Śpieszę donieść że dojechaliśmy.
Cali i zdrowi.
Nasuwa mi się jednak mała refleksja.
Ze Świnoujścia do Ystad pływają 2 promy o tej samej porze.
Prawie razem wypływają i dobijają.
Rano zjechaliśmy z promu i co?
W 8 rzędach stało chyba 600 aut a celnicy radośnie robili łapankę.
Udało nam się opuścić nabrzeże po 8!
Szok o tej porze byłam już zawsze za Malme...
To samo z autobusami z Polic do Szczecina jadą dwa
101 i 107.
Wprawdzie rozpoczynają trasę osobo ale już za Policami jadą jeden za drugim.
Czy naprawdę tak trudno rozpisać rozkład jazdy aby autobusy lub promy nie pływały razem?
Wypad do Ikei był do bani.
Pudełka na kapelusze, które widziałam na zdjęciach okazały się małe i beznadziejne.
Albo zmienili asortyment albo w szwedzkiej Ikei jest go znacznie mniej i ten kolor przewodni niebieski.
Niestety zupełnie nie moja bajka.
Od jutro zabieram się ostro do skończenia firanki.
Pozdrawiam Wszystkich już z Oslo Lacrima:)
13 komentarze:
Cieszczę się że dojechaliście cali i zdrowi. Szkoda że tak mało razy spędziliśmy ten świąteczny czas.
Dobrze, że już w domku jesteście. A rozkłady jazdy niestety często są absurdalne. I dotyczy to nie tylko komunikacji na duże odległości.
Za to jutro szykuje Ci się fajny dzień z robótką w ręku :D
Pozdrawiam cieplutko
Lacrimo, najważniejsze że dojechałaś i nie musiałaś jechać pociągiem (jeśli udałoby Ci się do niego wsiąść...) I tu nasuwa mi się inne pytanie: kto wpadł na tak genialny pomysł, żeby zmieniać rozkład jazdy pociągów w miesiącu - podróży wzmożonych z racji świąt i miesiącu gdzie zima może dać się we znaki dość mocno - czyli w grudniu?! Ja już 6 lat temu siedziałam w zimnym pociągu o godz 5 rano, bo czekał na inny pociąg który się spóźniał z racji zmiany rozkładu... Wiem że to nie miejsce i czas na pisanie o PKP ale musiałam się pożalić... Pozdrawiam serdecznie i czekam na firaneczkę, bo ja ostro wojuję z obrusem :)
Wszędzie dobrze, ale we własnym domu jest najlepiej. Dobrze, że szczęśliwie do niego dotarliście.
A u mnie komunikacja miejska też tak jeździ grupowo. Ja mieszkam na peryferiach miasta i dociera do mnie tylko 1 autobus. A siostra mieszka na drugim końcu(10 km ode mnie) i muszę do niej jechać z przesiadką. Pasują mi 4 autobusy, więc niby problemu nie ma. Ale one jeżdżą równocześnie, więc czasami dłużej na nie czekam niż jadę.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku!
Dobrze, że dotarliście szczęśliwie, a rozkłady jazdy... szkoda gadać!
No Kochana, autobusy i tramwaje to nie od dziś są zwierzęta stadne ;) Widać promy i pociągi robia to samo. Ja duuużo wiem o PKP ;)
Pozdrawiam i cieszę się, ze jesteście już bezpiecznie w domku :)
Jak zawsze niezalogowana
Susan ;)
Cieszę się, że zdrowo i cało dotarłaś, bo to najważniejsze.
Uroki:-) podróży jak widać niezmienne bez względu na miejsce i czas.
Uff to dobrze że dotarłaś już do domku ,dłubaj firanke ,bo jestem ciekawa jak wygląda
Cieszę się, że dotarłaś już do domku. Spokojnie z firanką, nie przemęczaj się. Spokojnie mogę poczekać. Nie zdążyliśmy z kuchnią a teraz nie wiem jak to będzie z czasem. Zobaczymy. Ach, te remonty.
Te promy nie wyplywaja razem. Jest chyba godzinna roznica Miedzy Skania a Wawelem ze Swinoujscia, ale Skania plynie szybciej i doplywa juz do stojacego w Ystad Wawelu.
Tak swoja droga to nie lubie plyniecia promem, dlugo to trwa i miewam glupawe przemyslenia.
Pozdrawiam.
K.
Najważniejsze, iż jesteście już w domku:)
Promy może się asekurują:)
GHdyby coś zdażyło się po drodze.
Czyli moze przez to,ąe płyną nieopodal, jest bezpieczniej:)
Gorąco pozdrawiam:)
Fajnie ze wrocilas.Jak sie wyrwe z objec zarazy to sie spotkamy.Pozdrawiam!
Jakie to miłe uczucie - wracać do DOMU - prawda?
Ikeą jestem rozczarowana od dawna i zupełnie nie wiem czemu to zawdzięczać: albo zmienił mi się gust albo ta firma całkiem zdziadziała!
Firanka zapewne już gotowa i następna chusta "się robi"?
Prześlij komentarz
Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena