Jedną z moich pasji jest haft.
A od wielu lat to właśnie Hardanger jest tym który lubię najbardziej:)
Kilka z Was zna historię poznania tego haftu a reszcie szybciutko opiszę.
Mój tata" Świętej Pamięci" pracował lata temu w Niemczech .
Był to okres kiedy w naszych sklepach raczej nic nie było,
a ja właśnie pasjonowałam się haftem rychelieu.
Poprosiłam go o gazetę z tym haftem.
Oczywiście musiałam mu wytłumaczyć jak ten haft wygląda.
Tłumaczyłam że jest biały i ma dziury nic więcej mi nie przyszło do głowy.
Po miesiącu dostałam gazetę Burda Hardanger.
Osłupiałam nigdy w życiu nie widziałam takiego haftu.
Komentarz taty był prosty" dziury to dziury"
Dzięki tej pomyłce poznałam ten fantastyczny haft.
Jeśli tylko umiecie liczyć do 5 dacie sobie radę:)
Kolejną pomyłką było moje przekonanie że jest haft niemiecki.
Po latach jak zaczęłam jeździć do Norwegii okazało się że jest to haft norweski:)
Tutaj cały jeden rejon kraju nosi taką nazwę.
Chodzi za mną firanka wykonana Hardangerem ale czy ja wiem to strasznie praco chłonne:)
Mam nadzieję że Wam też spodobał się ten haft i może spróbujecie coś małego wyhaftować?:)
Kilka starych prac.
W poniedziałek też Was czymś zaskoczę.
Miłego weekendu Lacrima.
32 komentarze:
Świetnie. też lubię nowe techniki poznawać :) a twojego bloga zawsze podglądam co am znowu cię wciągneło :)
Piekne te hafty ,dziekuje ze sie podzielilas mila historyjka ,pozdrawiam
Ja już dawno przez maranciaków zachorowałam na ten haft. Nawet kupiłam wszystko co jest potrzebne, ale jakoś tak się składa, że nie mogę się za to zabrać. Twoje prace są śliczne. Pozdrawiam:)
piękny!
O matko! Co Ty jeszcze potrafisz?? Jestem powalona po raz kolejny, a jeszcze ta zapowiedź w końcówce posta:) Zaczynam sie już bać;)
Ty chyba generalnie kochasz dziury! :-)))
A haft faktycznie piękny!
Piękne te serduszka.
Jakoś nigdy tego haftu nie próbowałam.Połączony z mereżką, tą kiedyś wykonałam, ale nie pamiętam już na czym.
Z dziurami jest jeszcze haft angielski.Pewnie jeszcze coś by sie znalazlo:)
A jeżeli chodzi o cos z Niemczech...
to miałam kiedys kolorowe niemieckie nici, ciut inne niż mulina. Wykonałam na konkurs, serwetkę, na lnie haftem richelieu, kolorowymi nićmi.
I ubolewali,że nici kolorowe, bo byłoby 1 miejsce.Po czym serwetkę wcieło.
Gorąco pozdrawiam:)
Wow, same piękności! Ja tam nie biorę się za kolejną rzecz, chociaż bardzo bym chciała... ale czasu brak. ;)) Niemniej cudownie byłoby mieć taki obrus w tym hafcie, ach... :)) Pozdrawiam z tarasu :)
Piękny haft!Pozdrawiam:)
Marzena dasz radę! Firanka będzie cudna-zabieraj się do pracy.Właśnie trochę brakowało mi Twojego haftu.Pozdrawiam! Jeszcze jedno ,pięknie Ci kwitną różyczki w ogródku :)
Cudny haft pieknie to zrobiłaś całość taka dostojna pozdrawiam molcia-kordonek
Uwielbiam hardanger i podziwiam z zapartym tchem
Pozdrawiam ciepło
Agnieszko w sumie łatwiej by było wymienić techniki których nie znam:)
tkatitka po zastanawieniu musze się z Tobą zgodzić hihihi
Aurelia musisz spróbowac koniecznie jest wiele wzorów na takie urocze zawieszki.Własnie dla koloru lubię Hardanger bo Rychelie musi byc białe.Ale jak mogło wciąć Ci serwetkę?
Annasza zrobienie takiego małego serduszka zajmu mi tyle czasu co zrobienie śerdniej serwety na drutach...
mobart a które te maleńie różowe czy nowa pomarańczowa koło płotu? Ona cudnie pachnie:)
Dziękuję za tyle miłych słów:)
Świetne hafty-też uwielbiam sama je robić, choć nie zajmuję się tym często....Bardzo podoba mi się motyw różyczek na woreczku ze świecami:)cudny:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa i ślad pozostawiony u mnie, dzięki temu trafiłam do Ciebie i bardzo mi się tutaj podoba:)
Fajny tata!!!Ale co prawda to prawda :)
Hafciki ciekawe bardzo ale ja tylko popodziwiam :)
Witaj Marzenko :) Podziwiam Twoje umiejetnosci; jak powiedzieliby Anglicy: 'You're gifted.' Czy jest cos, czego nie robilas ;)
Wspanialosci!!
Pozdrawiam
Arianna
Prześliczny woreczek na świeczki!
Kiedyś wpadła mim w ręce książka na temat tego haftu i szczerze mówiąc zniechęciłam się, chociaż haft bardzo mi się podoba.Rzeczywiście jest pracochłonny i to chyba najbardziej mnie zniechęca. A czego nie potrafisz zrobić?
Marzenko coś pięknego :))) Moja Babcia kiedyś mi pookazywała jakiś haft trzeba było liczyć nitki i wyciągać je i wycinąć, a później obrabiała to nićmi...piekniew wyglądało
Ulotne Chwile fajnie że do mnie trafiłaś:)
Te różyczki naklejałam swego czasu na jajeczka.
malaala szkoda tylko że odszedł w wieku 59 lat:(
Arianna może machniesz cos małego?
ROMA Hardanger jest tak samo pracochłonny jak każdy z haftów ale efekt wspaniały.
violetka cały czas myslę co to był za haft bo kiedys moja ciocia która mieszka koło Chełmka i jest kierowniczką ośrodka kultury uczyła mnie jakiegoś haftu z tamtych stron. To było jakby połączenie haftu Rychelie z wyciagniętymi nitkami i robiło sie takie dziwne dziurki igłą.
Bardzo mi sie to podobało ale za diabła nie pamietam nazwy.
Dziewczynki dziergamy wystarczy wpisac w google Hardanger haft i zobaczycie tysiące zdjęć.
Uwielbiam ten haft i bardzo pragnę sie go nauczyć... bardzo mnie fascynuje... Twoje prace są cudowne :)
Pozdrawiam serdecznie
hej :) wejdź na GG :) :* Aga
Firanka wykonana Hardangerem bedzie super!!!
Jestes bardzo wszechstronnie utalentowana.
ja znam, ale tak z widzenia tylko ;) nigdy nie próbowałam nic wyszywać nim :)
Kochana, ja caly czas macham :)Zaczyna sie od malego a na chuscie albo szalu zazwyczaj sie konczy. Szydelkuje czasem tez; uwielbiam Twoje firanki. Wszystkie sa niesamowite,piekne,dziurawe ;) i takie niezwykle. Po prostu cudowne. Wiec na szydelkowej liscie jest tez i firanka.Sa tez i serwetki.Plan tez jest!! Tylko doba nie chce sie rozciagnac!! :(
Dobrej nocy
Arianna
Zazdroszczę Ci tej umiejętności, bo haft jest bardzo oryginalny i rzeczy wychodzą fantastyczne :)
piękny! zaraz wrzucę w google "Hardanger" ; mam serwetkę, chyba w tym stylu, z ostatnich zdobyczy " za grosik" :) musze sprawdzić, bo Twoje serduszka mnie zauroczyły!!!
bardzo mi się podoba ten haft,,ale już go się nie nauczę
Chciałam Ci odziekowac, bo dzieki Twoim postom dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy i mogę obejrzec pracę z dziedziny zupełnie mi nie znanej.
pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że zamysł o firaneczce wkrótce będzie faktem.
Widziałam w jakieś gazetce ten rodzaj sztuki a poza tym mam takie abc haftu z burdy i jest tez poruszony ten haft ale nigdy nie mialam przyjemnosci, moze sie skusze jak tak zachwalasz :)
Uwielbiam ten rodzaj haftu, kiedyś też się nim bawiłam. Ty to jesteś prawdziwa kusicielka. Teraz będzie za mną chodził, a ja już nie mam czasu na nic nowego.
ale nadrobiłam zaległości, ale się naoglądałam, same piękne rzeczy, a ten haft jest piękny, niepowtarzalny, niestety mam tylko jedna prace w tej technice i więcej nie będzie, oddalam wszystko już dawno bo wiem ze to wycinanie nie dla mnie, już wole w pergaminie wycinać ażurki.
Pozdrawiam.
Prześlij komentarz
Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena