Trochę trwało ale jest:)
Udało mi się położyć kafeleczki nad i pod lustrem.
Ale od początku.
Pamiętacie jeszcze w maju zaczęłam czyszczenie kafelek.
Udało mi się oczyścić ich tyle, że postanowiliśmy wsiąść się za remont łazienki.
To jedyne nie wyremontowane pomieszczenie w domu,
który wynajmujemy.
Właściciel mieszkania pozwala nam na wszystko ale za nic nie chce zwrócić kasy...
Remont łazienki w Norwegii to koszmarna kasa.
Jednak dzięki mężowi i klamotą przywiezionym z kraju wyjdzie znacznie taniej.
Po oczyszczeniu kafli układałam je kolorystycznie.
Oczywiście już na ścianie zachodziły zmiany bo nie chciałam żeby mozaika układała się tak prosto a dzięki ułożeniu nie pominęłam żadnego koloru.
Dostałam od ślubnej połowy silikon i krótkie przeszkolenie jak nakładać silikon.
Po udanej próbie z donicą podwinęłam rękawy usiadłam na krześle i kleiłam.
Tak wyglądała koszmarna ściana z umywalką i szafką brrrr
Najpierw przykleiłam pasek dolny .
Potem Piotr zerwał ze ściany tą szafkę i na jej miejscu przykleił ogromniaste lustro.
Potem przyszedł czas na górę.
Już nie siedziałam na krześle musiałam na nim stać i wymyśliłam inną metodę nakładania silikonu.
Do końca jeszcze daleko teraz przyjdą listwy na lustro, nowa szafka pod umywalkę a na kafelki zostanie położony tadelak.
Jednak już teraz jestem bardzo zadowolona.
Ułożenie tych 2 pasków zajeło mi 5 dni.
Oczywiście nie od rana do wieczora ale kładłam po kilka pasków potem robiłam przerwę.
Co 10 minut sprawdzałam czy nie przesuneły się.
W poprzednim wcieleniu może byłam jakimś mozaikarzem z czasów starzożytnych?
A może mam tylko zwykłego bzika?:)
Dzisiaj przenoszę się pod prysznic.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Marzena to wygląda świetnie!Oniemiałam z wrażenia.
OdpowiedzUsuńmuszę Ci powiedzieć że jak na moje oko to wygląda super.Podziwiam Cię za cierpliwość bo ja nie dałabym rady czegoś tak maleńkiego kłaść na donice a co dopiero na ścianę.
OdpowiedzUsuńTwoje motto brzmi chyba - żadnej pracy się nie boję ;-)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś to cudnie.
Marzenko!! Super projekt i realizacja a efekt NIESAMOWITY! Bardzo mi sie podoba,czekam z niecierpliwoscia na felieton 'spod prysznica.'
OdpowiedzUsuńJestes cudownie zakrecona!!!!!
pozdrawiam,
Arianna
będziesz mieć cudną łazienkę, podziwiam cierpliwość
OdpowiedzUsuńO rany!Ale dlubanina.Ty chyba nie masz nerwow.Moja podloga w lazience tez jest w takich malych kafeleczkach i jakbys miala chec ulozyc ja na nowo bo ekipa remontowa sknocila spad to serdecznie zapraszam :D Super Ci to wyszlo!
OdpowiedzUsuńMyślę przyglądając się i czytając że układanie tych kafelek wymaga dużej cierpliwości ale praca warta zachodu skoro taki świetny efekt u.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale dłubanina Cię czeka :) ale powiem, ze efekt jest powalający!
OdpowiedzUsuńJolcia ze znanych mi osób Ty napewno byś to zrobiła:) Może coś jest pod naszym blokiem?
OdpowiedzUsuńiwonka150 ponoć trening czyni mistrza:)
barbaratoja jesli odejmiemy sprzątanie to tak hihihi
Arianna pod prysznicem jest strasznie na lewej ścianie kładę kafelki jakby od d...strony i klęczę na kolanach, jeszcze nigdy tyle nie klęczłam...
Jaddis oni kładli te kafelki w kwadratch na tasmie trzeba było im to poobrywac i kazać położyć pojedyńczo:) Pewnie prędzeij rzucili by się z okna a mieszkach wysoko:)
Jaśmin teraz sama jestem zadowolona że nie pozwoliłam ich wyrzucić.
Ściskam Wszystkich Lacrima
Świetna praca, podziwiam cierpliwość! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń...i stało się piękno!
OdpowiedzUsuńMarzenko! przy tych Twoich kafeleczkach trzeba miec naprawde 'swieta' cierpliwosc i dlatego rzucilo Cie na kolana!! Jeszcze pare dni i podniesiesz sie na wysokosc zydelka :), posiedzisz troche wtedy lol. Ja tez musze sie uzbroic w cierpliwosc, bo zzera mnie ciekawosc koncowego efektu!!
OdpowiedzUsuńArianna
Fajnie Ci idzie, trzymam kciuki za dalsze powodzenie. Wiem co to za praca, bo ukladalismy z mezem plytki: najpierw przed kominkiem, zeby sie troche nauczyc, potem w kuchni pomiedzy blatem a szafkami, z przedluzeniem na za okno i zlew. Doszlismy do takiej wprawy, ze potem machnelismy plytkami, ale juz wiekszymi, sciany i podloge w pralni. Caly czas jestesmy zadowoleni z tej pracy.
OdpowiedzUsuńU Ciebie w lazience pieknie to wyglada, ciag dalszy tez bedzie fajny.
Będę trzymać kciuki, pod warunkiem, że pokażesz efekt końcowy
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu , kafelki wyglądają rewelacyjnie. Czyszczenie i układanie takiej drobnicy wymaga wiele cierpliwości, ale efekt końcowy wynagradza cały trud.
OdpowiedzUsuńmasz cierpliwość!ale warto...pięknie jest.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Niesamowity efekt! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa trzymam kciuki, i to bardzo bardzo mocno,bo efekt Twojej pracy z kafelkami świetny :-) Serdecznie Cię pozdrawiam,Maja
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, chyba zostawiłabym je do wlasnego mieszkania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MADLINE
Marzenko świetna robota te kafelki ekstra wyglądają :)
OdpowiedzUsuńO kurde jaki niesamowity efekt!!!!!Brawo!!!Za pomysł i cierpliwość!!!!
OdpowiedzUsuńWow, brawo dzielna Kobieto - pięknie Ci ta mozaika wychodzi, czekam na kolejne odsłony :-)
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńno cóż, efekt zmian fantastyczny.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPieknie wyszło wszystko opracowane co do milimetra precyzja i cierpliwośc -jest efekt podziwiam pozdrawiam molcia-kordonek
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zachwycam się.Pięknie to Zrobiłaś.Gratuluje.Sama również lubie tego typu prace.Zwłaszcza efekty gdy uda mi się tak jak sobie zaplanuje.Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńładnieeee .... ale gdzie ty umieścisz te wszystkie pierdółki z tej wiszącej szafeczki ????
OdpowiedzUsuńp.s.
:) :) masz bzika :) :)
--
jacek