Nie chcę nic obiecywać ale mam nadzieje tym razem wytrwać dłużej w pisaniu.
Szczególnie że przez okres kiedy mnie było powstało masę prac.
Tak wiec będzie co pokazywać.
Powrót zaczynam od kolejnego resztkowego kocyka.
Jeśli nic nie pomieszałam to numer 8.
Powstał z 108 sześciokątów i 8 połówek.
Będzie jeszcze poduszka ale zabrakło mi białej wełny :)
W tym roku nie będę liczyła wełny, większość prac zaczęłam w zeszłym i po prostu pomieszało mi się wszystko...
W każdym razie pisanie o resztkowym kocyku nie ma sensu idzie na nie masa wełny.
Wcześniejsze koce można zobaczyć tutaj KLIK
Dla chętnych wzór, z którego korzystałam KLIK
W sumie bardzo tęskniłam za Wami, mam nadzieje że mnie nie zapomniałyście.
Miłego dnia ja wracam do sadzenia dalii.
Buziaki Wasza Lacrima.
24 komentarze:
Ja nie zapomniałam! Miło Cię widzieć :)
Fajnie, że jesteś i to od razu z takim pięknym dziełem. Pozdrawiam!
Nie tylko Ty Kochana znikasz na dłużej. Widzę, że zwłaszcza wśród nas dłużej blogujących coraz częściej dzieją się takie dłuższe przerwy.Dotyczy to i mnie. Wszak jak mówię nie samym blogiem człowiek żyje:)
Ale myślę ,że zapomnieć to się nie da. Zbyt wiele pięknych prac Tu obejrzałam i to na zawsze pozostaje w pamięci.No i dopóki istnieje blog zawsze można powrócić do ich podziwiania.
Ależ się rozpisałam . Widzisz sama jaki sentymentalizm mnie ogarnął:)
Tą śliczną kocykową pracę podziwiam .Zwłaszcza za cierpliwość w jej stworzeniu. A tej zawsze mi brakowało.
Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że do nas wróciłaś :-)
Koc cudny :-) Przepiękne kolory.
Pozdrawiam serdecznie.
Kocyk Piekny :)) I ciesze sie ,ze wkoncu dalas znak zycia !! :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
Wspaniały pled zrobiłaś!!!
Ja jestem z tych znikających...i pojawiajacych się od czasu do czasu,więc innych też rozumiem:)))
Pozdrawiam ciepło
Śliczny kocyk.
fajnie, że jesteś :)
Wspaniały!!!
super że jesteś, lubię oglądać Twoje prace! Pozdrawiam...
Jak dobrze Cię widzieć:) Kocyk prześliczny w cudnych kolorkach:) Pozdrawiam ciepło!
Piękny!
A ja wczoraj po południu do Ciebie zaglądałam - wtedy jeszcze pajęczyny zeszłoroczne na blogu wisiały i zaczęłam się poważnie martwić, że zniknęłaś na dobre! Cieszę się, że wróciłaś :)))
Kocyk śliczny, uwielbiam takie kocyki! Skrobnij tu czasem kilka słówek, nawet jak nie masz co pokazywać!
Piękny i wcale nie mały. Miło znowu podziwiać Twoje prace :)
Czekałam na kolejny post :)
Śliczny pled
Czy nie za wcześnie na sadzenie dalii, chyba do pojemników? Pozdrawiam Maria
Śliczny kocyk! Pamiętamy o Tobie i czekamy na resztę prac. :-)
KOCYK JEST REWELACYJNY ...JA ZACZĘŁAM ALE BRAKŁO MI WYTRWAŁOŚCI...
Boszzzzz... ileż tu pracy!!! Dla mnie kosmos!
Jak miło że całkiem o mnie nie zapomniałyście:)
juta faktycznie kiedyś wpadłam do świata blogowego i zobaczyłam sporo zawieszonych blogów.
Cieszy że nie tylko ja jestem leniwa...:)
Małgosiu ale się uśmiałam .
Maria i Ola ponieważ mieszkam w Norwegii a tutaj sezon ogrodowy jest krótszy to sadze dalie do donic już w marcu i ku rozpaczy męża trzymam je w domu. W maju są już duże . Gdybym dopiero w tedy je posadziła nie zakwitły by mi .Po świętach przytargam do domu datury dopiero będzie ubaw...
anust codziennie jeden element i dasz rade na letnie wieczory będzie jak znalazł :)
W poniedziałek kolejna praca.
Buziaczki Lacrima
Piękny kocyk, zresztą jak zresztą wszystkie prace zrobione przez Ciebie,jesteś moją inspiracją w robieniu serwetek na drutach :) jak mam chandrę to odwiedzam Twój blog i podziwiam drutowe serwetki :-)
Pozdrawiam cieplutko.
miło że jesteś,pozdrawiam
Jak ja dawno tu nie byłam, hihi mnie nie było i Ciebie pewnie też troszkę :)
Kocyk boski, napracowałaś się Marzenko :)
Pozdrawiam, Marlena
O ja pierdziu:) ale pojechalas z tym kocykiem.Na lato jak znalazl :)
U mojej cioci w domu kiedyś był podobny :)
Prześlij komentarz
Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena