Nim zaczniecie na mnie krzyczeć, przeczytajcie:)
Gazetę ze wzorem na tą firankę kupiłam w Oslo jakieś 5 lat temu.
Kupiłam ją tylko dla tego jednego wzoru za całe 40zł.
Wiedziałam że kiedyś , może zabiorę się za nią.
Przeszkodą były właśnie te elementy.
Lubię je robić, nawet łączyć ale przydał by się ktoś do obcinania nitek.
Jakieś 2 lata zabrało mi dzierganie.
Oczywiście z ooogromnymi przerwami ale jednak.
Nawet na mojej liście wstydu je nie znalazłam hihihi
Tak więc mam nadzieję że spodoba się Wam moje mozolne elementowe firankowanie.
A jest ich aż 136 sztuki...
Co do jakości zdjęć.
Nie mam pomysłu na zdjęcia firan.
O tej porze roku ciemno się tutaj nie robi.
A do zimy nie chciałam czekać.
Firanka została zrobiona do Polic.
Będzie świetnie pasowała stylistycznie.
Rozpiska nici
Już nie pamiętam ile dokładnie nici poszło
do licznika dopisuję
565m Maxi
Razem 15,755 km
Ja lecę dalej kleić kafelki do łazienki.
A Was zachęcam do komentowania.
W tym tygodniu ktoś złapie 5 tysięczny komentarz:)
Miłego tygodnia Lacrima
Wzór umieszczę po zeskanowaniu nie wychodzi na zdjęciach:(
NO , brawo wiedziałam że znowu coś naszykowałaś żeby inni mieli wyrzuty że takich rzeczy nie robią :) , ale to jest CUDO !!!
OdpowiedzUsuńno, cudo i tyle!
OdpowiedzUsuńFiranka jest piękna, cudowna i słów mało by wyrazić jak pięknie ją zrobiłaś, jak starannie.
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ile było przy niej pracy. Gratuluję!
I ma mi szczęka nie odpaść...:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna.
Gratuluję ukończenia.
Gorąco pozdrawiam:)
Wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńmisterna robota ,ale warto było
OdpowiedzUsuńWiesz,że mi się podoba,ale to nie na moją cierpliwość.Mało tego ,ja się nawet za to nie zabieram:)Pozdrawiam.Jeszcze jedno,Twoja róża, tuż przy wejściu zaczyna kwitnąć:)
OdpowiedzUsuńfiraneczka po prostu przepiękna !
OdpowiedzUsuńpodobają mi się taki i marzą do mojej chałupki aczkolwiek nie posiadam takich zdolności posługiwania się szydełkiem :)......pozostaje mi pomarzyć :)
podziwiam Twoje zdolności !
pozdrawiam serdecznie :)
Firanka jest prześliczna. Podziwiam pracowitość. Dwa lata, przy wielu innych pracach to nie tak dużo. Dobrze, że okna nie rosną, więc nie było problemu :)
OdpowiedzUsuńto jest prawdziwe arcydzieło! 2 lata to jeszcze nie tak źle :) ja nie mam do elementów cierpliwości więc z 10 by mi to zajęło hihi :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFiranka jest niesamowita!!! Jak nic zgapię i zrobię, tylko pytanie kiedy? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBernadetta ja tylko czekam az machniesz swoją pierwszą firankę a potem nawet się nie obejrzysz jak będzie 19:)
OdpowiedzUsuńAurelio zaraz tam szczęka opada hihihi
mobart jako jedyna będziesz mogła na nia patrzeć codziennie:) A ta róza to chyba już ostatni rok będzie kwitła szkoda bo takiej chyba już nie dostanę .
gina a na drutach robisz mam piękne wzory na firany na drutach. W razie co pisz podeślę wzorek.
wytwory jak by zliczyć to chyba około 2 tygodni jenak rozłożonych w czasie 2 lat:)
Mrs.Knitters ja za każdym razem przysięgam że nigdy więcej elementów po czym znowu do nich wraca.
Nawet nie wiecie jak mnie cieszy że się Wam podoba ściskam Lacrima
Nie można przejść obojętnie obok takiej śliczności. Fragmencików, elemencików rzeczywiście moc;-)
OdpowiedzUsuńMarzena, rób jeszcze jedną... nitki se sama poobcinam ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Kolejna piękność!
OdpowiedzUsuńNic tak nie ozdobi okien, jak ręcznorobótkowe firanki. Twoje są szczególne. Nie zawsze rządzi filet!
Generalnie w robótkach ręcznych lubię duże formy - serwety, firanki, swetry... One zawsze budzą mój największy podziw. Nie tylko za wytrwałość :)
Jesteś pracowita, jak mróweczka. Firanka wspaniale wygląda w oknie.
OdpowiedzUsuńPadam na kolana przed tobą za to dzieło, bo tak mogę powiedzieć, mistrzostwo świata, firanka jest tak cudna że zaparło mi dech w piersiach, jestem nią oczarowana dozgonnie.
OdpowiedzUsuńPiękna firaneczka, ale te wcześniejsze kafelki na doniczce też są super. A dwa lata na robienie firanki to nic. mnie i tak nie pobijesz. Robiłam serwetę na stół, chociaż z rozmiarów to bardziej obrus. Elementów też było ponad setka i to sporo ponad. Przez dwa miesiące skwapliwie zrobiłam prawie całość. Wena twórcza skończyła mi się gdy do zrobienia został jeden element i obramowanie. Czy dasz wiarę, że to przeleżało ponad dwa lata, aż córka mnie zdopingowała, że ile jeszcze to może leżeć (miała w tym własny interes, po prostu zabrała mi ją)
OdpowiedzUsuńWOW!!! Piękna nie starczyło by mi cierpliwości na coś takiego....
OdpowiedzUsuńPiekniutka!!Ty to masz talent!!Normalnie zazdraszczam!! jak zwykle!!
OdpowiedzUsuńMilr=ego dnia,
Arianna
Będę ciąć te niteczki, liczyć elementy:)
OdpowiedzUsuńKarnisz w sypialni już czeka.Jesteś WIELKA
Pozdrawiam i czekam na wzór :)
Jolcia Ty jak coś napiszesz to paśc można. Kobieto co to dla Ciebie taka firnak?:)
OdpowiedzUsuńwoalka ja niestety nie jestem miłośniczką filetu w sumie nie wiem czemu ... a duże formy nie sprawiaja mi problemu.
ROMA moja rodzina pewnie nie zgodziła by się z Toba co do tej pracowitości...
Jaśmin od mistrzyni to tym bardzije miłe słowa.
Noelka mam taki szal zostało mi kilka rzędów i do tej pory nie wiem czemu go odłożyłam a córcia sprytna:)
vipek postaram sie jak najszybciej zrobic skany ale musze pojechac do Jaddis:)
Dziękuję za przemiłe komentarze
Piękna! Mnie by się chyba nie chciało takiej robić ;P
OdpowiedzUsuńO matko z córką !!!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz i tak szybko nie wyjdę.Wzdycham do Twoich umiejętności. W temacie szydełka jestem początkująca. Może i mnie kiedyś uda się zrobić takie cudo.
Pozdrawiam:)))
Ty to masz pomysły! Krzyczeć na ciebie za takie cudne firanki?!
OdpowiedzUsuńOjej!! No wiedziałam, że na Ciebie liczyć można, ale teraz to już przegięłaś!!;) Ja też chcę taką firankę. Zakupiłam już nici nawet, bo miałam w planach pewną firankę do pokoju, ale tamta w takim razie poczeka. Będę wyglądać wzorku. Kłaniam się nisko.
OdpowiedzUsuńPiękna! ale myślę że trudne te elementy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNO JA WYSIADAM!!! JAK MOZNA BYC TAK ZDOLNA BESTIA SIE PYTAM????????? POZDRAWIAM I ZAPRASZAM"))
OdpowiedzUsuńPiękne !!!
OdpowiedzUsuńczy można dojść do takiej perfekcji....
/ja dopiero poznaje się z panem szydełko/
Pozdrawiam.
bardzo wypracowna i efektowna!
OdpowiedzUsuńWszystkie wyrazy zachwytu cisna sie na usta. Jest poprostu cudowna.
OdpowiedzUsuńdługa i mozolna praca ale efekt końcowy prześliczny.Gratuluję wytrwałości pracusiu!!!
OdpowiedzUsuńLudzieńku, ale boskie!
OdpowiedzUsuńno ja wysiadam,podziwiam za te elementy bo pieknie wyszlo ,pozdrawiam magnolia;)
OdpowiedzUsuńCudna firaneczka, brawo dla talentu i dla cierpliwosci...czekam na wzor...moze kiedys tez takie cudenko stworze, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!! Wspaniale wygląda taka firanka :)
OdpowiedzUsuńoj WSPANIAŁA! szacunek, dobrze,że nici ci nie brakło
OdpowiedzUsuńKonKata
Prześliczna firanka:-)
OdpowiedzUsuńJedna z piękniejszych firan szydełkowych jakie widziałam ! Warto było dziubdziać nawet te dwa lata !
OdpowiedzUsuńWarto było wydać tyle pieniędzy na wzór bo firanka urody niepowtarzalnej Ci wyszła. Brawo,
OdpowiedzUsuńSzydełko dla mnie raczej nieosiągane i niech tak zostanie bo mam listę rzeczy do zrobienia na drutach ciągle wydłużającą się. Przez Ciebie tez kilka razy ją powiększałam.Rob te swoje cuda i wszystko pokazuj- koniecznie. Blog jest bardzo fajny i ciesze się, że go znalazłam.
Wiedziałam że jak odwiedzę Twojego bloga to zobaczę kolejne cudeńko i nie pomyliłam się.
OdpowiedzUsuńpiękna...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdrostka wyszła genialnie , ale podziwiam zapał .Bardzo lubię robić z elementów , nitki mi nie przeszkadzają bo odruchowo wrabiam je bezpośrednio po skończeniu elementu .Ale jak by mi przyszło zrobić tą to musiała bym się zastanowić , za dużo pracy a za małe elementy .Jestem z tych wygodnickich i nie lubię dodawać sobie pracy a to twoje cudo niestety wymaga dużego wysiłku. Dlatego tym bardziej chyle czoła bo jest wspaniała .
OdpowiedzUsuńSuper!!!Chyba jestem jedna z nielicznych,ktorzy mogli podziwiać ja "na żywo".A tak na marginesie ciekawe ile zajeloby Ci dzierganie takiej firaneczki do mojego salonu?? ;D
OdpowiedzUsuńJa napisze krotko, zwiezle i dosadnie- prawdziwe dzielo sztuki!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWiesz tez mam problem ze zrobieniem zdjecia firanie, ja swoja uszylam i nie mam pomyslu na uchwcenie jej.
Pozdrawiam
OJ...zachwyciłam się tak, że az jęknęłam (z zazdrosći zapewne:):))....cuuuuudo!!!
OdpowiedzUsuńTo ja tez chce..moge nawet 5 lat robić...daj ten skan...koniecznie!!
..i jeszcze jedno..powiesz jak to się robi, by była taka ...taka naciągnięta??
OdpowiedzUsuńŚliczna firanka, podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńCzy ja moge poprosic o zblizenie elementow, na ktorych mocuje sie firanke na zazdroske? Widze jakies elementy krzyzykowe. Musze potrenowac moja wyobraznie przestrzenna lol
OdpowiedzUsuńzaparło mi oddech!!!serdecznie pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńśliczność, co do czasu, to u mnie stoją wiklinowe koszyki niektóre nawet skończone i czekają na pomalowanie....wstyd się przyznać ale już ponad rok...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna firanka.Podziwiam pracowitość i wytrwałość.
OdpowiedzUsuńulka42
Nie ważne ile się robi ważne że doprowadziło się projekt do końca. Oczywiście firana jak zwykle cudowna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Madline
http://rozowyklebuszek.blogspot.com/
Niesamowita firanka, cudo.
OdpowiedzUsuńWiadomo, jak Lacrima się za coś weźmie, to poezja wyjdzie.
Wchodząc na Twojego bloga czuję się jak w zaczarowanym świecie :)
Firanka piękna i na pewno ją zrobię.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego skromniutkiego bloga: maniadziergania.blogspot.com. Ja też robię firanki. Jeśli któraś ci się spodoba - prześlę wzór. Monia Dziergonia
tyle czesci, ogrom laczenia..no dzielo stworzylas..ale to tylko Ty moglas je zrobic.)
OdpowiedzUsuńcudo :) podziwiam cierpliwość ;)
OdpowiedzUsuń