Jak mówi przysłowie wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
Właśnie wróciłam.
Chciałam Wszystkim podziękować za słowa współczucia.
Jedno co było fajne w pobycie w Oberhausen to pogoda.
Ponad 20 stopni codziennie, w słońcu dochodziło do 30.
Wieżyc nie chciałam.
Ale jest to 700km od Szczecina.
Wszystko tak pięknie kwitnie i zimuje bez problemu.
Tutaj zmęczone z siostrą po zakupach.
Coś tam zaczęłam nawet dziergać ale muszę pokończyć.
Powinnam pokazać po niedzieli.
Lecę sadzić do ogrodu przywiezione roślinki.
O! Jak fajnie, że już wróciłaś Marzena! :))) Tamte strony znam i faktycznie jakiś cieplejszy klimat tam panuje.
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jesteś :) Piękne roślinki i super kobitki z Was.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, dobrze jest wrócić do domu, szczególnie
OdpowiedzUsuńpo smutnej podróży. Fajnie, że się już odezwałaś
i pokazałaś. Sadź roślinki, kończ dzierganie
i zachwyć nas nowymi projektami.
Sadź, dziergaj i pokazuj :-)
OdpowiedzUsuńWitam po dłuższej przerwie.
OdpowiedzUsuńWspółczuję z serca...
Naoglądałam się cudeniek których narobiłaś! Jestem pod wrażeniem firaneczek!
Pozdrawiam serdecznie
powtarzam... fajnie, że już jesteś- tak pusto i smutno było na Twoim blogu - a teraz już weselej
OdpowiedzUsuńbo oczy radują pięknie kwitnące rośliny-sadz swoje i nam je pokazuj:-) Pozdrawiam Wanda
Miło, że już jesteś. Czekałam na Twe wpisy i prace.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś. Brakowało mi Twoich wpisów...
OdpowiedzUsuńelkaj
Faktycznie brakowało Ciebie. Pozdrowienia dla siostry.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Zastanawiałam się dlaczego Cie nie ma-teraz dopiero przeczytałam...mam nadzieję że mama ma wsparcie bo to na pewno b. trudny dla nie czas. Współczuję
OdpowiedzUsuń