Zaczęło się szaleństwo .
Niedzielny wypad do lasu wprawdzie nie przyniósł tylu grzybków jak bym chciała, ale na jutrzejszy obiad wystarczy.
Jestem chyba uzależniona od zbierania :)
W sezonie jak tylko zamknę oczy widzę grzyby to jedyne sny jakie mam jesienią.
2 lata temu nazbierałam tak dużo, że musiałam całe wiadra rozdawać bo brakowało pomysłu na przerabianie, samego suszu można było w kilogramach liczyć.
Grzyby po cygańsku
1 szklanka wody
1 szklanka octu
5 łyżek cukru
1 łyżka papryki słodkiej
Sól, pieprz, Vegeta
Ziele angielskie, listek laurowy
Wymieszać razem zagotować.
1\2 kg cebuli zeszklić na 1\2 szklanki oleju dodać obgotowane grzyby i wymieszać z zagotowaną zalewą.
Poddusić chwilkę razem, nakładać do słoików i pasteryzować.
Jeszcze w tym roku nie robiłam ale 2 lata temu miałam ze 20 słoiczków i wszystkim bardzo smakowały.

1 komentarze:

Florentyna pisze...

No i proszę, jak fajnie przeglądać blogi od początku:-)
Z ogromną przyjemnością wypróbuję Twój przepis.
Pozdrowienia.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena