Dlaczego?
Bo to już 3 moja wiosna tego roku.
W kwietniu pięknie kwitły bzy jak byłam u mamy w Oberhausen.
Po powrocie do kraju zaczęły ślicznie kwitnąć u nas.
A w Oslo… na razie mają małe listki.


Jednak pogoda jest znacznie ładniejsza jak w kraju.
Ostatnie 2 dni spędziliśmy na długich spacerach, pokazując okolice rodzinie.


W drodze do brata, Piotra siostrzenica z moim chrześniakiem i swoją mamą zatrzymała się na 3 dni u nas.
Na stoku jest jeszcze trochę śniegu.
Mały był zachwycony …my zresztą też.


Wczoraj zwiedzaliśmy Oslo.
Padliśmy po długim marszu na boku Opery .
Kapitalne miejsce do odpoczynku.



Oczywiście w między czasie nie leniuchowałam.
Kończę kolejny szal i 16 prac z Decu.
Będzie co pokazywać.

4 komentarze:

Ata pisze...

Fajnie! 3 wiosny w jednym roku ;-)
Nie każdy ma takie szczęście :-))

Kasia pisze...

mi w tym roku tez sie poszczesciło i miałam 2 wiosny. Jedną w Polsce z kwitnącymi bzami i drzwami w sadach a deruga po powrocie do Charkowa.
Pozdrawiam

magnolia pisze...

o ja tez tak chce tyle wiosenek jednoczesnie :))))

Anonimowy pisze...

Ale zazdroszcze wam tych spacerow i tylu wiosen w tym roku , ja mnialam tylko jedna... usciski dla wszystkich :) BetiWiki

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena