Z dużym opóźnieniem ale jest.
Relacja z wypadu na rybki na wyspę Hitra.
Gdyby nie Jaddis nawet nie wiedziała bym o tej wyspie.
Mimo iż to jest największa wyspa Norwegii.
Czemu bym nie wiedziała?
Bo na jaki gwizdek miała bym jechać na jakąś wyspę ponad 500 km?
Ale co tam, namówieni przez koleżankę i zachęceni jej poprzednimi dużymi połowmi postanowiliśmy spróbować.
Na wyspę prowadzą dwie drogi.
Tak zwana 3 lokalna krótsza i z mniej ładnymi widokami i międzynarodowa 6 dłuższa i cudna.
Zawsze staramy się wybierać jeśli tylko możliwe różne drogi .
A więc w tamtą stronę padło na 3.
Powiem tak widoki wprawiedzie takie nie Norweskei ale mi osobiście bardzo się podobało.




Postoje na rozprostowanie łapek są koniecznością:)




To w tle to śnieg...




Tak wyglądają hodowle łososia.




Droga w pewnym momencie kończy się zakrętem i przejściem w 6.
Jak widać trzeba uważać...




Norweskie drogi są całkiem całkiem ale prędkość jaką wolno się po nich poruszać doprowadza do płaczu.
 Po 9 godzinach jazdy naszym oczom ukazał się taki znak.




Jak pisałam Hitra to wyspa a więc jedyny dostęp do niej po
za łodzią to tunel.
Długość 5700 pod dnem .
Jak wyglądają rybki pokazywałam tutaj:)
A to okolica kempingu.




Wera była zachwycona pobytem:)




Nie zrobiłam zdjęć z campingu...nie mam pojęcia czemu?:)
Ale tutaj jest lista rekordów złowionych ryb.




Zdjęcie pochodzi z tej strony
To nasz domek.




Zdjęcie pochodzi ze strony campingu.


Jedyny minus to woda.
Ponieważ to wyspa kolor wody jest raczej beżowy.
Na wyprawę musieliśmy kupić baniak 20l.
Pranie odpada szczególnie białych rzeczy.
AAA zapomniałam o meszkach wieczorową porą.
Do tej chwili mnie swędzi.


Jutro zdjęcie z "nocnego" połowu i droga powrotna.
Kończę zaległe odwiedzanie Waszych blogów.
A na froncie robótkowym serweta na wymiankę i coś na Candy, które chcę ogłosić najdalej w poniedziałek.
Ściskam Was mocno z zimnego Oslo Lacrima

23 komentarze:

aniam1009 pisze...

Rany, jakie widoki, aż zazdroszczę :))

przyjemnezpozytecznym.blogspot.com pisze...

Ależ tam pięknie!!!

Iwona pisze...

Fajna wycieczka, domek też taki kolorowy.

Ada2303 pisze...

Cieszę się,że mogłam zaglądnąć do Ciebie.Widoki niesamowite,tylko marzyć o wypoczynku w takich klimatach.
Marzenko przyjmij co prawda spóźnione,ale najserdeczniejsze życzenia urodzinowe.
Całuski

Anonimowy pisze...

pieknie tam :)

Ewa pisze...

Super że się wyjazd udał - meszki są i tutaj to nie bierz tego za minus tego pięknego miejsca !

Anonimowy pisze...

Wspaniała wycieczka i cudowne widoki, zazdroszczę! Domek sympatyczny, mogłabym całe wakacje w takim pomieszkiwać. A na Twoje candy to ja już stoję w kolejce do kolejki na zapisy :))))

Viola pisze...

I zrobiło mi się chłodno i rześko i sympatycznie:) Dziękuję i pozdrawiam:)

turkisa pisze...

Ale fajna wyprawa, a te widoki... ;o)

turkisa pisze...

ps. zapraszam na cukierki ;o)

Lacrima pisze...

Ada chyba ściągnełam Cię myślami:)
Kalliope spokojnie można tam całe wakacje mieszkać jest świetny ale te ceny...
Viola my to mamy na co dzień moje pomidorki mają po 25cm!!!
turkisa muszę pobuszować ale gdzie znaleść czas?
W sobotę synuś przylatuje z dizewczyną masa roboty na ich przyjazd.
Cieszę się że chociaż w ten sposób mogłam Wam przybliżyć Norwegię.
Uściski Lacrima

Violetta pisze...

Wycieczka jak widać bardzo udana, widoki przepiękne ;))rybki nałowione:)) pozdrawiam Viola

agawu pisze...

Piękne widoki, śliczne niebo...

lejdi.ana pisze...

Śliczne widoki i super wyprawa:)
pozdrawiam słonecznie:)

Juta pisze...

Mam na prawdę sporo zdjęć z Norwegii,ale tej wyspy na nich nie ma.Brat jeszcze tam nie dotarł:)))))
A prezentuje się pięknie.Cudowne widoki, chociaż rzeczywiście nie kojarzą mi się z Norwegią.
Oj przysłałabyś może chociaż ociupinkę tego chłodu.
Od kilku dni żyje w tropikalnym klimacie (pow.30 stopni)i częste nawałnice:(
Pozdrawiam seredecznie

Beata pisze...

Super wyprawa.Piękne widoki.
Pozdrawiam z tropików na Podlasiu.

pelasia pisze...

kochana Ty to masz na codzien,a dla niektorych z nas to miejsca jak dotad nieosiagalne...jednak ciesze sie,ze chociaz na zdjeciach moge sobie poogladac...poprosze o wiecej...

Betina pisze...

Oj napstrykałaś zdjęć jest co oglądać i oczywiście poczytać. Dziękuję za miłą wyprawę i czekam z niecierpliwością na wynik połowu rybek.Pozdrawiam

Koza domowa pisze...

Ach cudowne widoki....uprzejmie zazdraszczam! Mam nadzieję, ze połów się udał? Usciski!

wdomuujagi pisze...

piękne pejzaże ,chciałabym tam pojechać

Aurelia pisze...

500km, to spory kawałek drogi...
Krajobrazy uchwyciłaś powalające.
Najlepsza jest tu Mina wery, powalające to zdjęcie.
Również jej wielkość Lacrimo...ona jest wielkości twoich butów.

Zrobiłaś już na nią torebkę?

Gorąco pozdrawiam:)

Lacrima pisze...

juta bardzo polecam Twojemu bratu wyprawę na Hitrę:) Upały co to jest???
Aurelio nie tylko wielkośc ale i kolor moich ukochanych bucików ma Werka. Tylko te jej kolorki ochronne ... nie można tego szlajacza zobaczyć w większości terenu!
Może kiedyś i Wam się uda tutaj trafić.

Zapraszam na kolejną opowieść, już jest.
Buziole Lacrima

MADLINE pisze...

Wspaniałe krajobrazy tylko jak w każdej wycieczce najgorsze te robactwo.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena