Właśnie dołączyłam do grona oSZALałych dziergaczek.
Na moją podróbkę estońskiego szala poszło 9 motków białego moheru Himalaya .
Długość 220cm szerokość 75cm .
Wzór lekko zmodyfikowałam , nie dałam tyle pęczków co na wzorze bałam się, że będzie to zbyt ciężko wyglądało
Mam nadzieję, że nowa właścicielka będzie zadowolona.
Te szale mają w sobie coś, co nie pozwala się od nich oderwać .
Dziergasz i dziergasz jak opętana mimo iż wzorek monotonny a kuleczki doprowadzają cię do pasji.
Ja tam mam swój ukochany szal.
Robiłam go chyba 2 lata temu ale nadal mi się bardzo podoba i uwielbiam go nosić.
Może kogoś zainspiruje?
PIĘKNY !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudny szal zrobiłaś, do tego olbrzymiasty... A Twój ulubiony szal jest moim ulubionym, choć na razie platonicznie, ale może kiedyś się skuszę, bo baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńelkaj
Śliczne są oba szale i obu Ci SZALenie zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńSzal jest piękny! Bardzo mi się podoba! I masz rację to już istne SZALeństwo :)))
OdpowiedzUsuńMarzena szal jest obłędny !!!
OdpowiedzUsuńMatko i po co ja tu zajrzalam ,na mur i ten wzór pewnie popełnię.Te szale rzeczywiście nie dają się człowiekowi od nich oderwać !!!
Pozdrawiam Mao
Szal jest przepięknej urody!!!
OdpowiedzUsuńMarzenka, szal jest niesamowity, cudny!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje prace są rewelacyjne.
Ogromnie się cieszę, że stworzyłaś bloga, jest tutaj tak ciepło, przyjemnie, przytulnie i tyle pięknych prac, że już o futrzaku nie wspomnę ;)
Pozdrawiam- maranta
Tak bardzo się cieszę, że wam sie podoba i to nie tylko szal ale mój blog też :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie zupełnie nowa sprawa ale bardzo mi sie podoba i mam nadzieję , że wytrwam.
no no...ale tu roznosci i ciekawosci..bardzo ladne szale..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń