Co to za dzień dopiero napisałam w sprawie pomocy, a już piszę kolejnego posta.
Wyszłam na chwilę na dwór wytrzepać koc.
Słyszę jakieś piski koło płotu i widzę wpatrującego się to miejsce kota.
I oczywiście jak zawsze głupia ja, poszłam sprawdzić.
Już po chwili zostałam właścicielką małej sroki.


 Ludzie co ja mam zrobić nie mogę jej wynieść tam z powrotem bo i tak nie wiem jakim cudem nasze 2 kotki jej nie zdążyły zjeść ale co dalej???
W Polsce zanosiłam takie cuda do weta lub schroniska jednak tutaj nie wiem.
Oddać kotkom na pożarcie???



A to dopiero 14 ….
Dziewczynki mam ogromną prośbę.
Wczoraj wzięłam do ręki gazetę wybrałam sobie model , nici i szydełko i
… nie będę się wyrażać.
Raczej nie zdarza mi się abym nic nie pojęła ze wzoru.
Zobaczcie same jak zrobić te łuki bez podstawy z łańcuszka?
Zaznaczyłam na czerwono.




Może któraś z Was już to robiła albo ma pojęcie jak to obejść?
Bardzo mi się podoba ta kamizelka ale nie wiem jak ją ugryźć…

Model pochodzi z gazety




Aha od jakiś 2 lat siostra mnie męczy w sprawie tej kiecki.


Macie jakieś pomysły???

A przy okazji, może ktoś wie dlaczego nagle zniknął mój zegar z prawej strony?

Wiedziałam, że mogę na Was liczyć.
ROMA właśnie rozrysowała ten wzór po swojemu i zrobiła próbkę wygląda to ok :)







Obiecałam coś innego niż wieszaczki i proszę bardzo.
Tym razem trochę szkła.
To kolejny lampion.



Podobne już pokazywałam ale ten jest ogromny, ze 3 razy większy od tamtych.
W orginale był czerwony :)
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze taki kupić.
Talerzyk i mały lampionik niestety fotki takie sobie, ale trochę widać.



W lakierni jeszcze kilka prac a na szydełku też się coś dzierga.
Miłej niedzieli ja za chwilę lecę na festiwal, na którym wystawiam swoje prace.
U mojej imienniczki Marzeny cudny naszyjnik
losowanie 25 czerwca :)




Savannah ma aż 2 nagrody do rozlosowania do
 20 czerwca :)

Rudlis zaprasza na słodkości do 26.06 :)

ANYNA tak poprostu chce nam coś podarować  :)
Zapisy do 15.06




Troll to w sumie maskotka Norweska.
Czasem, możemy spotkać go na mieście


innym razem w lesie lub na znaku drogowym.
Od wczoraj mam przyjaciół troli .
Przyszywam im ogonki i inne części garderoby, które im poodpadały.
Zajmuję się garderobą młodych artystów biorących udział w przedstawieniu Troll Bounty.
Dzisiaj o 12 próba kostiumowa a o 18 prapremiera.


Języka nie znam wcale ale przedstawienie jest fajne.
Jeszcze słowo na temat samej sali.
Znajduje się ona na Waerwen bukta i jest wykuta w skale tak jak basen i jeszcze kilka innych sal.
Przestrzeń jest ogromna ale jak dla mnie chłodno i mam taki mały niepokój dotyczący tych mas ziemi nad głową…
Wieczorem wstawię inne fotki.
Tak tak wiem, że wieszaczki już były, ale co poradzę na miłość?
Uwielbiam robić wieszaczki, po za tym potrzebuję je do prezentacji prac szydełkowo drutowych.







Kolejne prace już schną między innymi szkło i metal.
Mam tylko jeden problem w kraju została torba z większością preparatów...



Wstawiłam fotkę rozłożonego szala
To już mój drugi taki szal
Pierwszy jest mój i w błękitach ten robiłam do galerii, ale strasznie mi się podoba.




Zaczęłam go jeszcze przed świętami jednak dopiero teraz udało mi się go skończyć.
Zapomniałam , że na te falbanki idzie obłędna ilość wełny.
Mniej wełny i czasu potrzeba do zrobienia chusty:).
Na zdjęciach moja siostra, która wpadła do Norwegii
 na 4 dni.



Na życzenie Antoniny i Wandy wklejam zdjęcie szala :)
 

Ma około 2m długości



Rozpiska wełny
Biała część robiona była szydełkiem 4,5mm
Końcówka motka kotka grubszego z kostiumu dla nastolatki
Cały motek i rozpoczęłam kolejny 2x 520m =1040m
Falbanki robiłam szydełkiem nr 5mm
Podwójną nitką
Cała różowa Luna i 2 cieniowane Luny
Czyli połowa nitki 825m
Jakieś 200m cieniowanej nitki czeskiej
Razem 2065m na szal


Na liczniku 19,184 km
Tak jak pisałam, wróciłam do Decu.
Pierwsze prace właśnie wyszły z lakierni.



To wieszaczki z zeszłego roku po nałożeniu craka 2 składnikowego wyszła totalna degrengolada.
Jak to ja rzuciłam je do kąta.
Mąż poproszony o zeszlifowanie zepsutej warstwy tak się przejął, że do samego przyklejonego motywu zmatowił.
Okazało się, że wcale nie trzeba psuć całości wystarczy lakierować.
Dodałam tylko szablony i gotowe.




W ogrodzie rosną błękitne fiołki są prześliczne


Ku mojej rozpaczy to chyba już ostatnie serduszkowe wieszaczki :(
Wczoraj wieczorem byliśmy na fantastycznej imprezie.
Jak wiecie w tym roku koncert Eurowizji odbywa się w Oslo.
Od jakiegoś tygodnia po mieście widać masę aut obklejonych reklamami.
Wszędzie już pełno gwiazd.
Wczorajsza impreza została zorganizowana przez
Impreza rozpoczęła się o 18 ale my przyjechaliśmy na 20.
Minus nie było już miejsc siedzących , plus za parę minut miał zaśpiewać Marcin.
Przed koncertem można było zrobić sobie fotki .


Marcin i jego grupa okazali się przesympatyczni.
Fantastyczni ludzie rozmawiali z każdym.
Już na miejscu okazało się , że posłuchamy nie tylko jego utworu konkursowego Legenda



Najpierw na scenę Marcin zaprosił Namh Kavanah reprezentantkę Irlandii



Ze Słowacji zaśpiewała Kristina niestety coś ze sprzętem było nie tak i biedna dziewczyna śpiewała akapella .
Bardzo ładna i przesympatyczna osoba




Z Białorusi mogliśmy posłuchać tego pierwszego chłopaka




Cały Koncert był świetny ale mnie powalił duet Marcina z… no właśnie nie pamiętam z kim…
Na zdjęciu właśnie ta dziewczyna w objęciach mojego męża i jego kolegi :)

Zaśpiewali razem arie z Upiora w Operze.
Uwielbiam Upiora w Operze i padłam na kolana takiego wykonania jeszcze nie słyszałam.
Marcin zaśpiewał jedną zwrotkę po Polsku ludzie w Pubie M3 oszaleli.


Gratulacje dla organizotorów :)



Obiecałam kolejny kursik i tadam gotowy :)

Tym razem zrobiłam sweter od góry ale paseczki układają się inaczej.

Metoda jest rewelacyjna jeśli mamy sporo końcówek wełny i nie bardzo wiemy co z tym zrobić.
Nie każdy lubi też żeby paseczki układały się po szerokości bo wiadomo, że to poszerza.



Zaczynamy



1



Nakładamy na druty oczka w następującej rozpisce
14+1+14+1+14+1+14+1
Taka sam liczba oczek .
Robimy dalej jak w sweterku „Ninette”
Dziergamy tak długo, aż uzyskamy karczek, który będzie sięgał do mostka.
W moim sweterku jest to liczba oczek 50.




2



Teraz potrzebujemy druty, na które rozłożymy naszą pracę.
Na drucie którym robiliśmy zostawiamy 30 oczek.
Na drut pomocniczy ściągamy 20 oczek plus oczko do którego dobieraliśmy i kolejne 20 oczek.
To będzie nasz rękaw.
Teraz znowu na ten sam drut nakładamy 60 oczek
Na 3 drut 40 na rękaw.



3



Zaczynamy robić przód razem z tyłem.
Po bokach w 1 rzędzie przerabiamy 2 oczka razem jedno z przodu 1 z tyłu .
To będzie nasz szew boczny.
Dziergamy dalej dodając na środku po oczku jak wcześniej.
W kolejnych rzędach po bokach zbieramy po 3 oczka aby było równo i dodajemy z przodu i tyłu.
Oczywiście oczka zbieramy w co drugim rzędzie .
Przypominam jak robimy sweter na okrągło szczególnie gdy wrabiamy wzór to nie ma lewej strony .
Naszą lewą stroną jest drugi rząd, który przerabiamy tak jak oczka schodzą z drutu.
Robimy to tak długo aż stwierdzimy, że już wystarczy na długość.
Boki będą krótsze ale na razie interesuje nas tylko przód i tył.




4



Teraz musimy wyrównać boki.
Po prawej stronie fotografii widzimy jak należy mieć oczka na drucie.
Zaczynamy od dołu pracy zamykamy 2 oczka razem potem na środku 3 i na końcu pracy znowu 2.
W kolejnym rzędzie przerabiamy oczka bez zamykania .
I powtarzamy tą czynność, aż uzyskamy wygląd tak jak z lewej strony.
Równy brzeg z boku i dół.
Jeśli stwierdzimy że sweter jest za szeroki można zebrać większą ilość oczek po bokach i wtedy uzyskamy ładny skos.




5



Przechodzimy do rękawów.
Dziergamy je jak przód i tył.



6



Wykończenie
Ja nabrałam oczka na drut i przerobiłam jeden rząd wełną fantazyjną.
Potem 4 rzędy oczek prawych.
Najlepiej zamykać oczka szydełkiem 2 oczka razem 1 oczko łańcuszka.
Chodzi o to że robiąc sweter od góry musimy pamiętać iż oczka po zamknięciu nie będą się tak ładnie rozciągały .
Przez to możemy mieć później problem z wkładaniem swetra.




Mam nadzieję, że rozpisałam to dość jasno?
Jeśli macie pytania piszcie wtedy będę uzupełniać.
Ciężko się pisze osobie takiej jak ja, która sama z opisów nie robi:)

Wełna cieniowana to Lola Color 55m

Biała to coś kupowane w Niemczech u mamy był to ogromny motek 1200m
Został z niego wcześniej zrobiony sweterek „Ninetta”
I narzutka do komunii

Do licznika więc dodaję 1255m = 17,119 km
Dlaczego?
Bo to już 3 moja wiosna tego roku.
W kwietniu pięknie kwitły bzy jak byłam u mamy w Oberhausen.
Po powrocie do kraju zaczęły ślicznie kwitnąć u nas.
A w Oslo… na razie mają małe listki.


Jednak pogoda jest znacznie ładniejsza jak w kraju.
Ostatnie 2 dni spędziliśmy na długich spacerach, pokazując okolice rodzinie.


W drodze do brata, Piotra siostrzenica z moim chrześniakiem i swoją mamą zatrzymała się na 3 dni u nas.
Na stoku jest jeszcze trochę śniegu.
Mały był zachwycony …my zresztą też.


Wczoraj zwiedzaliśmy Oslo.
Padliśmy po długim marszu na boku Opery .
Kapitalne miejsce do odpoczynku.



Oczywiście w między czasie nie leniuchowałam.
Kończę kolejny szal i 16 prac z Decu.
Będzie co pokazywać.
Zakochałam się w tej wełnie od pierwszego wejrzenia.
Kupiłam jeden motek w pomarańczach i jeden w błękitach.
Od razu wiedziałam, że zrobię kolejny mały sweterek.
„Ninetta” jest zrobiona od góry.
Jeszcze nie ma guziczków bo są w Oslo.
Doszyję je w niedzielę.


Rozpiska do nabrania oczek 6+1+7+1+16+1+7+1+6



Wzór jaki wybrałam na dół pracy.


Pomarańczowy to chyba jeden z moich ulubionych kolorów.
Mi ten sweterek podoba się bardzo mam nadzieję, że Wam też.

Z tego w błękitach zrobię kolejny sweter, ale trochę inny.
Też od góry tylko że paski będą szły na ukos.
Rozpiszę kolejny kursik z fotkami jak to zrobić krok po kroku.
Już dawno tym sposobem nie robiłam…


Pomarańczowa wełna to Lola Color  55m
To doliczam do licznika 15,864 km
Biała nadal nie jest liczona bo jeszcze ją mam do wyrobienia.
To był ogromny motek zrobiłam narzutkę a teraz robię kolejnego maluszka.
Kamila zaprasza na swoje pierwsze Candy :)

Źródełko marzeń zaprasza na Candy z okazji roczku :)

Candy u Wygodnej to stanie w ogromnej kolejce :)


Śliczne broszki od Kapryśne Inspiracje





Babcia Villemo obchodzi 1 urodziny :)



penelopis ogłasza swoje małe i pierwsze Candy