Mam za swoje .
Chciałam Wam pokazać zdjęcie nowego wieszaka.
Zamiast zrobić fotkę od razu jak tylko wyschnął lakier to zabrałam go festiwal i wiecie jak to jest.
Został sprzedany jako pierwszy.
Wprawdzie mam zdjęcie zrobione telefonem syna jednak od 4 dni próbujemy przerzucić je na mojego laptopa i nic.
Na tym telefonie ku mojej absolutnej rozpaczy jest jeszcze kilka innych fotek :(:(:(
Pozostało mi tylko pokazać jak wyglądała moja ostatnia sobota.
Wystawiałam na nim swoje prace.
Tutaj jestem na drugim planie pod napisem Polska na szaliku.


Jeśli chcecie poczytać o tym festiwalu zapraszam na obszerny artykuł okraszony masą fajnych zdjęć.
Oj okazuje się, że w filmiku też jestem:)
Jak już się tak chwalę to nie mogę zapomnieć o moim Danielku, opiekował się tą grupą Lasowiacy przez 3 dni.
Był ich tłumaczem dostał nawet oficjalne podziękowanie.
Jestem bardzo z niego dumna.
Jaka matka nie lubi słuchać pochwał na temat swojego dziecka?



A tak na marginesie nie myślałam, że zostanę mniejszością narodową…

3 dni do końca Candy po raz 3
Zapraszam :)

2 komentarze:

ach1974 pisze...

Jak przeczytałam ten post to mi się przypomniały moje studenckie czasy kiedy to z ludowym zespołem studenckim także wojażowałam po świecie. Odwiedzaliśmy polonię w różnych krajach,przywoziliśmy pamiątki z Polski i do Polski. Niestety w Norwegii nie wylądowaliśmy ale była Francja, Holandia, Węgry, Bułgaria, Turcja i jeszcze inne... Ach szkoda, że ten czas już minął. Ale za to jakie wspomnienia.....
Pozdrawiam
Anka

Anonimowy pisze...

anga:) - w odniesieniu do twojego motta: "... każdego dnia ... ze wschodem słońca... dusza nasza budzi się na nowo...:).... pozdrawiam

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena