Przepraszam za brak odpowiedzi pod postami i to, że nie odpisywałam n maile.
Ale dopiero co wróciłam z wycieczki.
Nie pisałam nic o tym wcześniej bo często z naszych planów nic nie wychodzi przez Piotra pracę:)
Tym razem się udało i pojechaliśmy na 3 dni do Lesji.
To nie był nasz pierwszy raz ale o tej porze roku jeszcze tam nie byliśmy.
Jedziemy tam drogą numer E6 w kierunku Trondheim.
Oczywiście po drodze zawsze zwiedzamy różne miejsca.
Pierwszym naszym postojem jest stacja benzynowa.
Od lat na tej stacji jest pobijany rekord w ilości sprzedawanych bułeczek.
To maślane pyszności z rodzynkami lub czekoladą w środku.
Jak widać w tym roku chcą sprzedać 1,5 miliona tych bułek.
Jednak rozczarowaliśmy się.
Tym razem nie było informacji ile już zostało sprzedanych.
Do tego bułeczki są coraz mniejsze i coraz droższe.
Kopiliśmy tylko 3...
Kilka kilometrów dalej leży Lillehammer.
Na zdjęciu widać skocznię olimpijską.
To miasteczko zwiedziliśmy kilka lat temu teraz tylko przejeżdżamy przez nie.
Za oknem auta widoki są cudowne.
Ośnieżone szczyty gór i rwące strumyki.
Na miejsce dotarliśmy po 6 godzinach jazdy koło 18.
O tej porze roku słońce zachodzi tam koło 22.30 a więc troszkę nas poniosło i postanowiliśmy skoczyć na drogę trolli:)
30 km od Lesji na lewo od drogi są cudowne wodospady.
To miejsce postoju którego nie można go ominąć.
Dalej jedzie się doliną.
Dzięki późnej porze dnia widoki były jeszcze ładniejsze.
W dolinie prawie ciemno i oświetlone szczyty .
Po dojechanie w podnóże "drogi Trolli" która oczywiście jeszcze była zamknięta zmarzłyśmy z Werą tak że to nasze jedyne zdjęcie...
Wiało jak szalone!
Już dwukrotnie miałam przyjemność jechać tą trasą.
To chyba najlepiej znana atrakcja Norwegii.
Jeśli będziecie w okolicy to musicie zboczyć z drogi tam zajechać.
A to "drabina Trolli"
Zdarza nam się zboczyć z drogi.
Tym razem celem była stara elektrownia wodna.
Oczywiście do niej nie udało się dojechać ale za to zobaczcie jakie cudny dom:)
Ponoć jazda ze mną może doprowadzić o zawał serca...
Ale jak się nie wydrzeć stawaj gdy w śniegu widzę coś fioletowego???
Wawrzynek wilczełyko.
Widzałam aż 3 sztuki w 2 miejscach:)
W drodze powrotnej zrobiliśmy jeszcze kilka zdjęć.
Mostu kolejowego z początku tamtego wieku.
I kolejnego cudnego wodospadu.
W Lesji bylismy spowrotem koło 22 zmęczeni jak nie powiem co, ale zadowoleni z tak udanego dnia.
Jeśli nie zanudziałam Was moją pisaniną zapraszam na jutro na kolejną opowieśc o wycieczce.
A dla Tych którym było mało link do cudownych zdjęć Hemery.
Z naszej wspólnej wycieczki w te rejony z 2008 roku.
Ściskam Was Lacrima
18 komentarze:
Gratuluję wspaniałej wycieczki!
Cudna wycieczka! Wąchałaś wawrzynka?
Pewnie że jutro też tu przylecę:)) a co :)) pooglądam cudne widoki, Marzenko widzę, że wycieczka bardzo się udała :))
pozdrawiam cieplutko Viola
Cudowna widoki! Widac ż ewycieczka była udana. Ja tak lubię, gdzy jedziemy gdzieś, cos wypatrzę i zjeżdżamy tam - w ten sposób można znaleźć naprawde ciekawe miejsca. Pozdrawiam serdecznie!
zapraszam do siebie po wyróżnienie:)
A gdzie zdjecie ze znakiem "uwaga na trolle"?
Piękna wycieczka i śliczne widoczki, cudne rejony, szczęściara:)
Pozdrawiam, Marlena
Na wspaniała wycieczkę nas Lacrimo zabrałaś.
Dziękuję.
Wawrzynek, również u nas dziko występuję.
Choć w moim rejonie, na " dziko", jest tylko, w ogrodach. Ma trujące jagody.
Ta trasa faktycznie robi ogromne wrażenie...
Gorąco pozdrawiam:)
WAWRZYNEK WILCZEŁYKO JESTNA LIŚCIE MOICH ZAKUPÓW...NIESTETY NA OSTATNIEJ WYSTAWIE OGRODNICZEJ GO NIE ZNALAZŁAM:(((POZDRAWIAM
Viola wąchałam i jak dla mnie dziwny zapach. Ale ja mam problem z węchem...
alex ja troszkę się boję zjeżdzać z trasy ale tutaj nawet namiot mozna ustawić na polu rolnika byle zostawić posprzątane. Takie jest prawo:)
Jaddis Piotr miał aparat a ja szczękałam w aucie zębami. Stwierdził że tyle razy już robiliśmy to zdjęcie...wiesz jak to facet!
Aurelio poczytałam o nim i wiem że jest pod ochroną ale musze kupić do Miękowa bo tam wymarzają nam rośliny. Ta powinna dac radę.
Qura w internecie można znaleśc po 75zł ale ja wolę na żywo kupować:)
Dzięuję za chwilkę czasu spędzoną z nami na wycieczce:)
Całuski Lacrima
Super wycieczka, piękne widoki podziwiałaś:-)
Wspaniała wycieczka,piękne widoki.
No i ślicznie wyglądasz :-)
Pozdrawiam,Maja
cudowne krajobrazy !
Piękna wycieczka.
Przynajmniej zobaczylam skrawek Norwegii nie bedac tam nigdy :) Zapowiada sie interesujaco, moj maz to by napewno najchetniej na ryby tam sie wybral...A ja dla samego Wawrzynka - taki mielismy kiedys, dawno temu u nas w ogrodzie - cieple wspomnienia z dziecinstwa :) Pozdrawiam
Przepięknie, strasznie chciałabym tam być;)
Marzenko cudna wycieczke mieliscie, a takie widoki wow, troszke przypominaja mi Alpy wloskie:))))
pozdrawiam
Mam spore zaległości w czytaniu to od razu skomentuję hurtem:
Po pierwsze wyhaftowane bratki z poprzednich postów są boskie.
Po drugie tak jak Ty nie rozumiem dlaczego zmieniają pulpit nawigacyjny – jest super to po co coś zmieniać – tylko ludzi irytują i denerwują.
Wymianka z Atenką wspaniała – obie wykonałyście wspaniałe prezenty dla siebie.
Każda chusta którą wykonujesz jest piękna
A wycieczka cudna, kiedyś się z mężem wybierzemy na nord cap - oczywiście rowerami i na pewno będziemy jechać drogą trolli :)
Prześlij komentarz
Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena