Nie do końca będzie to post kulinarny:)
Nasz młodszy syn Daniel właśnie kończy 1 rok szkoły gastronomicznej.
Tutaj ta szkoła wygląda odrobinę inaczej niż w Polsce.
Np. w 1 klasie dzieciaki uczą się wszystkiego kelnerstwa, piekarstwa, kuchni ogólnie.
Dopiero po 1 klasie określają się czego chcą się uczyć dalej.
Ale wracając do kolacji.
Przez cały rok nasze dzieci sprzedawały w przyszkolnym sklepie wszystko to robiły na kuchni.
Za uzyskane pieniądze wczoraj serwowali dla swoich rodzin wystawną kolację.
Na początek przystawka
"coś" z łososia w sosie koperkowym
Zupa "ala" rosół ale z dużą ilością chilli...do tego paluszki z ciasta francuskiego
Coś na zmianę smaku
Ptyś z lodami waniliowymi w środku
Czas na owoce morza.
Ryba na parze z orzechami włoskimi podana na risotto ze szparagami
do tego sos mule, krewetki i małże
Po 15 minutowej przerwie danie główne
Baranina na kapuście z ziemniaczkami z sosem
Deser to lody rabarbarowo truskawkowe.
Obłędne połączenie smaków.
Cudowny wieczór fantastyczne jedzenie.
Świetne było też to że obsługiwały nas nasze dzieci i jadły razem z nami.
Na koniec do kawy i herbaty zostały podane takie desery.
Miłego weekendu i równie smacznych kolacji Lacrima
wymarzone jedzonko :) cóż lepszego może być od osobistego kucharza :)
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne jest to Twoje pierwsze zdjęcie - RODZINKA!
OdpowiedzUsuńA o kuchnie aż trudno się wypowiadać - wszystko na talerzach wygląda niezwykle apetycznie!
A sam pomysł? - rewelacja!
ale tu smacznie!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla syna :) nie dziwię się ze mama puchnie z dumy :)))
Gratulacje i uznanie dla Daniela! Pięknie i apetycznie wszystko wygląda.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńchylę czoła przed Panem Kucharzem :)
OdpowiedzUsuńjedzonko tak pyszne, że chwilkę po śniadaniu poczułam się głodna ...
Świetnie razem wyglądacie.
OdpowiedzUsuńŻyczę Młodemu, aby nie zabrakło mu entuzjazmu w tych kulinarnych wybrykach.:)
Tu przypomina mi się moment...byłam na dwóch wycieczkach klasowych, które zawdzięczam koleżankom z klasy, które organizowały sprzedaż papieru. To były czasy...:)
Gorąco pozdrawiam i życzę udanego weekendu z cudowną pogodą.;)
No kochana... jestem pod wielkim wrażeniem tych potraw i w ogóle całej idi jaka patronuje waszej szkole gastronomicznej...
OdpowiedzUsuńTo nie masówka, to nauczanie mistrzostwa w kuchni, pod każdym względem...
Pięknie, naprawdę pięknie...
Kiedy u nas będzie takie podejście do nauki... w zasadzie w każdym zawodzie...
No prezentuje sie super wszystko takie dostojne pozdrawiam życzę powodzenia molcia-kordonek
OdpowiedzUsuńSmakowicie to wygląda. Pogratulować talentu, który rozkwita w synku! Po kim ma takie zdolności? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje! Życzę jak najwięcej sukcesów kulinarnych (i nie tylko) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż zazdraszczam smacznej kolacji i takiego dobrego kucharza :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla kucharza,jedzonka wyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńSmakowity post.Az sie znowu glodna zrobilam!Tylko nie mow,ze to wszystko w siebie wcisnelas :D.Zazdroszcze takiego zdolnego Daniela.Moj Daniel dopiero konczy kariere przedszkolna :).Pozdrawiam Jaddis Znowu mam problemy z pisaniem komentarzy :(
OdpowiedzUsuńCo prawda ja zaliczam się raczej do tych niejadków , ale gratulacje dla młodego kucharza , jedzonko wygląda smakowicie .
OdpowiedzUsuńoooj ślinka pociekła :)
OdpowiedzUsuńps. Kiedy Daniel w Policach zaprasza na kolację ? Nie możemy się doczekać degustacji.
Szczerze gratuluje Danielowi,pieknie podane potrawy,dziekuje ze sie podzielilas z nami pieknym dniem.pieknie wygladacie razem na tej fotce,pozdrawiam i zycze cudnosci w dniu!
OdpowiedzUsuńJakie tutaj są pyszności!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszego roku;)
hi hi hi a ja pamiętam ciastka na święta "z niespodzianką" a tu mule i ala :) :) :) buziaki Agusia
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji zakończenia pierwszego roku.Jedzonko aż ślinka cieknie. Fajna z was rodzinka
OdpowiedzUsuńJakie to kuszące - chciałoby się , tam być. Gratulacje dla synaz za pierwszy rok i pochwały za bloga dla Mamy i Syna
OdpowiedzUsuńmusiało być pysznie! :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa taka szkoła no i jaki skarb (;
OdpowiedzUsuńA jedzenie wyglada przepysznie,a ja siedze w pracy głodna ((;
Udanego weekendu
Pat
gratulacje syna, wszystko wygląda apetycznie i zakładam, że tak samo było smaczne , zrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńAleż wystawna wyżerka!!!I wszystko takie zachęcające ,a ja przecież wybredna bywam!!!
OdpowiedzUsuń