środa, 7 lipca 2010

Krewetkowa pychota


Norwegię kocham za różne rzeczy.
Przepiękne krajobrazy , ciszę, ekstra przeceny na wysprzedażach:)
Jednak moją wielką miłością są krewetki.
Uwielbiam owoce morza a krewetki w szczególności.


Chciałam podać Wam szybki przepis na świetną przystawkę.
Proporcje w zależności od ilości krewetek .
Krewetki obrane
Puszka dobrego groszku
Puszka ananasa pokrojonego
majonez
cytryna
sól, pieprz


Wszystko łączymy w dużej misce podajemy schłodzone najlepiej w kieliszkach od martini.




Smacznego:)
Komentarze giną nie tylko mi ale czy komuś zginął nowy edytor?:(

4 komentarze:

  1. Aż wstyd się przyznać ale nie próbowałam jeszcze krewetek... a zawsze miałam ochotę to zrobić... :( Moga być pyszne tylko że ja bym chyba wolała takie deczko pikantne podsmażane...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bez ryżu ???
    Ja jeszcze dałam obrane migdały - Wyszło super

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mrożone krewetki się do tego nadają?
    Jestem w posiadaniu całkiem sporego zapasu i tak kombinuję co by tu z nich zmajstrować ;)!

    OdpowiedzUsuń
  4. AMSAH oczywiście ja też takich użyłam:)
    Rozmrazałam je polewając zimną wodą bo mi język uciekał nie powiem gdzie ale lepiej zostwić na sitku na noc.

    OdpowiedzUsuń

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena