Dzieki mojej Kochanej Renii mam w koncu wzor:)
Jak pisalam wystarczylo poczekac 3 lata.
Same widzicie jaka jest cudna:)
Reniu bardzo Ci dziekuje.
Z Polski przywiozlam mase welen, kordonkow i mulin.
Praca wre .
Tak sie zlozylo ze wiekszosc z nich jest do skonczenia rozpoczetych prac.
Wiec nowosci w tym 3 koce juz wkrotce.
Przypominam o zakonczonym Candy KLIK
Pozdrawiam Lacrima.
11 komentarze:
Skąd ja to znam... zaczęte prace od kilku lat i odłożone na kilka lat.... ach te UFOki :) Mój rekord to prawie 5 lat, ale już nie chcę tego powtórzyć :) :)
Ja nie mogę przekonać sie do serwet na drutach. Może dlatego że pierwsza z nich skończyła się fiaskiem, bo w połowie pomyliłam się we wzorze :/
Twoja piękna.
Jeeeejjj.... jakie finezyjne, subtelne cudeńko!!!
Piękna serweta. Buziaki ślę i udanego tygodnia życzę.
Przepiękna praca. Mam wielką słabość do drucianych serwet ale ciągle odkładam na później wykonanie jakiejś dla siebie. Dziękuję za odwiedziny na blogu i maila. Pozdrawiam:)
Elegancka , zwiewna i piękna , warto bylo poczekac .
Prześliczna ta serweta!!!
Piękna :)
Prześliczne sa te Twoje serwety na drutach! Dobrze, że wrócilaś. Tak sobie myslałam, że musiało byc cos na rzeczy, że nie rozwiązałas candy w terminie. Trzymam kciuki. Mam nadzieje, że to jednak nie z twoim zdrowiem problemy...
Jak można tak pięknie dziergać:-)????
Też taką chcę!!!!
Buziaki
Cudna! Przepiękna serweta - cudny wzór.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja,laik we wszelkich robotkach szydełkowych i na drutach zazdroszczę (pozytywnie) talentu,wyobraźni.Prace są ,śliczne...wszystkie.Pozdrawiam.Kika
Prześlij komentarz
Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena