Śpieszę się donieść ze kończę.
Co?
Jedną pracę po drugiej.
Na pierwszy ogień poszła serweta, do której skończenia zostały mi 4 rzędy i zabrakło nitki...
Nitka po długim szukaniu zakupiona i serweta skończona.
Jest śliczna i prostsza od Konwaliowej Królowej.
Tak więc śmiało polecam ten wzór.
Fantastycznie w niej widać liście i kwiaty.
Wprawdzie za oknem pora deszczowa i nijak nie mogę posiedzieć w moim nowym kąciku kawowym ale co tam.
Skończyłam 2 z 4 poduszek .
Pokazywałam je już wcześniej tutaj w postach o
kolorowej kawie :)
Teraz mają tył .
Tylko nie bardzo wiem czemu wcześniej na to nie wpadłam....
I kilka zdjęć całego kącika.
Jak wróci słonko a przynajmniej przestanie padać to będzie to nasze ulubione miejsce na kawkę.
Jak widać jest koło stojaka na zioła.
W oknie jedna z moich firanek:)
No dobra dziergam kolejne 2 tyły do od dawna skończonych poduszek.
Dokańczam kolejny kocyk z resztek.
Ale teraz idę się szykować na bóstwo.
Jesteśmy zaproszeni przez sąsiada na koncert.
Na naszej ulicy mieszka znany pianista.
Raz do roku daje koncert dla sąsiadów.
Do tego wystawa prac jakiegoś malarza.
Już nie mogę się doczekać.
Relacja jutro.
Ściskam Wszystkich Lacrima
Rozpiska nici
Serweta konwaliowa
Bawełna 100%
TRYSIL GARN
100g-500m
Cały motek i 150m z kolejnego
Tyły poduszek z resztek
fioletowa super soft 50g=199m
Razem 15,117 km
Witam serdecznie, serwetka urocz Ty to potrafisz zamotać. Życzę udanego koncertu
OdpowiedzUsuńTylko pozazdościć takiego kącika kawowego:) pięknie go sobie urządziłaś a serweta po prostu przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńżyczę udanego koncertu i czekam na relację, pozdrawiam:)
Urocze te konwalie, nie da się ich nie pokochać. :)
OdpowiedzUsuńSerweta jest jak zwykle CUDNA. Bardzo zazdoszczę umiejętności drutowania serwet. Nie wiem, czy to na zasadzie, że "trawa za miedzą jest zawsze bardziej zielona", czy co, ale mi się o wiele bardziej podobają drutowe serwety niż szydełkowe. Próbowałam coś kombinować z Twojego kursiku, ale to chyba jeszcze nie ta chwila, więc wyklinając pod nosem na swoją tępotę odłożyłam naukę na czas jakiś:)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie szydełkuję poszeweczki...
Pozdrawiam
Ło mamuśku, ale masz przerób :) Dziewczyno, czy Ty w ogóle śpisz? Podziwiam konwaliową i zazdroszczę kącika kawowego ;)
OdpowiedzUsuńSerweta piękna i poduszki przeurocze, normalnie zazdroszczę tych szydełkowych, włóczkowych, kordonkowych wytworów:) Kocyk, firanka, wszystko prześliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne prace i tempo dziergania do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńTeż w ten sposób zrobiłam tył do mojej poduszki z babcinych kwadratów.
OdpowiedzUsuńSerweta cudna!
U Ciebie wciąż sezon konwaliowy...ale cudownie!
OdpowiedzUsuńA pled i podusie boskie są .Chciałoby się otulić wieczorkiem ;)
Piękna serweta po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńKolejne poduchy, widzę że u Ciebie praca wre
Piękne poduszki, świetny kącik kawowy:)Serwetą jestem oczarowana. Zawsze marzyłam o serwecie robionej na drutach, ale jakoś brak mi odwagi:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobotna kobitka jesteś, byle tak dalej to będę mieć co podziwiać.
OdpowiedzUsuńJuż wiem! zastanawiałam się, jak to możliwe, żeby jedna osoba mogła produkować serwety w takim tempie, aż mnie olśniło, że jako poniekąd krajanka Świętego Mikołaja (Rovaniemi - Norwegia?!) masz z nim pewnie jakieś tajne i czarodziejskie konszachty!!! No naprawdę, jestem pod wrażeniem - serweta jak zwykle cudna! ...i jeszcze takie śliczne poduszki zdażyłaś w międzyczasie stworzyć! Kacik kawowy bardzo nastrojowy, na pewno miło tam czas płynie :))
OdpowiedzUsuńPrzytulny kącik,ten pled też chyba przez Ciebie wydziergany,mam nadzieję,że pogoda Ci się wkrótce poprawi i będziesz mogła tam posiedzieć :))Serweta jest przepiękna:)
OdpowiedzUsuńPadam na kolana przed Twoimi serwetami, przepiękne są!
OdpowiedzUsuńCała reszta też super, masz wielką wyobraźnię.
Życzę dużo słońca nad pięknie przykrytym stoliczkiem kawowym.
Pozdrawiam.
Beatko nie zniechęcaj się:)
OdpowiedzUsuńOda tutaj noce są jasne ... a więc więcej czasu na dzierganie:)
Anle tak jak pisałam wystarczy mieć 15 prac rozpoczętych a potem to już pestka co dzień coś nowego skończonego:)
barbaratoja powinnam to samo zrobić już wtedy kiedy skończyłam przody. Ale miałam jakąś pomroczność jasną i nie wpadałam na ten najprostszy sposób. Tak się kończy zbyt duże kombinowanie...
kryska druty w dłoń i dziergaj!!!
Kalliope zamiast skrzacików wczoraj wieczorem w ogrodzie natknęłam się na 2 borsuki. Serce mi stanęło w poprzek. Mam maleńkiego psiaka toż to była by dla nich przegryzka...Nie przychodziły od dawna tak więc o nich zapomniałam...
Dziękuję za życzenia słonka już nie mogę się doczekać tej kawki :)
Uściski Lacrima
Wszystko fajne, ale te Twoje serwetki, serwety, serwetusie ... Mogłabym na nie patrzeć bez końca :)
OdpowiedzUsuńKolejna konwaliowa piękność!!!
OdpowiedzUsuńKochana, to Ty jesteś Królową - serwetkową !!!
Pozdrawiam
Kącik kawowy jest boski:))) serweta piękna i te poduchy super:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńsuper poduchy :))
OdpowiedzUsuńnie ma to jak po dziergać na dworze, zazdroszczę!
no już wróciłaś ? relacje chcem :-)
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć taki kolorowy kącik. Kawka lepiej smakuje i robótki szybciej przybywa i powstają same cudne rzeczy. Serweta jest rewelacyjna, poduchy tak samo.
OdpowiedzUsuńWszystko fajne i serwetki i firanki i podusie i kącik kawowy:) ciepełka tylko życzę i słoneczka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
kącik cudny, myślę,że nie tylko kawa lepiej tam smakuje ale i robótki dużo szybciej przybywa
OdpowiedzUsuńa serweta śliczna
czekam na relację z koncertu
Zakonwaliowało Cię ;-).
OdpowiedzUsuńKoncert dopiero o 18 na tą chwilkę mam ręczknik na głowie:)
OdpowiedzUsuńkwaternoswera pogoda na to nie pozwala:(:(:(
Po tylu miłych komentarzach liczę że słoneczko zaświeci:)
Buziole Lacrima
De très belles créations partout partout!
OdpowiedzUsuńLa journée est bien remplie de beauté et soleil.
Bonne semaine,
Vanessa.
Ty sie pakuj lepiej bo ryby biora!I pogoda fajna.
OdpowiedzUsuńCudna serweta,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Lacrima, dla mnie jestes mistrzyna, pieknie ci to wszystko wychodzi. Ja juz od dawna slecze nad ostatnim haftem korony i skonczyc nie moge.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serweta fantastyczna!!! Świetny kącik kawowy i podusie mają swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
Ale ty jesteś perszing, tyle w tak krótkim czasie, przepiękna serweta.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPS trochę mnie nie było, doczytałam się w komentarzach że napisałaś do mnie o wzór, ale ja na pocztę nic nie dostałam. Jeżeli jeszcze będziesz czegoś potrzebować to napisz.
jestem zakochana w Twoich serwetach!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy prostsza ale wiem ,że na pewno piękna. Oczywiście serweta:)
OdpowiedzUsuńKącik cudownie klimatyczny.Życzę słonka aby można napić się w nim kawki.
Pozdrawiam serdecznie
serweta CUDO-majstersztyk !!!buziaki.a kącika zazdroszczę !!!
OdpowiedzUsuńAch ech och!!!:) Cudnej urody serweta!!!!:) Kącik kawowy na pewno się doczeka towarzystwa!!!Przecież nie może lać wiecznie,prawda? ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaczynam podejrzewać, że te wzory masz tak opanowane, że dziergasz serwety przez sen. I jeszcze dom ogarnięty, ugotowane, poprane, posprzątane i do pracy chodzisz? Pakt z diabłem masz jak nic! :)
OdpowiedzUsuńPrzemiły kącik do tego zioła pachnące pod nosem ;o)
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce by się zrelaksować i do tego w otoczeniu własnoręcznie wykonanych przedmiotów.
OdpowiedzUsuńPiękny kącik :) Śliczny kocyk i podusię :)
OdpowiedzUsuń