poniedziałek, 18 czerwca 2012

Konwaliowo i kolorowo :)

Śpieszę się donieść ze kończę.
Co?
Jedną pracę po drugiej.
Na pierwszy ogień poszła serweta, do której skończenia zostały mi 4 rzędy i zabrakło nitki...
Nitka po długim szukaniu zakupiona i serweta skończona.
Jest śliczna i prostsza od Konwaliowej Królowej.
Tak więc śmiało polecam ten wzór.


Fantastycznie w niej widać liście i kwiaty.



Wprawdzie za oknem pora deszczowa i nijak nie mogę posiedzieć w moim nowym kąciku kawowym ale co tam.
Skończyłam 2 z 4 poduszek .
Pokazywałam je już wcześniej tutaj w postach o 
kolorowej kawie :)
Teraz mają tył .
Tylko nie bardzo wiem czemu wcześniej na to nie wpadłam....


I kilka zdjęć całego kącika.


Jak wróci słonko a przynajmniej przestanie padać to będzie to nasze ulubione miejsce na kawkę.
Jak widać jest koło stojaka na zioła.
W oknie jedna z moich firanek:)


No dobra dziergam kolejne 2 tyły do od dawna skończonych poduszek.
Dokańczam kolejny kocyk z resztek.
Ale teraz idę się szykować na bóstwo.
Jesteśmy zaproszeni przez sąsiada na koncert.
Na naszej ulicy mieszka znany pianista.
Raz do roku daje koncert dla sąsiadów.
Do tego wystawa prac jakiegoś malarza.
Już nie mogę się doczekać.
Relacja jutro.
Ściskam Wszystkich Lacrima

Rozpiska nici
Serweta konwaliowa
Bawełna 100%
TRYSIL GARN
100g-500m
Cały motek i 150m z kolejnego

Tyły poduszek z resztek
fioletowa super soft 50g=199m 
Razem 15,117 km

40 komentarzy:

  1. Witam serdecznie, serwetka urocz Ty to potrafisz zamotać. Życzę udanego koncertu

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko pozazdościć takiego kącika kawowego:) pięknie go sobie urządziłaś a serweta po prostu przepiękna!!!
    życzę udanego koncertu i czekam na relację, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze te konwalie, nie da się ich nie pokochać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serweta jest jak zwykle CUDNA. Bardzo zazdoszczę umiejętności drutowania serwet. Nie wiem, czy to na zasadzie, że "trawa za miedzą jest zawsze bardziej zielona", czy co, ale mi się o wiele bardziej podobają drutowe serwety niż szydełkowe. Próbowałam coś kombinować z Twojego kursiku, ale to chyba jeszcze nie ta chwila, więc wyklinając pod nosem na swoją tępotę odłożyłam naukę na czas jakiś:)
    Też właśnie szydełkuję poszeweczki...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ło mamuśku, ale masz przerób :) Dziewczyno, czy Ty w ogóle śpisz? Podziwiam konwaliową i zazdroszczę kącika kawowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serweta piękna i poduszki przeurocze, normalnie zazdroszczę tych szydełkowych, włóczkowych, kordonkowych wytworów:) Kocyk, firanka, wszystko prześliczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne prace i tempo dziergania do pozazdroszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też w ten sposób zrobiłam tył do mojej poduszki z babcinych kwadratów.
    Serweta cudna!

    OdpowiedzUsuń
  9. U Ciebie wciąż sezon konwaliowy...ale cudownie!
    A pled i podusie boskie są .Chciałoby się otulić wieczorkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna serweta po prostu cudo!
    Kolejne poduchy, widzę że u Ciebie praca wre

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne poduszki, świetny kącik kawowy:)Serwetą jestem oczarowana. Zawsze marzyłam o serwecie robionej na drutach, ale jakoś brak mi odwagi:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Robotna kobitka jesteś, byle tak dalej to będę mieć co podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już wiem! zastanawiałam się, jak to możliwe, żeby jedna osoba mogła produkować serwety w takim tempie, aż mnie olśniło, że jako poniekąd krajanka Świętego Mikołaja (Rovaniemi - Norwegia?!) masz z nim pewnie jakieś tajne i czarodziejskie konszachty!!! No naprawdę, jestem pod wrażeniem - serweta jak zwykle cudna! ...i jeszcze takie śliczne poduszki zdażyłaś w międzyczasie stworzyć! Kacik kawowy bardzo nastrojowy, na pewno miło tam czas płynie :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Przytulny kącik,ten pled też chyba przez Ciebie wydziergany,mam nadzieję,że pogoda Ci się wkrótce poprawi i będziesz mogła tam posiedzieć :))Serweta jest przepiękna:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Padam na kolana przed Twoimi serwetami, przepiękne są!
    Cała reszta też super, masz wielką wyobraźnię.
    Życzę dużo słońca nad pięknie przykrytym stoliczkiem kawowym.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Beatko nie zniechęcaj się:)
    Oda tutaj noce są jasne ... a więc więcej czasu na dzierganie:)
    Anle tak jak pisałam wystarczy mieć 15 prac rozpoczętych a potem to już pestka co dzień coś nowego skończonego:)
    barbaratoja powinnam to samo zrobić już wtedy kiedy skończyłam przody. Ale miałam jakąś pomroczność jasną i nie wpadałam na ten najprostszy sposób. Tak się kończy zbyt duże kombinowanie...
    kryska druty w dłoń i dziergaj!!!
    Kalliope zamiast skrzacików wczoraj wieczorem w ogrodzie natknęłam się na 2 borsuki. Serce mi stanęło w poprzek. Mam maleńkiego psiaka toż to była by dla nich przegryzka...Nie przychodziły od dawna tak więc o nich zapomniałam...
    Dziękuję za życzenia słonka już nie mogę się doczekać tej kawki :)
    Uściski Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko fajne, ale te Twoje serwetki, serwety, serwetusie ... Mogłabym na nie patrzeć bez końca :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejna konwaliowa piękność!!!
    Kochana, to Ty jesteś Królową - serwetkową !!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Kącik kawowy jest boski:))) serweta piękna i te poduchy super:)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  20. super poduchy :))
    nie ma to jak po dziergać na dworze, zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  21. no już wróciłaś ? relacje chcem :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze jest mieć taki kolorowy kącik. Kawka lepiej smakuje i robótki szybciej przybywa i powstają same cudne rzeczy. Serweta jest rewelacyjna, poduchy tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystko fajne i serwetki i firanki i podusie i kącik kawowy:) ciepełka tylko życzę i słoneczka:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  24. kącik cudny, myślę,że nie tylko kawa lepiej tam smakuje ale i robótki dużo szybciej przybywa
    a serweta śliczna
    czekam na relację z koncertu

    OdpowiedzUsuń
  25. Koncert dopiero o 18 na tą chwilkę mam ręczknik na głowie:)
    kwaternoswera pogoda na to nie pozwala:(:(:(
    Po tylu miłych komentarzach liczę że słoneczko zaświeci:)
    Buziole Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  26. De très belles créations partout partout!
    La journée est bien remplie de beauté et soleil.
    Bonne semaine,
    Vanessa.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ty sie pakuj lepiej bo ryby biora!I pogoda fajna.

    OdpowiedzUsuń
  28. Lacrima, dla mnie jestes mistrzyna, pieknie ci to wszystko wychodzi. Ja juz od dawna slecze nad ostatnim haftem korony i skonczyc nie moge.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Serweta fantastyczna!!! Świetny kącik kawowy i podusie mają swoje miejsce.
    Pozdrawiam Beata.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale ty jesteś perszing, tyle w tak krótkim czasie, przepiękna serweta.Pozdrawiam cieplutko.
    PS trochę mnie nie było, doczytałam się w komentarzach że napisałaś do mnie o wzór, ale ja na pocztę nic nie dostałam. Jeżeli jeszcze będziesz czegoś potrzebować to napisz.

    OdpowiedzUsuń
  31. jestem zakochana w Twoich serwetach!

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie wiem czy prostsza ale wiem ,że na pewno piękna. Oczywiście serweta:)
    Kącik cudownie klimatyczny.Życzę słonka aby można napić się w nim kawki.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. serweta CUDO-majstersztyk !!!buziaki.a kącika zazdroszczę !!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ach ech och!!!:) Cudnej urody serweta!!!!:) Kącik kawowy na pewno się doczeka towarzystwa!!!Przecież nie może lać wiecznie,prawda? ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Zaczynam podejrzewać, że te wzory masz tak opanowane, że dziergasz serwety przez sen. I jeszcze dom ogarnięty, ugotowane, poprane, posprzątane i do pracy chodzisz? Pakt z diabłem masz jak nic! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Przemiły kącik do tego zioła pachnące pod nosem ;o)

    OdpowiedzUsuń
  37. Fantastyczne miejsce by się zrelaksować i do tego w otoczeniu własnoręcznie wykonanych przedmiotów.

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękny kącik :) Śliczny kocyk i podusię :)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena