woreczka zapachowego.




Po powrocie mój krzak lawendy był już z nasionami mam ją 4 lata i jest różowa.
Poobcinałam kwiaty z kilku zrobiłam bukieciki a reszta po ususzeniu powędrowała do 3 woreczków zapachowych.
Teraz zawiśnie w szafie strasząc mole.
Tak więc suszenie mam za sobą wprawdzie jeszcze jedna porcja płatków schnie ale mam już z górki.



Pytanie do Was, co tam jeszcze suszycie?

Rozpiska nici
Na serwetke poszło około 25m
jakiegoś starożytnego kordonka :)
Razem 23,095 km
Dzisiaj ma być ochłodzenie a więc można pokazać chustę bez narażania się na docinki…
Zaczęłam ją jakiś czas temu w Oslo wiedząc od razu, że nie dam rady z tymi rzędami skróconymi .
Jednak moja Elcia popełniła takie 2 i wczoraj mi wytłumaczyła o co chodzi.
Powiem tak, jak już człowiek wie o co chodzi to straszna łatwizna.
Na pewno to nie ostatnia taka chusta bo bardzo mi się podoba.


Chusta na ludziu jutro po wizycie u fryzjera:)
Robiłam dokładnie jak w opisie, potrzebne są druty z długą żyłką bo musimy nabrać aż 363 oczka.
Po raz pierwszy nabierałam je inaczej według tego wzoru.

Chodzi o to że ten brzeg musi być bardzo luźny i ładnie się układać po zakończeniu pracy.
Po nabraniu oczek i w moim wypadku przeliczeniu ich kilka krotnie robimy dalej wzorem.

Zakończenie wzoru jest na lewej stronie.
Teraz te nasze magiczne rzędy skrócone

rząd 1 przerobić 125 oczek na prawo odwrócić robótkę
rząd 2 9 oczek lewych odwrócić robótkę
rząd 3 8 prawych , 2 oczka razem przeciągnięte i 3 oczka prawe odwrócić robótkę
rząd 4 11 lewych 2 razem na lewo i 3 oczka lewe
Powtarzamy to tak długo aż skończą się nam oczka.
Zbieramy oczka z prawej strony ładnie zakańczając brzeg.
Powinniśmy wybrać nitkę, która da się ładnie upiąć bo brzeg jest bardzo dekoracyjny.


Gotowe:)
Rozpiska wełny
Moher Lux HiMalaya
2x 150m=300m
Rozpoczełam 3 motek ale go nie liczę
Razem 23,070km
Apuni napisała właśnie 100 post



Pogoda mnie wykończy, tak po prostu padnę na twarz.
Ale i winna jestem sama kto w 30 stopniowych upałach stoi w kuchni wekując?
Pewnie znajdzie się ktoś...
A jest wśród Was taka co robi chustę z moheru?
Wczoraj wpadła do mnie moja przyjaciółka Ela żeby pokazać jak robimy rzędy skrócone w chustach.
No i jak pokazała to do północy miałam skończone:)
Teraz trzeba toto upiąć .
Agrest do mięs też gotowy jednak dzisiaj przerwa w wekowaniu i troszkę Decu.
Te 2 lampiony robiłam na zamówienie.
Motyw ten sam tylko w lustrzanym odbiciu.




 Tak wyglądają z przodu, boki są takie same jak w poprzednim lampionie.
Przed nami kolejny szalony w upale dzień.
Ja suszę lawędę, płatki róż kolejny cukier i sól.
Pewnie druty też wezmę do ręki bo zakochałam się w tych chustach ze skruconymi rzędami:)
Chciałam pokazać coś z Decu ale sezon na porzeczki już się kończy i dlatego znowu weki tym razem porzeczki do mięs.
Mając zapasy z zeszłego roku dżemów i powideł w tym szukałam czegoś bardziej orginalnego.
Tak więc spędziwszy wieczór w sieci udało mi się znaleźć to.

Propozycja nr 1



2 kg czerwonej porzeczki
1kg cukru królewskiego
1 szklanka octu 6 proc. (do 2/3 szklanki octu 10 proc. dolać wody na całą szklankę)
2 łyżeczki goździków mielonych/ tłuczonych/
1 łyżeczka cynamonu mielonego
1 łyżeczka pieprzu białego mielonego
1 łyżeczka ziela angielskiego mielonego
Wykonanie:
Wszystko wymieszać i gotować 30 minut.
Gorące nakładać do słoików.
Oczywiście porzeczkę obieramy i myjemy :)
Grażyna Sporniak
Jest bardzo aromatyczne ma piękny zapach i kolor.
Jak dla mnie trochę konsystencja zbyt płynna ale może to przez te upały bo resztkę jaka nie zmieściła się do słoiczka włożyłam do lodówki i już nie była płynna.
Chyba trzeba trochę pogotować bez przypraw żeby zmniejszyć objętość płynu...





Propozycja numer 2


1000 g czerwonej porzeczki
300 g czerwonej cebuli
1 cytryna
1 pomarańcza
50 ml czerwonego octu winnego
150 ml wytrawnego wina czerwonego
150 ml soku jabłkowego
1 Żelfix 3:1 Dr. Oetkera
350 g cukru
sól, pieprz do smaku



Sposób przygotowania:
Porzeczki umyć, oczyścić, usunąć szypułki, przetrzeć przez sito,
aby pozbyć się skórek i pestek,odważyć 700 g miąższu.
Cebulę obrać, umyć, drobno posiekać.
Cytrynę i pomarańczę umyć, sparzyć, otrzeć skórkę na tarce o drobnych oczkach.
Z owoców wycisnąć sok.
Żelfix wymieszać z cukrem.
Wszystkie składniki przełożyć do rondla doprowadzić do wrzenia i gotować ok. 5 min.
Doprawić solą i pieprzem.
Chutney zdjąć z ognia, napełnić słoiczki po brzegi, szczelnie zakręcić pokrywki
i postawić na ok. 5 min do góry dnem.

Jestem miłośniczką chutney.
Ten jest dość praco chłonny przez to przecieranie porzeczek ale warto.
Jeśli chcecie żeby był pikantny to sypnijcie jak mój mąż więcej pieprzu.
Cudownie komponuje się z kotletem schabowym.
Jednak znowu ten sam problem z konsystencją.
Ale co tam smak jest najważniejszy a smakuje wybornie.


Tym razem to jakaś stara pojedyncza serwetka, która dostała swoją drugą szansę na życie:)

Jeśli ktoś czytał mnie wczoraj pewnie zauważył że fotki są wczorajsze.
Dokładnie, miałam to gotowe ale chciałam zrobic jeszcze 3 sos z białych porzeczek i wstawić wszystko razem.
To ta sama wersja chutneya tylko inna kolorystycznie.
Zamiast czerwonej biała cebula, ocet winny też biały jak i wino.
Lubię eksperymenty ten muszę zaliczyć do udanych.

Propozycja numer 3


Piotr już w Oslo w domku czekała na niego sroczka.
Jestem zachwycona mała przeżyła ponoć strasznie się cieszyła na jego widok.
Już się nie mogę doczekać naszego spotkania.
Strasznie tęsknię za tą małą zarazą.

Porzeczki czerwone do mięs 13 sztuk
Kwaśny chutney z porzeczek i cebuli czerwony 6sztuk
Kwaśny chutney z porzeczek i cebuli biały 7 sztuk
Razem do tej pory 63 sztuki 
Kolejna porcja wczorajszego wekowania.
Może jesteście zaskoczone, że już o śliwkach bo to pora nie ta, ale miałam w zamrażalniku porcje na ciasta.
Po moim wyjeździe nikt tego nie ruszał i tak leżało 2,5kg śliweczek.
Zeszło rocznych hitem wekowym były powidła z kakao.
 Więc rozmroziłam, zmiksowałam i zawekowałam.

Nutella
2,5 kg śliwek węgierek
1 kg cukru
2 cukry waniliowe
5 łyżek kakao ja dodaje pół na pół ze słodzonym

Śliwki miksujemy wsypujemy do garnka dodajemy przyprawy i gotujemy razem, aż cała masa zgęstnieje.
Przekładamy do słoików i pasteryzujemy.



Niestety tym razem nie mam wzoru do serwetki został w Oslo :(

Za inspirowana cukrem różanym poszłam o krok dalej i zrobiłam cukier do mohito.
Brązowy cukier trzcinowy zmieszałam z rozdrobnioną miętą i wysuszyłam w cieniu.
 Ma obłędny zapach i smak.
Musiałam schować przed chłopakami bo chcą go jeść na sucho:)





Pamiętajcie te wzory można samemu modyfikować.

Będąc w niedzielę na wsi zakupiliśmy wiaderko jagód.
Ja je zasypuje cukrem gotuję przez 5min i pasteryzuję.
Na zimę jak znalazł.
W trakcie zlewania wyszły jeszcze 4 słoiki soku.




Nutella 7sztuk
Jagody 13 sztuk
Sok z jagód 4 sztuki
Cukier do mohito 3 sztuki
Razem do tej pory 37 sztuki

Lecę do kuchni kolejne weki czekają :)
Pomponella to kolejna piękna róża do mojego przyszłego ogrodu i pozycja, która znika z listy wstydu.
Miałam spore problemy ze zrobieniem fotek bo tuniczkę powinno się pokazywać na manekinie albo na modelce.
Ja niestety nie mam ani jedej ani drugiej...
Moja wersja jest na 140cm.



Wzór na ramiączka



Jak wstanie moje dziecię pewnie kolo 12 to postaram się zrobic zdjęcie tego wzoru.
Moim telefonem nijak nie wychodzi.
Dzisiejszy dzień spędzę w kuchni na robieniu przetworów.

Rozpiska nici
Wełna Carina
50g 133m w motku
Nie bardzo wiem ile tego poszło bo wełna jest
od mamy i poprostu prułam co ona zrobiła
Tak więc policzę tylko 2 motki
2x133m=266m
Do tego co drugi rząd jest w karczku jest w jasno różowym kolorku ale tutaj to samo policzę jeden motek później jak dodam do czegoś innego.
Na liczniku 22,770km