Miało być jutro ale właśnie upięłam firankę i podoba mi się tak bardzo że nie mogę się doczekać żeby Wam ją pokazać.
Jeszcze w listopadzie umówiłam się na wymianę z Apuni.
Ona już przed świętami przysłała mi swoją część.
Możecie zobaczyć te cuda tutaj na jej blogu są fantastyczne fotki.
Trochę czasu mi zajęło uporanie się się moją częścią.
Po pierwsze to największa z firan jakie do tej pory zrobiłam.
Ma 160 szerokości!
Jednak Apuni nie chciała aż tylu koralików.
To niestety spowodowało podwójna ilość "makaronów" łączących taśmy.
Kolejną zmianą jest końcówka firany.
Zamiast frędzelków są takie dyndadełka.
Frędzle po na krochmaleniu stają się twarde i trzeba je igłą rozsupływać godzinami:)
Nie mam jak zrobić zdjęcia lepszej jakości bo moje okna są o połowę mniejsze.
Musicie poczekać na foki Apuni ,która niedługo dostanie firankę i jak tylko skończy remont kuchni to powinna ją powiesić.
Już nie mogę się doczekać czy firanka Jej się spodoba:)
Wzór do firanki jest TUTAJ
Co do nici i rozpiski to sprawa wygląda tak.
Jak widzicie na pasku cały czas jest licznik z zeszłego roku i na razie tak zostanie.
Nie tylko ta firana była rozpoczęta tamtego roku.
Jest jeszcze kilka innych prac.
Rozpiska nici
Eldorado 100gr 550m na 2010rok
Eldorado2x 50g 265m=680m na 2011rok
około 150m z następnego motka
Razem 1230m
szydełko numer 2,5
No cuuudo! Ona naprawdę będzie moja? Nie wierzę!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się jej doczekać! Dzięęękuję!
Eh Lacrimo Twoje firanki sa cudne, zachcialo mi sie firanki na okno balkonowe....
OdpowiedzUsuńŁezko ,jaka piekna firana,masz talent
OdpowiedzUsuńOoo, już moje kocurki wiedziałyby, co się z takimi frędzelkami robi! :)
OdpowiedzUsuńTak, Marzenko, to ja. :)
Agnieszko, dziękuję za pozdrowienia, ściskam Cię serdecznie!
Sporo pracy wlozylas w te wspaniala firanke. Ladnie sie prezentuje, bardzo ladnie.
OdpowiedzUsuńO rety ,przepiekna.Strasznie chcę sie odważyć zabrać za firankę ,ale jakoś mnie przeraża rozmiar.
OdpowiedzUsuńMarzenko cz u Was doba ma więcej godzin?
OdpowiedzUsuńPiękna
Szaleństwo. Cudna. A moje okna takie biedne...
OdpowiedzUsuńMarzenko firanka mistrzostwo jest piękna !!!
OdpowiedzUsuńPiękna firaneczka. Bardzo jestem ciekawa jak zaprezentuje się na oknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
O rety! Podziwiam pracę i siły w nią włożone,
OdpowiedzUsuńto ja tu sobie grzecznie posiedzę i popatrzę , bo do takich prac to kompletnie się nie nadaje ( nad czym ubolewa moja mama, bo ona wiecznie coś szyje lub dzierga, a córcia ma dwie lewe ręce).
Piękna:))
OdpowiedzUsuńPiękna i jak ogrom pracy . Wspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada ,nowa właścicielka z pewnością będzie oczarowana.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ręcznie robione firanki :) tylko moje ręce jeszcze niezbyt chętne :)choć kiedyś coś zaczęły, ale okazało się, że wzór jest rozpisany do okna w domku trochę większych krasnoludków :)
OdpowiedzUsuńmoże zdjęcie na ciemnym tle byłoby bardziej wyraziste, ale i tak widać, że piękna!
Pozdrawiam
Piękna, genialna, po prostu brak słów. Apuni to prawdziwa szczęściara :)
OdpowiedzUsuńjest wspaniała
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńAż dech zapiera.
Gorąco pozdrawiam:)
Jak mnie cieszy że firanka się Wam podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa
Podziwiam Twoja cierpliwość i pracowitość - firanka śliczna i to bardzo.
OdpowiedzUsuńFiranka przepiękna!!! Wydzierganie i upięcie takiego ażuru - gratuluję cierpliwości!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaka ona piękna! jak będę urządzać się na nowym mieszkanku koniecznie zamówię sobie podobną do siebie!:)
OdpowiedzUsuńJejuś, jakie dzieło ! No cudna!
OdpowiedzUsuńto chyba strasznie pracochłonne...
OdpowiedzUsuńale bardzo przyjemnie patrzy się na te Twoje cuda... i zazdrości po cichutku!
łał...jestem w szoku....i mdleję:0)......rewelka!:) ależ się kobieto na robiłaś...ale za to jaki efekt!!!:) genialna jesteś, no genialna!:)
OdpowiedzUsuń