niedziela, 21 marca 2010

Chińska zupa z kury

To absolutny faworyt Pawła .
Syn nie tylko bardzo lubi tą zupę, ale tylko on ją gotuje.
Kiedyś musiałam gdzieś pojechać i synek stwierdził
 „ja ją zrobię”.
Tak się przejął swoją pierwszą zupą, że nawet marchewki były wycięte w takie kwiatki.
Zupa błyskawiczna i bardzo smaczna.
2 piersi kurczaka
Sól, pieprz
1 por
2 cebule
2 marchewki
1 ząbek czosnku
1 filiżanka poszatkowanej kapusty białej
2 łyzki oleju
¾ l rosołu z kury (z kostki)
100g szklistego makaronu
12 czarnych chińskich grzybów
2 łyżki sosu sojowego
Szczypta cukru



Mięso kurczaka opłukać, osuszyć, posypać solą i pieprzem drobno pokroić.
Warzywa obrać i umyć.
Pora i cebulę pokroić w paski, naciętą wzdłuż marchewkę w cienkie plasterki , czosnek drobno posiekać. Warzywa dusić 2 minuty na rozgrzanym oleju, następnie dodać rosół i mięso.
Gotować 15 min na małym ogniu, makaron i grzyby włożyć na 10 min do ciepłej wody, następnie odcedzić i podgrzewać jeszcze 5 min w zupie.
Zupę doprawić sosem sojowym, solą, pieprzem i szczyptą cukru.

Tvn 24 pokazało Jasne Błonia i piękne zielone trawniki w Szczecinie.
Nas obudziły straszne opady śniegu.
A już myślałam że wiosna tutaj też nadchodzi...

10 komentarzy:

  1. Bardzo smakowicie wygląda:-)
    U nas rzeczywiście już wiosna.
    Pozdrowienia ślę.

    OdpowiedzUsuń
  2. od samego rana takie pyszności...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno smaczna:) fajne są te niedzielne "obiadki" u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. tvn kłamie :), jeszcze nie mam zielonych trawników. Zdjęcia pewnie z zeszłego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj mniammmm!!! Pysznie wygląda!!

    Nie martw się śniegiem - to jego ostatnie podrygi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Siora tą zupę miałam wczoraj na obiad :D POLECAM a na moim trawniku poza odchodami psimi które pozostały po zejściu śniegu nie ma nic zielonego !! :( tragedia będę sprzątać po wszystkich boskich pieskach i ich właścicielach :( bleeeee

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi smakowicie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. patrzyłem na trawniczki na Błoniach w sobotę z rana, było szaro/buro ale fakt zielono i niestety bez kwiatów (dostałem polecenie od zaprzyjaźnionej blogerki aby sprawdzić czy są kwiaty)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak napisała moja siostra nie tylko wyglada lae jestbardzo smaczna:)
    Jacuś pierwsze co Piotr zauważył to brak krokusów. W takim miejscu poprstu powinny tam rosnąć.

    OdpowiedzUsuń
  10. jak się domyślasz Magdzie o to chodziło - aby popstrykać krokusy etc... robiłem zwiad - coby w niedzielę zrobić spacer + sesję Foto ale du....a
    ale nic to wiosna już przyszła w Policach krokusy są!!

    OdpowiedzUsuń

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena