Udało mi się skończyć chustę na bal charytatywny.
Pieniądze uzyskane z balu zostaną przeznaczone na pomoc dla dzieci z autyzmem.
Julek jest synem jednaj z nas Maknety.
Bal odbędzie się 27 listopada a więc jest czas jeszcze na zrobienie jakiegoś drobiazgu i wysłanie do Maknety.

Moja chusta już dzisiaj powędruje na pocztę.
Fotki okropniaste ale na żywo chusta jest naprawdę śliczna.
Znacie ją podobną zrobiłam jakiś czas temu ale tym razem zakończenie jest inne.


Tak więc chusta numer 16


Chusta jest duża i w moich ulubionych szarościach.
Mam nadzieję że znajdzie nowego właściciela i to z "kasą":)
 
Rozpiska wełny
Moher Lux HiMalaya
Poszły 3 motki w tym 1 na samo zakończenie
3x 150m=450m
Razem 36,550km

7 komentarze:

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Chusta przepiękna! Ach gdybym mogła być na tym balu...
I weków tyle zrobiłaś! A ja w tym roku prawie nic nie zrobiłam.
Pozdrawiam serdecznie

Joanna pisze...

wygląda jak zimowe drzewa obsypane śniegiem

Kasia i Sławek pisze...

Miejmy nadzieje, ze zostanie sprzedana za wysoka cene! Jest tego warta! Pozdrawiam serdecznie!

Agni Sz-n pisze...

piękna chusta!

Podziwiam Ciebie Marzenko, tyle weków zrobiłaś! Wszystkie tak smakowicie wygladają. Pewnie tak samo smakują - albo i lepiej!
Pozdrawiam serdecznie!

Anonimowy pisze...

chusta śliczna, miejmy nadzieję, że za słuszna cenę pójdzie, bo cel szczytny:))
dzięki, że chwalisz się swoimi przetworami:))dzięki Tobie zrobię pomidory, bo wyglądają apetycznie:))
pozdrawiam
bjanna

Lacrima pisze...

Lukrexja bardzo spodobało mi sie Twoje porównanie:)
Dziekuje za miłe słowa i jestem ciekawa ile dziewczyn sie do niej przyłączy

Aurelia pisze...

Jak zwykle piękna, może jakaś Pani wejdzie w niej na bal. Pogoda sprzyja :)
Gorąco pozdrawiam.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena