Środa dzień 5
Rano po śniadaniu odwiedzamy świątynię





Wracamy na pokład i płyniemy dalej po drodze mijamy chyba stare kamieniołomy.




Po obiedzie postój w Kom_Ombo





Statki dobijają do nabrzeża tak



Jest ich tak dużo że nie ma innego wyjścia .
 Jeśli stoi się dalej od nabrzeża to przechodzi się przez wszystkie recepcje.
Tutaj znowu pojawia się problem czasu jak pisałam wcześniej.
Tym razem grupa Nowozelandczyków spóźniła się pół godziny przez co na Nilu powstał korek.
Jedne statki już odpłynęły żeby nam zrobić miejsce inne chciały dobić a my czekamy :)
Trzeba iść spać jutro dobijamy do Asuanu i jedziemy na wycieczkę do Abu Simbel.
Pobudka o 3 rano!

Jo an zrobię fotkę w tej Galabiji bo takiej nie mam :(

Ciąg dalszy nastąpi

1 komentarze:

jo_an44 pisze...

Będę na nią czekać ;)

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena