Kilka wełenek w sumie nie wiem jeszcze na co. Ta niebieska tylko ma przeznaczenie, potrzebuje ją aby dokończyć sweter dla siostry .Przeleżał 2 lata i czekał, aż wełna dojdzie do hurtowni. Tak się zastanawiam czy biała będzie dobra na szal estoński? Melanż to już wolna amerykanka. Całość kosztowała mnie 100zł (były druty 4i 5,5).
Czy zakup złota wciąż ma sens?
22 godziny temu
2 komentarze:
Bardzo fajne zakupy! Pozazdrościłam oczywiście, chyba też do pasmanterii się wybiorę :)
Melanż jest śliczny!
W sam raz na jakiś romantyczny sweterek albo ponczo czy szal... (oczami wyobraźni widze:D)
Prześlij komentarz
Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena