Bardzo bym chciała Wszystkim podziękować za pomoc w poszukiwaniu wzorów.
Skutecznie to odwróciło moją uwagę od Russowania Danielka :)
Ku rozpaczy jego i innych pogoda stoi po stronie rodziców hihihi
Cały czas pada a to utrudnia im wykonywanie wyzwań..
Zostałam też miło zaskoczona ilością życzeń imieninowych jakie wczoraj odebrałam na maila.
Mało kto w sieci wie jak mam na imię:)
Tym bardziej było mi miło  Dziękuję Wam.

Wracając do dzisiejszego posta.
Nowa prosta serweta na drutach.


To całkiem nowy wzór w delikatnym fioletowym kolorze.


Wzór jest z gazety niestety nie mam go jak wstawić.
Jest strasznie duży i nie mieści się do skanera...
Wstawiam 3 linki z gazetami .


Polecam poszperanie na Chomiku.
Kopalnia wzorów wszelakich:)

W środę wybrałam się z Jaddis na małe zakupy.
Pojechałyśmy do Centrum na najbardziej uczęszczaną ulicę Oslo Karl Johans gate.
Nie do końca udane bo nie znalazłyśmy jednego sklepu...
Ale i tak fajnie było.
Zaraz na samym początku z jednej z bocznych ulic słychać było muzykę.
Po 3minutkach zobaczyłyśmy to:)
Najpierw policjantki na koniach.


Potem szła orkiestra.


A na samym końcu młodzież z bronią.


To chyba trening przed 17 maja:)
Wyglądało to fantastycznie.
Zrobiłam jeszcze jedno zdjęcie.
Na tej samej ulicy trwają prace remontowe.
Ale jak pisałam to najbardziej reprezentacyjna ulica stolicy.
Tak więc ktoś wpadł na świetny pomysł.
Rusztowania są przykryte materiałami.
Na nim dokładna kopia tego co jest remontowane.


Wracam do dziergania serwetek z motywem konwalii.
W końcu za kilka dni maj a dla mnie maj to konwalie.
Tylko ten deszcz i to zimno za oknem brrr.
Cały czas palimy w kominku.
Miłego i słonecznego weekendu buziaki dla Wszystkich Lacrima :)

Rozpiska nici
Nitka to bawełna od mamy
tak stara, że nie ma nawet ilości w metrach na banderoli.
Jednak według opisu w gazecie potrzebowałam 380 m
Razem 8,795 km
Od świtu szperam w sieci w poszukiwaniu wzorów.
Na tą chwilę skończyło się to ogromnym bólem głowy.
Znalazłam kilka perełek ale albo nie miały wzorów albo wzór był w opłakanym stanie.
Najbardziej mi zależy na tej serwecie mam nici i najchętniej jeszcze dzisiaj bym ją zaczęła.


Znalazłam wzór KLIK


 
Ta gazeta jest do ściągnięcia ale robiłam to 3x i  za każdym z nich okazywało się że akurat tego wzoru nie umieścił ktoś w skanach:(
A tutaj kilka innych poszukiwanych prze zemnie  cudów.



wzór jest ale koszmarny...


Dzięki pomocy Ani mam ten WZÓR



Dzięki pomocy Ani mam ten WZÓR

A może ktoś ma inne wersje konwalii?
Maj za kilka dni i może bym konwalie zrobiła?
Jak już piszę to za jednym zamachem może ktoś ma coś takiego?



MAM JUŻ TEN WZÓR :)


MAM JUŻ TEN WZÓR :)

W piątek pokażę kolejną serwetę z nowego wzoru.
Nowości mi się marzą:)
Z góry dziękuję Wam za wszelką pomoc Lacrima


Obiecałam opisać pewien zwyczaj skandynawski Russetid.



Nie do końca jednak wiem jak mam to zrobić.
Pamiętacie rezerwistów wychodzących do domu z wojska?
To chyba jedyne co mi przychodzi tak na szybko na myśl.
Ten zwyczaj trwa już od kilkunastu lat.
Mój syn niestety nie za bardzo wie jak rozpoczęła się ta tradycja.
Na 3 tygodnie przez egzaminami kończącymi szkołę Bóg odbiera rozum młodzieży.
Najpierw ta młodzież odbiera kasę rodzicom zakupując sobie odpowiednie ciuchy na tą okoliczność.
I dlatego po mieście widać hordy w czerwonych, niebieskich i czarnych spodniach.



Do tego odpowiednie koszulki, czapka i milion naszywek.
Każdy Russ obowiązkowo ma przy sobie 2 karty jedna gwarantuje te że jest prawdziwym Russem druga jest rozdawana na prawo i lewo.



Wszystkie dzieci zbierają te karty kto zbierze więcej ten potem coś wygrywa.
Do tego są wyzwania.
W piątek Daniela koledzy musieli kupić lody , zanieść je do najbliższego przedszkola i rozdać dzieciom.
Dzisiaj mieli siedzieć przez godzinę przed szkołą na drzewach...
Niestety ku ich rozpaczy tutaj leje jak z cebra.
Do tego jest np. siedzenie w grupie na rondzie i za każde trąbnięcie przez kierowcę wypicie łyka piwa.
Całowanie policjantki lub kąpiel nago w fontannie to najlżejsze z tych wyzwań.
Ilość wyzwań oraz prac jakie muszą wykonać jest przeogromna.
Jednak jeśli myślicie że oni mają wolne przez te 3 tygodnie to błąd !
Chodzą do szkoły...chyba ku rozpaczy nauczycieli.
Kolejne wyzwanie przesiedzieć w bieliźnie całą lekcję.

W kraju gdzie alkohol sprzedaje się do 20 i tylko dorosłym to ilość tego trunku wypijanego przez Russów jest straszna.
Wyzwanie wypić butelkę wina przez 15 minut...
Kiedyś po mieście jeździły autobusy z głośną muzyką
i równie głośną młodzieżą.
Teraz jest tego mniej bo koszt wynajęcia takiego autobusu na te 3 tygodnie  jest kosmiczny.
Dlatego coraz częściej młodzież kupuje auta tylko na tą okoliczność .
Auta są kolorowe i głośne a z każdego okna wystaje jakiś Russ...
Powiem tak ma ktoś jeszcze wątpliwości co do tego czy powinnam brać leki na uspokojenie???
17 maja w dzień niepodległości przejdą te hordy w pochodzie przed królem a potem mają już tylko 2 dni na wytrzeźwienie i dojście do siebie bo od poniedziałku egzaminy.
Z tego co wiem w zeszłym roku przesunięte o 2 tygodnie bo za diabła nie dało się z nich nic wyciągnąć...
Przez całe 3 tygodnie nie wolno prać tych spodni.
Jeśli jakaś nadgorliwa mama to zrobi to zostanie Russowi obcięta nogawka i traci wszelkie prawa Russa.
Jak myślicie może wziąć się za pranie???
Russ tłumaczy się jako oszołomienie-odurzenie.
To chyba dużo tłumaczy.
Trzymajcie za mnie kciuki do 17 maja daleko.
Wasza załamana Lacrima:)

Pamiętacie , jakiś czas temu pisałam 
o tym, że poprosiłam Atenę o wymiankę.
Wiązało się to z moją zmianą wystroju wnętrza pokoju.
Miały to być podkładki pod talerze.
Kolory to szarość, biel i kropla różu.


W narożnikach są maleńki różowe wstążeczki.
Niestety nie wiem gdzie wsadziłam aparat i nie mogę zrobić zdjęć...skleroza!!!
Po tak zwanej drodze doszedł jeszcze ręczniczek kuchenny a w sumie bardziej zawieszka na drzwi.
To ten po prawej stronie zdjęcia biało szary z ptaszkami. 
Na wszystkich częściach są ptaszki.
Znalazłam jakiś czas temu te śliczności w sieci i dzięki Atence mam je teraz w domku.
W przesyłce były jeszcze dodatkowe drobiazgi cudna poduszeczka i woreczek oraz 3 szpuleczki na nici.


Ale co się dziwić toż Atenka to Drewniana Szpulka :)

Ona poprosiła mnie o koronki na ręczniki i gorsecik na świece.
Koronki wybrałam troszkę szersze niż miały być.
Zostały zrobione 2.



Dodałam do nich perełki nie znam Ateny osobiście ale wydaje mi się że perełki do Niej pasują.
Po za tym Wiecie jak mi ostatnio odbiło na wszelkiej maści korale hihihi
Z gorsetem namęczyłam się że szok bo wzór o który chodziło Atenie zaginął lata temu.
Jednak internet to kopalnia wzorów i udało się.


Zrobiłam 2 z różnym rozłożeniem pereł.



Na samym początku mojej pracy wzięłam nowy motek nici
 i postanowiłam że zrobię jeszcze coś aby wyrobić go w całości na prace dla Niej.
Tak więc reszta paczki to już niespodzianka.
Dodatkowa serwetka ta w koszyczku.



Zawieszka na świece dla Niej zrobiłam z lekko żółtymi perełkami oczywiście dodałam szpilki i zawieszkę.



2 pokrywki na słoiczki.

Motylek


Serduszko, bo kto nie lubi serduszek? :)


 dyndadełka, fiszki do muliny i koroneczka obroniona złotem.
Całość wygląda tak:)


Niestety przesyłka doszła do niej po tym jak wyjechała już z kraju:(
Mam nadzieję że mimo wszystko będzie zadowolona.
Z okazji świąt dodałam coś jeszcze ale to zobaczy dopiero gdy odzyska przesyłkę:)
Jeszcze raz Bardzo Dziękuję za Cuda jakie dla mnie stworzyłaś.

Jeśli ktoś dotrwał do końca tego długaśnego posta to może mi coś podpowie.
Kilka dni temu odkryłam że mimo iż na mojej liście obserwowanych blogów jest ponad 300 pozycji nie widnieję na Waszych blogach???
Zrobiłam eksperyment klikam obserwuj tego bloga i wyskakuje mi że zostałam obserwatorem...ale ja wzięłam danego bloga z zakładki obserwowane a więc jakim cudem nie byłam jego obserwatorem???
Zresztą widzę że u mnie też kilka osób się pojawiło niby nowych ale wiem że od dawna obserwują.
Nie wiem czy cokolwiek zrozumiałyście z moich wypocin ale jeśli tak to może ktoś coś wie?
I ku mojej rozpaczy dzisiaj zobaczyłam napis iż już wkrótce będzie nowy wygląd edytora.
Wczoraj z nim walczyłam to jakiś obłęd on jest absolutnie beznadziejny.
Jestem ciekawa kto i ile wziął za wykonanie tego badziewia!!!

W poniedziałek opowiem Wam o chyba najdziwniejszym zwyczaju norweskim.
"Russ" co to jest i jak to wygląda i ile tabletek na uspokojenie będę zmuszona połknąć powiem w poniedziałek.
Całuski i miłego weekendu Lacrima

Rozpiska nici
KORDONEK ariadna
30 tex x 6
100g= 525m
Razem 8,415 km
Ludzie co się dzieje z blogiem???
Dzisiaj jego wygląd jest tak absurdalny że szok.
Jak ja ma się w tym połapać???
Jaddis ma normalnie.
Dodaję że nic nie klikałam i nic nie dodawałam ja chcę stary wygląd co robić???
Załamana Lacrima


DZIAŁA DZIĘKUJĘ ZA PODPOWIEDŹ.
Jednak z Google Chrome nie mogłam tego zrobić tylko ze zwykłego Google.
W ENGLISH-STYLE cuda w róże:)


Candy do końca kwietnia.

Looka uszyje dla kogoś kapciuszki.
Kolejka jak za komuny ale warto stanąć:)


Losowanie 1 maja.

nietylkoSZALeństwo ma cudne kolorki dla Nas.


Losowanie 10 maja:)

Manufaktura Ambrozji chce rozstać się z tym Cudem.


Losowanie 5 maja:)
Miałam plan.
Wstać rano, pójść do ogrodu i zrobić zdjęcia nowego obrazka krzyżykowego.
Na nim kolorowe bratki.


Niestety za oknem na dachach szron


a moje bratki przywiezione z kraju skulone z zimna...
Nie wiem kiedy to się skończy wczoraj 2 x sypało śniegiem.
Ale wracając do obrazka.
Powstał z tych samych nici co motyl.
Czyli nie firmowych podarowanek:)
Nie mogło zabraknąć koralików.


Ramka to pobielona zwykła plastikowa podróba za 5zł.


To wiosenny obrazek i jako taki będzie stał tylko na wiosnę ciesząc oczy kolorami.



Krzyżyków będzie więcej w tym roku bo przywiozłam z Polski 5 gotowych zestawów.
Na razie nie chcę pokazywać zdjęć bo to niespodzianka:)
Jeden z nich już zaczęłam ale tak pokłułam palec, że musi odpocząć hihihi

Chciałam pokazać Wam jeszcze zdjęcie z naszej podróży do kraju.
Po dojechaniu do granicy ze Szwecją okazało się, że korek jest straszny i przyjdzie nam stać pewnie z godzinę.
To raczej się nie zdarza ale święta i tak dalej...
Tak więc stoimy w tej strasznej kolejce.
Nagle jedzie koło nas motor.
Nie jakiś tam motor ale Chopper.
Jedzie jeden potem drugi i kolejny.
Okazało się że jest ich ponad setka a na nich w 90% kobiety!!!
Te motory ich ubiory i całość powaliły mnie .
To był widok.
Nad nimi latał policyjny helikopter.
Wszystkie zebrały się na granicy.


Tam czekały na nie policyjne samochody i po stworzeniu konwoju ruszyły dalej.
Eskortowane przez ponad 20km przez policję.
Warto było przestać tą godzinę na granicy dla takiego widoku:)
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia.
Nie jest jeszcze tak jak powinno być ale widać poprawę.
Życzę Wszystkim miłego tygodnia Lacrima
 Spieszę donieść że jesteśmy znowu w Oslo.
Mam dwie sprawy.
Paczki wszelkie wysłane ale co do nasion to zostawiałam je tutaj.
W poniedziałek wyślę je z Oslo to już  skleroza...
Dziewczynki moja skrzynka jest zasypana listami zacznę na nie odpowiadać też po niedzieli.
Niestety ku mej rozpaczy wcale nie czuję się lepiej.
Dostałam antybiotyk i całą reklamówkę innych leków ale jakoś nie widzę różnicy.
Nawet myślenie sprawia mi trudność.
Tak więc proszę o chwilkę cierpliwości.
Pozdrawiam Wszystkich.
Do poniedziałku Lacrima
Hihihi własnie po 2 godzinach odkryłam że przez ten bolący łep nawet nie dałam tytułu do posta:)


Ponieważ mąż w ramach prezentu na rocznicę ślubu zafundował mi chorobę.
To ten post będzie troszkę inny niż miał być w planach.
Do tego za oknem jest -4!!!

Jakoś tak wyszło iż w tym roku nie zrobiłam ani jednego jajeczka.
Obkleiłam 6 sztuk ale położyłam na nie dopiero po 3 warstwy lakieru...
Jajka odkładam na lato.
Jednak nie mogłam się oprzeć tym ślicznością znalezionym w sklepie.


Tylko goździki stoją u nas w mieszkaniu inne kwiaty padają po dwóch dniach.
To chyba wina kominka.
Na szczęście bardzo lubimy te śliczne kwiaty.


W sumie w tym roku zajmowałam się tylko robieniem serwetek na świeczki.


Każda zawieszka ma króliczka z chusteczką w takim samym kolorze.
Króliczki były kupione w zeszłym roku w Lidlu.


Mój aparat ma własne zdanie na temat robienia zdjęć białych przedmiotów.
Nie wiem jak go opanować?

Dokupiłam też kilka szklanych zawieszek na gałązki.
Tutaj widać zajączka.


4 nowe ptaszki każdy ma inny brzuszek.


I jajeczka z zeszłego roku.


Moja mała kolekcja się powiększa.
Na sam koniec kolejny obrusik od mamy.


Jak go dostałam to był ślicznie wyprasowany i złożony, tylko widać było jeden narożnik.
Po rozłożeniu go oczu nie mogłam oderwać od niego.
Tak się zastanawiam czy ktoś to wyszywał ręcznie?
Nie mam pojęcia ale haft jest obłędny.


No i tak wyglądają moje dekoracje.


Dziewczynki czekam na Wasze adresy.
Łep mi pęka i już się pogubiłam jak ja nienawidzę chorować!
Na jesieni zbiorę kolejne nasiona a więc nie ma się co martwić kto się nie załapał ten ma szansę później.
Życzę Wam zdrowia .
Chora Lacrima

Rozpiska nici
żółta nitka z prutego obrusu
około 50m
Razem 7,890 km