Pewnie już wszyscy widzieli ten filmik?:)


Mnie troszkę przeraził .
Kiedyś czytałam masę książek.
Teraz tylko 1 miesięcznie.
Aktualnie na tapecie jest po raz 4 Saga o Ludziach Lodu.
Czytając ja tutaj w Norwegii zupełnie inaczej to wszystko widzę.
Wiem że wśród Was są miłośnicy tej sagi:)
A jeśli ktoś lubi miłość, czary i klimaty skandynawskie to koniecznie powinien do niej sięgnąć.
I niech Was nie przeraża ilość 47 tomów .
Książki czyta się jedna po drugiej piorunem.
Ale czemu dzisiaj o książce?
Bo na okoliczność czytania zrobiłam sw0ją pierwszą zakładkę.


Najpierw kupiłam w sklepie Beads metalowy dynksik.
Potem długo szukałam pomysłu.
Efekt końcowy mnie zadowala całkowicie.


Wyszła fajna zakładka.


Na koniec mała zagadka.
Czy ktoś wie co to jest?


Te puchate kolorowe kłębuszki to nie wełenka.
To słodycze:)
Mój nowy zakup w sklepie kolonialnym.


Bardzo przystępna cena jakieś 14zł.
Smak to czy ja wiem...chałwa tylko taka lekka jak wata cukrowa.
Było pełno śmiechu i zabawy przy jej jedzeniu.
Na pewno jeszcze nie raz ją kupię ale osobiście bardziej mi smakuje biała.
A teraz to na czym leżą słodycze.


Mam kilka takich cudownych talerzyków.
Niestety to pojedyncze sztuki znalezione w klamociarni przez moją mamę.
Trzymam je na specjalne okazje i strasznie się boję żeby tym koroneczką nic się nie stało.
Z frontu robótkowego donoszę, że coś kończę coś zaczynam.
Czyli norma.
Uściski i buziaki dla Wszystkich zaglądających.
Miłego tygodnia Lacrima

35 komentarze:

Jaddis pisze...

Wata cukrowa.Po tym sie tyje;)Jak nie wierzysz to popatrz na mnie:D

przyjemnezpozytecznym.blogspot.com pisze...

Śliczna ta wata cukrowa!Ja bym ją tylko oglądała :)
Moja Mama uwielbia taką "zbieraninę" i ma mnóstwo.I polubiłam takie pojedyncze zastawy do kawy...mają swój niepowtarzalny urok!
Pozdrawiam

Blue pisze...

Smakowicie wygląda ta wełenka.Talerzyki cudeńka

kasia0210 pisze...

taka "wełenka" pewnie sama rozpływa się w ustach :)
talerzyk śliczny

kasia0210 pisze...

zapomniałam napisać, że zakładka śliczna, a "Sagę..." czytałam dwa razy

Viola pisze...

Sagę czytałam trzy razy( gdy byłam po kolei w ciąży). Może wtedy byłam nadwrażliwa i dziwnie wyobrażałam sobie to wszystko. Do tej pory żałuję ,że nikt jeszcze nie zrobił z tego filmu:)Wata jest super,dopóki się dziecku we włosy nie wklei:)

lejdi.ana pisze...

Prześliczną zakładeczkę zrobiłaś, to serduszko z koraliczkami jest cudne!!!! A ten talerzyk z ptaszkami jest prze prze przecudny - też chcę taaaaaaki!!!!!

Anonimowy pisze...

Jedną z moich ukochanych książek jest Trygve Gulbranssena "A lasy wiecznie śpiewają" - historia norweskiej rodziny z przełomu XVIII/XIX wieku. Czytałam ją chyba z siedem razy, zaraz zacznę ósmy... Ksiażka dosć trudna, ale jak się ją przeczyta, to człowiek zaczyna inaczej patrzeć na świat. Za sagę o Ludziach Lodu jakoś nie mogę się zabrać :) ... ale może trzeba sobie zrobić taką piękną zakładeczkę jak Twoja, to łatwiej pójdzie i z czytaniem :))

Kasias pisze...

Oj sage czytalam pierwszy raz chyba z 20 lat temu, teraz niedawno drugi raz, a ostatnio kolezanka pozyczyla mi sage "Cienie z przeszlosci" i tez mi sie spodobala...dzieki tym ksiazkom chetnie eybralabym sie w podroz po krajach skandynawskich. Na slodycz nawet nie patrze bo dzis weszlam na wage... a zakladeczka cudna!!!

savannah pisze...

Ta welenka to Piszmanje, z tureckiego...to taki prawdziwy sultanski, niegdysiejszy przysmak :)
Ja tez slyszalam o najnowszych studiach, przeprowadzonych w Polsce, podobno przecietny Polak czyta 7 ksiazek rocznie, wlcznie z kucharskimi pozycjami itd...no to rzeczywiscie zastraszajace, ale nie ma sie czemu dziwic kiedy prawie w kazdym domu stoi komputer, to komu by sie chcialo otwierac ksiazke (przynajmniej nie tym, z mlodszych rocznikow).
Ja mam tzw. napady ksiazkowe, albo trzy czy cztery czytane na raz tzn. z kazdej po troszce, albo pozniej dwa miesiace przerwy - nawet od tych kucharskich ;)
Nie znam tej dluuuugasniej sagi o ludziach lodu, zapowiada sie ciekawie, choc ja akurat tzw. bajek dla doroslych nie lubie, bo to jakies takie nierealne, ale za to moja corka pochlania je metrami...wiec z cala pewnoscia jej polece, a jesli jej sie spodoba to i te 47 tomow bedzie jej za malo - dziekuje i pozdrawiam

Eliza/Tuome pisze...

Ja też czytałam Sagę już kilka razy :) sięgam po nią, jak jestem w dołku :P
Nie demonizowałabym komputera tak jak Savannah, bo np większość książek, które czytam - to ebooki. A że na Kindle mnie nie stać, to czytam na komputerze.
Zakładka śliczna, talerzyk również, a słodycz wygląda bajkowo :)

aga melnik pisze...

Taką chałwę kupił mi kiedyś mąż na stacji Orlen. Widziałam też kiedyś w Empiku. Pychotka! Sagi nie czytałam ale słyszałam wiele dobrego. Pewnie się kiedyś skuszę! Uwielbiam czytać! Talerzyki bajeczne! Jak zresztą wszystko co u Ciebie! Buziaki! aga

barbaratoja pisze...

Filmik dla ludzi juz czytających, boje się ,że do tych nie czytających nie przemówi. Bardzo przewrotny, podoba mi się;-0
Śliczna zakładka.

Caitlin pisze...

Odnośnie czytania wpadłam ostatnio gdzieś w Internecie na artykuł poświęcony badaniom Amerykanów z jakiejś uczelni, którzy na podstawie przeprowadzonych doświadczeń wysnuli teorie, że im więcej człowiek czyta tym mniej inteligentniejszy się staje. Wg nich ludzki mózg przyjmuje ograniczoną ilość informacji przez co najlepiej jeśli człowiek do 20. roku życia przeczyta około 100 książek a potem 1-2 rocznie i do tego dość niskich lotów, w stylu Coelho. Nie wiem za bardzo jak wygląda system szkolnictwa w Ameryce, ale jeśli ich teoria miałaby być prawdziwa wypada spytać jaki sens mają studia, skoro studenci przekroczyli 20. rok życia, więc ich mózgi powinny być tak zapchane informacjami, które zdobyli do tego czasu, że już niczego się nie nauczą. Oczywiście osobiście uważam, że ta teoria jest na tyle głupia, że nawet nie jest już śmieszna. Odnoszę wrażenie, że właśnie do tego dąży ludzkość - ograniczonych możliwości postrzegania świata a co za tym idzie łatwości manipulowania przez władzę, korporacje, które wciskają miliony rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujemy.

Przyznaję, że Sagi o ludziach lodu nie czytałam jeszcze chociaż słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii, więc jest to jedynie kwestia czasu, gdy po nie sięgnę. W końcu magia jest wybitnie w moim klimacie.

Pozdrawiam!
Liadan

Lacrima pisze...

Jaddis a gdzie Ty tutaj spotkałaś watę cukrową???
Musimy poważnie porozmawiać za watę cukrowa oddała bym wszystko:)
Trilli bo taka zbieranina ma swój urok. Oczywiście w granicach rozsądku:)
Viola ja też strasznie żałuję to wprawdzie był by straszny tasiemiec ale na pewno by miał ogromną oglądalność:)
lejdi.ana gdy szukałam czegoś o wytwórni tych talerzyków to kilka z nich znalazłam na allegro.
Poszperaj tam ceny też nie były jakieś obłędne chyba 24zł.
Kaliope już zapisuję sobie ten tytuł. Zakupię jak tylko wpadnę do kraju.
Savannah co to jest 4 książki na raz prawda?
Da się u mnie w różnych miejscach różna książka. Tak samo walnięta jestem z tym czytaniem jak z książkami. A ta saga to nie tylko te 47 tomów potem jest saga o czarnoksiężniku i ludziach światła.One już mają mnie tomów ale są powiązane:)
Aga w empiku...obłęd jakiś:)
barbaratoja jak powiesz swojemu dziecku nie rób tego to własnie zrobi. Na tej zasadzie jest ta reklama.
Daniel nie czytał przez lata.Książka to był śmiertelny wróg. Teraz wydaje całą kasę jaką ma książki jak przyjeżdża do kraju i czyta jak opętany.
Liadan ręce mi opadły po tym co napisałaś...ale Ameryka to dziwny kraj...
Lecę coś po dziergać bo nie będzie co pokazywać w piątek.

Teresa pisze...

Chyba kiedyś zaczytywałam się w tych książkach,były piękne historie ,ale właśnie zapomniałam tytuł sagi...ale coś mi świta ;0 bardzo mi się te opowieści podobały , na granicy dwóch światów...

wdomuujagi pisze...

Mniam uwielbiam chałwę. hi hi a wygląda jak wełenka.
Książki kocham i pochłaniam po 3 na miesiąc

Aleksandra above the Arctic Circle 69° 40' 33" N, 18° 55' 10" E pisze...

haha typowe - polak zrobi na przekor! swietna ''any-reklama'' :-) co do sagi to sie zgodze, czyta sie jak ''w oka mgnieniu'' i jeszcze sie chce wiecej. Ja dosyc dawno czytalam sage lodu (po polsku), moze czas by przeczytac ja ponownie (po norwesku) :-)
pozdrawiam -
- Ola

Violinowo pisze...

Ludzie to takie "dziwne stworzenia" jak im się coś zakazuje to zawsze robią na odwrót.
Zakładka-fantastyczna, a to coś to nigdy bym nie pomyślała , że do zjedzenia. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

PS. :) ... zapomniałam dodać, że jest też kontynuacja książki "A lasy wiecznie śpiewają", pt. "Dziedzictwo na Bjorndal", ja mam obie te części w jednym tomie :) Polecam!

Robótki Marleny pisze...

Zakładka śliczna, przy słodyczach się uśmiałam, talerzyki piękne:)
Dzisiaj otrzymałam nasionka, już są w ziemi a potem doniosę czy już kiełkują:)
Pozdrawiam, Marlena

Atena pisze...

A ja dopiero tu po raz pierwszy ogladnelam ten filmik.
Kiedys tez wiecej czytalam, teraz staram sie zaraz po skonczeniu jednej siegac po nastepna, a wlasnie zamowilam sobie polecana przez Jage "Zielniki" z wierszami Szymborskiej.
A na tapecie mam Oliwkowa Farme:)

Iwona pisze...

pierwszy raz widzę tą reklamę i muszę ci powiedzieć że taka forma bardziej mi sie podoba niż namawiane do robienia czegoś .Polak człek przekorny i zawsze robi na opak ,więc może dotrze do ludzi że warto czytać

Dotk@ pisze...

Ja też czytałam "Sagę..." już kilka razy, to jedna z moich ulubionych serii, straszliwie wciąga. Dzięki niej uwielbiam Norwegię ;)zazdroszczę ci tego pięknego kraju ;)
Pozdrawiam

kajkosz pisze...

mnie ten spot zaintrygował:) już po maturze, jest nadzieja, że się wezmę za czytanie. A "Sagę" osobiście układałam w bibliotece i coś mi mówi, że nie ma wszystkich tomów :/ Słodkości wyglądają śmiesznie, ale pewnie pyszne:)

Jolcia pisze...

Skoro chałwa... to już tu jestem! :)

barbaratoja pisze...

Jeszcze raz ja, wykorzystałam wzorek, jak dojdzie na miejsce przeznaczenia pokażę.
Wydaje mi się,że do małych dzieci ten filmik nie jest skierowany;-0
Synowi przez lata kupowaliśmy wszystkie komiksy, by coś czytał (25 lat temu, mało ich było), teraz, dorosły już bardzo czyta baardzo dużo.

Juta pisze...

Wiem komu polecę przeczytanie tej książki.Mam wśród najbliższych, zapaloną miłośniczkę Norwegii. Sama, niestety mogę głównie słuchać.A nie zastąpi to czytania.
Słodycz prezentuję się fajnie.
A zakładka podoba mi się bardzo.
Pozdrawiam serdecznie

Lucyna pisze...

Ta chałwa jest też czasem dostępna w moim mieście. Nosi nazwę"kłębki bawełny:-)
Pozdrawiam i czytać będę- rzadko, bo rzadko, ale jednak...

Margott pisze...

Kochana "Zamotana":-))))))))))))))))
Dawno mnie u Ciebie nie bylo ale nie z lenistwa - bylam i jestem "zarobiona":-(((
Musze cos takiego do jedzenia wynalezc u siebie:-)))))))))
Talerzyk jest cudny a marke skads znam:-)
Marzenus usciski Kochana sle:-))))

Dysiak pisze...

Oooo piękny talerzyk i niezwykły deser. Co do wymianki ja zawsze chętnie. Tylko proponuję czerwiec. Określ co byś chciała na dysiak.b@gmail.com

MagdaSL pisze...

Jadłam taką chałwę, niebo w buzi.
Podziwiam robótki oraz inne rzeczy , którymi się chwalisz.
Pozdrawiam serdecznie

Qra Domowa pisze...

CORAZ WIECEJ OSÓB DZIS NIE CZYTA,,,,EFEKT?..JAKI JEST KAŻDY WIDZI:)))

Beata T pisze...

Brak czasu, komputer -to ten wyparł książkę hihi
spot świetny :)
ups kiedy ja zrobię zakładkę do czytanych książek ;)

MADLINE pisze...

PO prostu kocham sagę o ludziach lodu - fajnie by było gdyby ktoś kiedyś zdecydował się na ich sfilmowanie

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena