Ja po prostu musiałam się przyłączyć...
Zobaczcie sami to fotka ze spaceru niedzielnego.
Stoimy daleko od brzegu odnogi fiordu.
W tle widać za nami masę osób suchą noga można przejść na drugi brzeg.
Wprawdzie słonko świeci, ale śniegu nie ubywa.
To praca zaczęta jeszcze w zeszłym roku.
Jak zobaczyłam ogłoszoną zabawę od razu pomyślałam o tym komplecie.
Tak więc to moja propozycja.
pięknie zaklinasz wiosnę...zawsze podziwiam decu...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny zestawik! Teraz wiosna już nie ma wyboru. Musi przegonić zimę.
OdpowiedzUsuńScenerii spacerowej szczerze zazdroszczę. Pięknie tam jest!
Pozdrawiam serdecznie.
Oj pięknie zaklinasz!! Wiosennie tak bardziej ;-))
OdpowiedzUsuńKOmplet wiosenny cudowny :) Ależ u Ciebie piękne widoki :)Nie miałabym jednak nic przeciwko temu, żeby te widoki zamienić już na wiosenne...
OdpowiedzUsuńelkaj
Wiosnę możemy zaklinać i tak przyjdzie w swoim czasie ;-)Komplet uroczy.
OdpowiedzUsuńJak patrzę na zdjęcia znad fiordu to już dlaczego nie mogłabym mieszkac w kraju jeszcze zimniejszym niż Polska.Ale...mogłabym tam pojechać na jakis czas :-)
U Was to nawet ociupinki wiosny nie widać i raczej nie prędko się ją zobaczy...
OdpowiedzUsuń...dlatego trzeba ją zaklinać, a Ty pięknie to robisz. śliczny komplecik decu