Ja samozwańcza królowa grzybowa przegrałam...
Wczoraj wieczorem syn prywatnie osobisty, do tego pierworodny ze swoją dziewczyną przniósł 2 czerwone kozaczki z lasu.


Dzisiaj z samego rana obleciałam stare kąty ale nic zero!!!
To widok 10m od naszego domu.
Oj ciężkie te grzybobrania...

 
























Za to jagody właśnie dopisały.




Tylko jak je zbierać gdy znowu zaczęło padać???
Jednak coś tam przyniosłam.
To płatki dzikiej róży będą do herbaty i napoi.




Myślicie, że na wyspie skończyłam tylko kocyk?
Pomyłka.
Jak widziałyście na zdjęciach słonko świeciło prawie całą dobę i trzeba było sobie jakoś skrócić czas oczekiwania na rybaków:)
Tak więc na miejscu dokupiłam kordonek i machnęłam
 2 kolejne serwetki.
To nowe wzory z gazetek przysłanych mi przez 2 Kasie:)
Ta wczoraj została dołączona do Candy.



A ta, na tą chwilkę zostanie u mnie .




Ale jeśli jakimś cudem ilość osób na Candy przekroczy 100
 to ta serweta będzie nagroda pocieszenia.
Wzorki umieszczę jak tylko znajdę gazetkę...
Gdzieś ją schowałam.

W piątek "guzik" Wam pokażę:)
Lecę kończyć kolejne prace.
Miłego dnia Lacrima

Rozpiska nici
bawełna 25om
Razem 19,055 km

27 komentarze:

wdomuujagi pisze...

o rety jakie cudowne grzybki.U mnie ciągle upał, czekam na deszcz i wybiorę się do lasu.
Serwety prześliczne

lejdi.ana pisze...

Możesz być pewna że ilość osób przekroczy ponad 100 - na bank!!!
a serwety cudne - podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam:)))
pozdrawiam słonecznie:)

Robótki Marleny pisze...

Marzenko, ja też muszę do lasu, na grzybki, na kureczki i kozaczki:)
Twoje serwetki jak zawsze cudne, aż chciałabym byś mnie wylosowała, miałabym drugą Twoją serwetkę:)
Pozdrawiam, Marlena

alex pisze...

Ale masz widoki! A serwety robisz cudne! Pozdrawiam

Unknown pisze...

Matko kochana... 10m od domu taki las?? Zaadoptuj mnie!!!

Iwona pisze...

Jako laik grzybowy zapytam - czy kozaczki rosną w kwiatkach? Umiejętności robienia na drutach pozytywnie zazdroszczę.

Eliza/Tuome pisze...

o rany, jak ja Ci zazdroszczę takiego widoku z okna...
piękne serwety :)

Unknown pisze...

gdzie ty mieszkasz????raj na ziemi???

Sylwia Wierzbińska pisze...

W pięknej okolicy mieszkasz pozdrawiam

Joanna pisze...

ale dajesz po robocie ... ostatnio to tylko chyba ja jestem wielkim leniem ... hihi
a powiedz mi ... płatki róż suszysz ? i nie są potem brzydziorne ?

Daniela pisze...

Piękne serwety , nie potrafię ich robić na drutach, a bardzo mi sie podobają! Las obok domu masz bardzo ciekawy!

pelasia pisze...

zapachu lasu i swiezego powietrza zazdroszcze...jagodki masz na wyciagniecie reki...serwetki jak zawsze przepiekne...

Agnieszka pisze...

Serwety urocze! Ja niechętnie zbieram i jadam grzyby,ale jagody to co innego.Pozdrawiam, Agnieszka

ewanka ewanka pisze...

A jak ty robisz te płatki do herbaty ???
Ja mam kilka krzaków tej róży koło domu :-)

Juta pisze...

No cóż Kochana.Z konkurencję własnego syna zawsze łatwiej się pogodzić:)))
A z tym "machnięciem " będąc na rybach jesteś niesamowita.
Sąsiedztwa lasu po prostu zazdroszczę:)
Pozdrawiam serdecznie

persjanka pisze...

sliczne serwetki..grzyby super...pozdrawiam ania

Lacrima pisze...

Marlenko ja na kurki patrze od tygodnia i nie urosły ani o milimetr...
Koraliki Sol zawsze chciałam mieć córkę:)
Iwonko chyba nie rosną w kwiatkach ale moje dzieci nie blogowe i ni noszą aparatu ze sobą. Tak wiec wsadziłam je w kwiatki i sama zrobiłam zdjęcie:)
Aguś to jedno ze wzgórz Oslo. Sam koniec ulic dlatego dzicz grasuje po ogrodzie. Borsuki, lisy sarny o wiewiórkach nie wspomnę:)
Joasiu płatki troszkę się marszczą ale po dodaniu do herbaty prostują się ponownie.
Polecam też przepis na cukier różany.
http://zamotanalacrima.blogspot.no/2010/09/wekowania-ciag-dalszy.html
ewanka to zależy od fantazji.
Biorę duży pojemnik na napoje i zaparzam herbatę owocową najlepiej z suszu owocowego zalewam gorącą wodą do tego cukier ale nie za dużo, płatki róży i suszonej mięty.Wkrawam plasterki cytryny i lub mandarynki i w zależności od pory roku podaję na zimno lub gorąco. Zimą można dodać laskę cynamonu. Latem mrożone kostki z przecieru malinowego lub zamrożone owoce. Kolorowe to i strasznie smacznie:)
juta ale jak można własnej matce takie rzeczy robić?:)
Buziole Lacrima

przyjemnezpozytecznym.blogspot.com pisze...

No i jagódki się pochowają po deszczu pod listkami...
Twoje serwety jak zwykle zachwycają!
Cukier różany...mmm...to musi być skarb!

Dysiak pisze...

Nie martw się, ze mną na pewno byś wygrała na grzybach. Nie wiem jak to się dzieje bo ja - na co dzień całkiem przytomna kobita, na grzybach odznaczam się kurzą ślepotą. Znajomi mawiają, że na zakupach w ciucholandzie trzeba być PRZEDE mną, ale na grzybach to lepiej być ZA mną, bo zostawiam im te najlepsze. Paczuszka wyrusza dziś po południu. Jak Ty do mnie wyślesz listem poleconym to spokojnie poczeka u mnie na poczcie aż wrócę z wakacji. Przepraszam za brak e-maili, ale córuś chora i latam jak kot z ... no wiadomo z czym. Serweta zabójcza! Całuski.

ivoncja pisze...

Oj tam oj tam, Marzenko, z synem przegrać to jak wygrać! :)

aniam1009 pisze...

Ach, poszłabym na grzyby, jagody, poziomki lub po prostu poszwendać się po lesie. Tyle, że po przygodzie z kleszczem kilka lat temu, której skutki odczuwam do dziś, do lasu nie wchodzę...
Śliczne serwety :))

Betina pisze...

Bardzo ciekawe tło dla serwetek, one również są prześliczne. zazdroszczę tej natury blisko domu.

Halinka pisze...

Gdzieś przeczytałam, że zbieranie grzybów w lesie ma bardzo dobroczynny wpływ na nasze serce:)))To tak jakby się zażyło krople walerianowe:)))Piękne płatki róż i śliczne serwetki!!!Pozdrawiam

Artsajke pisze...

To ładnie machałaś na tej wyspie ;-).

Alicja pisze...

Ale piene grzybki..u mnie nic takiego nie rosnie a za kilo prawdziwkow trzeba zaplacic 40 euro na targu i pewnie pochodza gdzies z Polski

Jaddis pisze...

Takiej to nawet grzyby w lobelii urosna! :)

u Alojka pisze...

piękne te serwetki.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena