Kiedys byly firanki teraz sa koce...
Chociaz 2 firanki mam na szydelku :)
Tym razem zrobilam koc dla mojej siostry.
Obie mialysmy ta sama welne tylko kolorystyka byla lekko rozna.
Obie zaczelysmy dziergac swetry, zwykle proste od gory jednego dnia.
Siostra swoj prala juz pewnie ze 2 x a moj czeka na zszycie.
Pokaze go za tydzien bo po prostu musze go wykonczyc.
Teraz mam taki czas albo ja albo robotki:)
Wracajac do koca.
Ze swetra zostalo sporo welny i dlatego powstal koc.
Babcine kwadraty tym razem duze bo i welna grubsza.
Jak widzicie siostra zadowolona.
Z moich resztek powstanie pewnie taki sam koc.
Wczesniejsze koce KLIK
Wracam do pracy.
Moze nawet znajde aparat fotograficzny bo znowu mi zaginol...
Buziaki wielkie Lacrima
Wspaniały koc :-) Przepiękne kolory - świetne kwadraty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A o beretce tesciowej ani mru mru :D
OdpowiedzUsuńChociaż dziś upał chętnie otuliłabym się takim pięknym pledzikiem:) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńo takim kocu też marzę ale jakoś trudno mi się do niego zabrać, może jesienią gdy pogoda będzie bardziej nastrajała do roboty przy kubku ciepłej herbaty ;)
OdpowiedzUsuńCudny w przepięknym wzorze i kolorkach koc no i w imponującym rozmiarze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajny ten kocyk! A mój gdzieś tam w kąt rzucony...
OdpowiedzUsuńPiękny wielki koc lubię takie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoc wspaniały, duży i śliczny, musiałaś się napracować przy nim, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoo! ten mi się podoba wyjątkowo:)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie to "albo ja albo robótki".Mam nadzieję,że to nic strasznego:)
Pozdrawiam serdecznie!
Fajny efekt z takiej grubszej włóczki :)))
OdpowiedzUsuńKoc jest świetny i duży. Takie lubię. I do tego fajna kolorystyka. Nic dziwnego, że się podobał ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Jest duży bo "zmusiłam" Ciebie do pracy przypominam że miał być 3 x 5 kwadratów a to by mi nóżki wystawały :D Faktycznie koc jest gruby i cudny !! dziękuję ......
OdpowiedzUsuńAgusia ;)