Norwegię kocham za różne rzeczy.
Przepiękne krajobrazy , ciszę, ekstra przeceny na wysprzedażach:)
Jednak moją wielką miłością są krewetki.
Uwielbiam owoce morza a krewetki w szczególności.


Chciałam podać Wam szybki przepis na świetną przystawkę.
Proporcje w zależności od ilości krewetek .
Krewetki obrane
Puszka dobrego groszku
Puszka ananasa pokrojonego
majonez
cytryna
sól, pieprz


Wszystko łączymy w dużej misce podajemy schłodzone najlepiej w kieliszkach od martini.




Smacznego:)
Komentarze giną nie tylko mi ale czy komuś zginął nowy edytor?:(

4 komentarze:

Muszelka pisze...

Aż wstyd się przyznać ale nie próbowałam jeszcze krewetek... a zawsze miałam ochotę to zrobić... :( Moga być pyszne tylko że ja bym chyba wolała takie deczko pikantne podsmażane...

Unknown pisze...

Tak bez ryżu ???
Ja jeszcze dałam obrane migdały - Wyszło super

AMSAH pisze...

Czy mrożone krewetki się do tego nadają?
Jestem w posiadaniu całkiem sporego zapasu i tak kombinuję co by tu z nich zmajstrować ;)!

Lacrima pisze...

AMSAH oczywiście ja też takich użyłam:)
Rozmrazałam je polewając zimną wodą bo mi język uciekał nie powiem gdzie ale lepiej zostwić na sitku na noc.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena