W sobotę dziergałam kolejne kapciuszki.
Nie są to jednak Lacrimki KLIK
Tylko przeróbka gotowych kapciuszków z Dropsa.
Ten kurs powstał z 2 powodów.
Pierwszy to oryginalny opis po Polsku.
Dla mnie równie czytelny co hieroglify.
Pojęłam tylko jedno zdanie:)
Drugi nie podobał mi się szew z tyłu i pod spodem stopy.
Tak więc zaczynamy.
Mój rozmiar stopy to 36 i w takim zrobiłam kapciuszki.
1 Nabrać tą metodą KLIK metodą 36 oczek.
Na każdym drucie ma być po 36 oczek.
Z jednego drutu przełożyć oczka na drut pomocniczy .
Z drugiego przerabiamy 20 rzędów ściegiem francuskim.
2 Teraz nabieramy na druty na żyłce oczka 34 z dłuższej strony 12 z krótszej 34 z drutu pomocniczego i 12 z krótszej.
W ten sposób przerabiamy 10 rzędów.
Ja zaznaczyłam 3 miejsca.
Początek każdego rzędu połowę palców i połowę pięty.
3 Tak wygląda całość gdy umieścimy ją na miejscu.
4 Na zdjęciu jest widoczna pięta kilka rzędów przerobionych żeby nie wyszło za płasko.
Jednak można to pominąć na innym zdjęciu gotowej pracy nie ma tego jest zrobione na równo.
5 Zaczynamy wyrabiać przód jak by język kapcia .
W moich kapciuszkach nie ma szycia.
Jak wiecie mam awersje do szycia zawsze wymyślę jak to obejść.
6 Mam nadzieję że ten opis jest zrozumiały
Robimy to z prawej i lewej strony środka jak i z prawej i lewej strony robótki.
Musimy pamiętać jak prowadzimy nitkę zawsze musi być z jednej strony aby całość tworzyła ładne zakończenie.
7 Teraz czas na pliskę z 6 oczek wzorem francuskim a około kostki
Postępujemy podobnie jak w przypadku "języka" tylko tym razem z prawej strony robótki łapiemy ją z kapciem z lewej przerabiamy bez łapania.
Jedynie te 6 oczek po zakończeniu przerabiania zszywamy razem.
8 Nabieramy na drut 22 oczka według wzoru szerokiej plisy.
Po przerobieniu 4 rzędów plisy rzędami prawymi przymocowujemy ją do całości tak samo jak małą plisę.
Z prawej strony mocujemy do kapcia z lewej przerabiamy bez mocowania:)
Doszywamy guziczki.
Wersja bez szwów gotowa.
Ktoś się przyłączy?
Jeszcze mała uwaga ja robiłam z dość grubej wełny ale wydaje mi się że bardziej odpowiednia będzie średniej grubości bawełna.
Jak na zdjęciu znalezionym w sieci.
Niestety nie posiadam takiej aktualnie.
W maju poszukam czegoś takiego i zrobię wersję fioletową.
Jak przy każdym z moich kursów czekam na Wasze pytania.
Miłego tygodnia Lacrima
Jak przy każdym z moich kursów czekam na Wasze pytania.
Miłego tygodnia Lacrima
Rozpiska nici
Ogromny motek bez banderoli.
Poszło około 200m
Razem 6,137 km
Świetne kapciuszki i kursik Lacrimo. Dla mnie pięta ciągle jest achillesowa. Czy podeszwę jakoś usztywniasz?
OdpowiedzUsuńW tych kapciach nie ma tradycyjnej pięty. Polecam kurs Lacrimek zobaczysz jak zrobić piętę rzędami skróconymi .Nie usztywniam podeszwy bo ja kapcie zakładam w łóżku jak dziergam i jest mi zimno. W sieci można znaleźć masę zdjęć kapci z podeszwą z oryginalnych kapci kupowanych na bazarkach.
OdpowiedzUsuńKapciuszki są super. Kursik też :-) Na pewno kiedyś z niego skorzystam :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne kapciuszki. Czemu ja taka zdolna nie jestem??/ Może kiedyś w wolnej chwili wgryzę się w Twój kursik, ale czy to coś da;-) Ciągle mnie drutowanie i szydełkowanie przerasta, niestety...
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę i udanego tygodnia życzę.
Cudne! Podziwiam szczerze :)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia
Super, super, a ten warkocz nadaje całej świetności ,pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJaakie śliczne! Oczywiście nie ładniejsze od MOICH Lakrimek, ale ... cudne są. A wiesz, że ja moje kapciuszki jeszcze nie nosiłam a tylko mierzyłam... szkoda mi ich, wiesz? Założę, popatrzę i schowam...
OdpowiedzUsuńMasz ladne zyly na stopach:)
OdpowiedzUsuńJaddis jak będziesz w moim wieku też takie będziesz miała:)
OdpowiedzUsuńOxiGra toż one są do noszenia nie do patrzenia.
Dusia ja chyb właśnie w tym warkocz się zakochałam.
Może się przyłączę, ale trochę później :) Myślę, że podczas kolejnej zimy będą jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńAle fajne!!! Dzięki za kurs, na pewno skorzystam:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAle jaja! jestem na 3 miejscu najczesciej piszacych.A skarzylas sie,ze nie zagladam do Ciebie;)
OdpowiedzUsuńMyślę o zrobieniu takich kapci. Szukałam opisu. Dziękuje
OdpowiedzUsuńCudne te papucie :)
OdpowiedzUsuńwspaniały kursik, dziękuję.
Może kiedyś .... jak znajdę więcej czasu to się przyłączę:)
Pozdrawiam.
Śliczne są i pewnie cieplutkie. Grzeją stopy i kosteczki. Poczytałam opis i pomyślę, może do przyszłej zimy coś wymyślę.
OdpowiedzUsuńNie przyłączę się ale wrzucę w zakładki - nigdy nic nie wiadomo:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Marzenko i pozdrawiam,
Marlena
przepiękne, super :)
OdpowiedzUsuńU mnie moja pasja rękodzieło - ozdoby wielkanocne, poduszki, decoupage, butelki, stroiki, moje obrazy .... zapraszam !
http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
Ja próbuje rozprzestrzenić swojego bloga po sieci, jeżeli byłabyś tak miła to proszę o wstawienie mojego linku do siebie, może zechcesz dodać się do grona obserwatorów, pozostać na dłużej, ocenić poprzez komentarz, lub poprostu zajrzeć :) Dziękuję !
postaram się odwdzięczyć :))
Tego jeszcze nie próbowałam. Może się skuszę.Efekt świetny
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!!Kiedyś na pewno skorzystam z Twojego opisu!!!! :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły!!! Ciekawy kursik:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze takich kapci fajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńCieplutko i milutko się robi:-))))
OdpowiedzUsuńTrafilam do Ciebie za sprawa Jaddis ;-P . Masz dziewczyno zdolne rece. Mnie zrobienie czapki wpedza w depresje i latam w poszukiwaniu czegos na uspokojenie. O nie-szydelkowanie i drucikowanie w moim wydaniu absolutnie nie. Ale bede podziwiac Twoje poczynania. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńFajne te kapciochy i dzięki wielkie za opis do nich :))) Zrobię dla córki, będzie zachwycona...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :-)