Tydzień trzeba dobrze zacząć.
Ja swój zaczęłam o 5.45( mężczyźni) .
Na stole rozłożone prace Decu krzyczą do mnie wykończ nas szalona kobieto.
Ale one jeszcze nie wiedzą że mam inne plany na dzisiaj.
Zaczynam robić nową chustę troszkę inną niż te do tej pory .
Będę ją robiła razem z inną dziergaczką przez gg.
Żeby było zabawniej kolejna szalona będzie nam ją tłumaczyła.
Oczywiście notatki z tego szaleństwa zostaną zrobione.
Dobra wracajmy do pokazania czegoś.
Kolejna praca mniej na liście wstydu.
Szydełko dokupiłam jak byłam w kraju a potem już tylko 2 dni dzieliły mnie od uzyskania cieplutkiego otula cza.
Jest strasznie miły i te śliczne frędzelki.
Co do rozmiaru tylko taki mógł się zmieścić na moim łóżku jak go upinałam.
Jednak jest większy od polarowych kocyków z Ikei, w które do taj pory się owijałam.
Powinnam zrobić jeszcze jeden taki ale nie wiem czy wystarczy mi cierpliwości.
Nawet nie wiecie jaka jestem zaskoczona ilością osób,
które zapisały się na moje rocznicowe Candy.
Miłego tygodnia dla Wszystkich:):):)
Rozpiska wełny
skończyłam motek z szala
plus kolejne 8 Kotka grubszego
szydełko numer 6
9x520=4680m
Razem 31,480km