Taka niespodzianka czekała nas dzisiaj żeby nie było o godzinie 12.
Łaziliśmy po podwórku Piotr pakował auto rozmawialiśmy i nagle moją uwagę przykuły koty.
Obie panienki były bardzo skupione na jakimś punkcie.
Najpierw myślałam, że wypatrzyły ptaka ale ku mojemu zupełnemu osłupieniu to były dwie sarny.
Nasz dom znajduje się na samym końcu drogi i jak już pisałam wystarczy wyjść w lewo i przejść 20 kroków a już jest się w lesie i górach .
2 lata temu przez całe wakacje co wieczór gościliśmy 2 borsuki.
Teraz mamy sarny.
Były prześliczne, małe i co ciekawe widziały nas mimo to się nie bały.
Jak to dobrze że baterie zadziałały i miałam aparat.
Sesja zdjęciowa swetra białego jutro w ślicznej scenerii Hvervenbukta.




3 komentarze:

Marzanna pisze...

Cudne odwiedziny i okolice!!! Pozdrawiam Marzanna

Anonimowy pisze...

Niesamowitych masz tych gości, zazdroszczę tak pięknych widoków :)))Cieszę się, że aparat już działa, to teraz zasypiesz nas fotkami swoich prac:)
elkaj

2owieczki pisze...

Piękny widok. Zapraszam do mnie po wyróżnienie. Pozdrawiam.

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena