W ramach wyrabiania resztek nitkowych powstała narzutka.
Tył
W sumie bez jakiegoś konkretnego wzoru ale w sieci jest masa podobnych narzutek.
Wystarczy wybrać jakieś warkocze.
Jeden z tych wzorów był wykorzystany przeze mnie tutaj
Wełna jest dość gruba i robiłam ja na drutach numer 10.
Sam golf na 7.
Chyba zrobię coś takiego jeszcze raz bo robi się piorunem.
Do zapięcie potrzebne są 3 duże guziki.
Mam nadzieję że jutro dostanę je w sklepie ale narzutkę mimo tego chciałam pokazać już dzisiaj.
Przód z zapięciem centralnym
Przód z zapięciem centralnym
Od 2 dni leje w Oslo jak z cebra nawet nie mam jak zrobić przyzwoitych zdjęć...
Tak dla poprawy humoru zdjęcie mojego ganeczku przed domem:)
Tak dla poprawy humoru zdjęcie mojego ganeczku przed domem:)
Rozpiska wełny
Maja 5x75m= 375m
Razem 38,525km
Piękna narzutka. Też muszę zrobić coś podobnego do 11 listopada na prezent. Pozdrawiam serdecznie z zimnych i mokrych Kaszub:)
OdpowiedzUsuńpiekna
OdpowiedzUsuńtaka narzutka zawsze się przyda w zimne dni :) ja w ramach wyrabiania resztek robię rękawiczki bo szybciej ;) :)
OdpowiedzUsuńFajna! Będzie inspiracją, tym bardziej, że taka szybka:)
OdpowiedzUsuńA golf nie jest rozpinany, prawda?
OdpowiedzUsuńSuper, lubię takie wdzianka, no a druty 10 to ekspresowa robotka...
OdpowiedzUsuńświetna narzutka i kolorek rewelacja . BRAWO
OdpowiedzUsuńKobieto ty to masz talent!!!
OdpowiedzUsuńSuper narzutka.:)
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo mi sie podoba Wanda
OdpowiedzUsuńNo tak - "przed chwilą" wycieczka, teraz narzutka (świetna!), a "za chwilę" okaże się, że ktoś Ci podrzucił 5kg dyni albo cukinii i kolejne słoiki będą :P
OdpowiedzUsuńTy chyba jakaś podwójna jesteś, że to wszystko robisz ;)
Droga Lacrimo, spodobał mi sie Twój przepis na nalewkę z cukru kandyzowanego i ziarenek kawy. Mam w domu kawę i alkohol, ale zamiast cukru kandyzowanego mam cukier trzcinowy. Jak myślisz może być? Bo kandyzowany jest buraczany a ten trzcinowy z melasą. Oba jednak jak nie popatrzeć brązowe...
OdpowiedzUsuńPytam, bo ja kuchennie odwrotna jestem i nie chcę nic schrzanić.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Susan.
P.S. A narzutka, jak zresztą i cala reszta Twoich prac przepiękna! ;o)
Dorothea i Susan odpisałam Wam na maile:)
OdpowiedzUsuńAgatko aż się oplułam czytając Twój wpis... żadnych weków więcej, na tan rok wyrobiłam normę.
Czekam na Wasze wersje narzutek.
Dziekuję za miłe komentarze:)
Bardzo mi się podoba ta narzutka ,sama myślę o czymś podobnym,ale czy ja to założę....Na kimś zawsze ładniej wygląda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo, no narzutka ładna - świetne wzory warkoczowe.
OdpowiedzUsuńLacrimo, nie mogłaś mi odpisać, bo nie masz mojego maila:)
OdpowiedzUsuńWidzę,że tu jest wesoło:)
OdpowiedzUsuńPiękny wzór.
Goraco pozdrawiam:)
a nie można bez tych guzików ?? taki na około ?? Agusia
OdpowiedzUsuńLadne poncho, napewno bedzie dobrze sluzyc zima.
OdpowiedzUsuńPewnie świetnie grzeje :) bardzo fajne te warkocze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na candy do mnie :)
Dorothea napisz do mnie marzena@police.pl
OdpowiedzUsuńwyślę jeszcze raz to samo...
Siostra nie można bez, bo zrobiłam dziurki...
no to rób drugie na okrągło :P
OdpowiedzUsuńAgusia :)
Jaki przytulaśny ocieplacz :)
OdpowiedzUsuńelkaj
Marzenko, codziennie masz inny pomysł na dzień.
OdpowiedzUsuńTy nigdy się nie nudzisz!
Piękne są Twoje prace!
Pozdrawian serdecznie!