Zostały mi końcówki kordonka po firanach.
Są na dużych papierowych krążkach i zajmują masę cennego miejsca.
Tak więc zaczęłam poszukiwania serduszek szydełkowych.
Jak zawsze mogłam liczyć na moje sieciowe koleżanki i Hemerę:)
Nazbierało się trochę tych wzorów.
Jednak nici nie mam za dużo musiałam wybierać.
Tak naprawdę też nie lubię takich "kurzo łapów"
Kiedyś miałam krocie figurek flakoników i innych.
Ale to wymaga ciągłego sprzątania kurzu a ja...no cóż sprzątanie to nie jest to co lubię najbardziej.
Teraz jeśli coś robię dla siebie musi to być bardzo przemyślane.
Jednak te 2 serca zawisną na oknie.
Te małe serduszka są łączone po 2 sztuki dzięki temu mamy mały pojemnik np na prezent.
Niestety nie mam czerwonej wstążki i nie mogę skończyć uchwytów.
A teraz zdjęcie dla tych co myślą, że renifer jest duży...
Widziałam je 3 lata temu na żywo i po prostu zdębiałam zawsze mi się wydawało że renifer jest duży i silny dlatego ciągnie sanie Mikołaja.
A to troszkę większe od psa jest:)
Przypominam o Candy bo w przyszłym tygodniu losowanie.
Candy z wełną
Candy z decu
Mam jeszcze pytanie.
Dziewczynki gdzie kupujecie drewniane szpulki po niciach?
W swoich zbiorach mam tylko 1szt a marzy mi się ich kilka.
Może dla kogoś to też "kurzo łap" i odsprzeda?:)
A to troszkę większe od psa jest:)
Przypominam o Candy bo w przyszłym tygodniu losowanie.
Candy z wełną
Candy z decu
Mam jeszcze pytanie.
Dziewczynki gdzie kupujecie drewniane szpulki po niciach?
W swoich zbiorach mam tylko 1szt a marzy mi się ich kilka.
Może dla kogoś to też "kurzo łap" i odsprzeda?:)






Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA jeszcze co do reniferków, był taki żywy w okolicach Mikołaja i Świąt, na Rynku w Krakowie, parę lat temu. Faktycznie wygladają inaczej , niż sobie wyobrażamy.
OdpowiedzUsuńMiał chyba 3 szt. Góral chyba z okolic Zakopanego, jak jeden uciekł, zrobiła się straszna afera, że przeniesiono... inną florę bakteryjną, do Tatrzańskiego Parku Narodowego, afera była ogromna, niemal międzynarodowa :)
Złapano chyba biedaka, ale słuch potem o tych reniferkach zaginął.
Na szczęście, nie marzną już na lodowatej kamiennej płycie Rynku.
AURELIO kiedyś szukałam na allegro ale nic nie znalazłam. Dzięki Tobie już uczestniczę w tej aukcji:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, ja też zawsze myślałam, że renifer jest dość spory... a to niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuńserduszka bardzo łatne, a moim fawrytem jest czerwone serduszko z białą wstążką dookoła (nr 3) jest po prostu cudne ;))))))
Nie dajcie się zwieść! Renifery są duże! Piotr jest jeszcze większy i stąd to złudzenie ;)
OdpowiedzUsuńHahahaaa... ;)
Zgadzam się z Mrs. Knitters, też serduszko ze wstążką najbardziej mi się podoba^^
OdpowiedzUsuńco do reniferów to nie wiem, w życiu takiego nie widziałam, ale na zdjęciu rzeczywiście wygląda jak większy pies :D
no i śnieżek się nam sypie z kursora :D
Super serducha, są świetne na zawieszki czy właśnie jako małe woreczki. :) A drewniane szpulki można zamówić np. w sklepie Drewniana Dolina :)
OdpowiedzUsuńRenifery są różne - duże i mała.Ale jak koło Lapończyka postawi się małego renifera - to i ten mały będzie duży...!
OdpowiedzUsuńSerduszka świetne.Polecam jeszcze gwiazdy - też czerwone.
Piekne serca. A renifer cudny! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPracowita Kobita!Co do reniferow:z natury mile i troche wyliniale.Na polnocy laza po drogach jak "kocie" po promenadzie w Miedzyzdrojach. Zimno dzisiaj!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na zapakowanie prezentu. Przyznaje że wykorzystam :)))
OdpowiedzUsuńBardzo cieple serduszka.
OdpowiedzUsuńJola Tobie chyba Piotr z Pawłem sie pomylił toż to tylko 176 ma:):):)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem tez jest to srodkowe serduszko.
Annasza pomysł zapisałam sobie a z Drewnianej Doliny własnie dostałam odpowiedz...nie posiadamy buuu
Malach nic mnie ta nie cieszy jak to że ktoś chce wykorzystać wzór lub przepis jaki zamieściłąm na blogu.
Dziekuję za miłe słowa
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJezu, jakieś błędy i wyrzuca mnie z bloga... :(
OdpowiedzUsuńszukałam czegoś o szpulkach to ani na allegro nie ma ani w sklepach... podobnież już ich nie robią, ale znalazłam bloga Ateny i tam ona mówiła kiedyś, że jej tata robi takie szpulki...
http://drewniana-szpulka.blogspot.com/
Super pomysł z serduchami. I kordonek się nie zmarnuje,a ze wstążkami tak to zawsze jest że jak ich potrzeba to nie ma. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńUrocze serduszka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne są te Twoje serduszka :)
OdpowiedzUsuńa wzór "odgapię" , jeśli pozwolisz :)
pozdrawiam serdecznie :)
ja też jakoś zawsze myślałam, że renifery są wielkie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
och, szkoda, że nie należę do Twojej rodziny - takie serduszka z przyjemnością bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuń