Co jakiś czas każda z nas uwielbia kupić sobie coś nowego.
Ta tuniczko-sukienka chodziła za mną od dawna ale jakoś nie bardzo wiedziałam na jaką okazję będę ją nosić.
Okres Wielkanocy okazał się jak najbardziej odpowiedni a tuniczka wszystkim się spodobała.
Jakie było moje osłupienie gdy po pierwszym praniu karczek pierwotnie białego koloru zrobił się bury jak wycieraczka.
Po złości jaka mnie ogarnęła i słowach mało cenzuralnych jakie padły postanowiłam uratować moją tuniczko-sukienkę.
Odprułam kiedyś śliczny karczek z cudnymi aplikacjami i zrobiłam szydełkową górę od bluzeczki .
Tych bluzeczek chyba powstało już ze 3 a kolejna bordowa jest na szydełku ale upchnięta w przepastnych czeluściach garderoby...
Mam nadzieję że spodoba się Wam ta przemiana.
A ja na ten tydzień zaplanowałam polowanie na czarne spodnie bo teraz nie bardzo mam ją do czego nosić:)
W nawiązaniu do poprzedniego posta chciałam napisać
kilka słów:)
Po pierwsze w piątek na"moim" parkingu koło pracy znalazłam 4 kg czerwonych kozaczków.
Jaddis ususzyłam je dla Ciebie.
Ivoncja co do koloru trzcionki w komentarzach to mnie zaskoczyłaś.
Na obydwu laptopach mam zgaszony różowy kolor.
Niestety szablon mojego bloga nie jest z bloggera i ja każdy z postów sama na pieszo zmieniam jeśli idzie o czcionkę jej wielkość i kolor.
Tym bardziej nic nie mogę zrobić z komentarzami:(
Jestem ciekawa czy udało się Wam ususzyć hortensje?
Jacuś pomidorek już zerwany i schnie na nasionka.
Ściskam Was serdecznie miłego tygodnia Lacrima :)
W nawiązaniu do poprzedniego posta chciałam napisać
kilka słów:)
Po pierwsze w piątek na"moim" parkingu koło pracy znalazłam 4 kg czerwonych kozaczków.
Jaddis ususzyłam je dla Ciebie.
Ivoncja co do koloru trzcionki w komentarzach to mnie zaskoczyłaś.
Na obydwu laptopach mam zgaszony różowy kolor.
Niestety szablon mojego bloga nie jest z bloggera i ja każdy z postów sama na pieszo zmieniam jeśli idzie o czcionkę jej wielkość i kolor.
Tym bardziej nic nie mogę zrobić z komentarzami:(
Jestem ciekawa czy udało się Wam ususzyć hortensje?
Jacuś pomidorek już zerwany i schnie na nasionka.
Ściskam Was serdecznie miłego tygodnia Lacrima :)