Pisałam już wcześniej o nim .
To mój najukochańszy sweter.
Zrobiłam go z 9 motków bukli i resztek białego Kotka.
Z założenia miał być pod tą kamizelkę.



Na okres jesieni i wiosny.
Tak mi się podoba i tak super się nosi że w planach jest jeszcze taki ale z czerni .

Fotki robiłam w jednym z moich ulubionych miejsc na niedzielne spacery Hvervenbukta.






















Ten aparat nie jest najlepszy
ale sweterek nie mógł już czekać.









































Teraz na tapecie między innymi szal na który zabrakło wełny
Firana w której coś nie tak jest ze wzorkiem
Sweter, na który już wiem że zabraknie wełny
4 wieszaki Decu
Getry do białego misia
Mimo to nie poddaję się i dzielnie szukam nowych wzorów i inspiracji

5 komentarze:

Marzanna pisze...

Świetny sweter i napewno milusi!!! Pozdrawiam Marzanna

2owieczki pisze...

Miejsce urocze, nie dziwię się, że to twoje ulubione. Sweterek super. Pozdrawiam.

Antonina pisze...

Sweter bardzo fajny. Ale fascynująca jest ta krzaczasta aleja. Musi wygladać ślicznie w lecie. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Nie wiadomo co piękniejsze, modelka, sweter czy okolica, przepięknie :)))
elkaj

bean pisze...

Sweterek jest śliczny!!!!!!
Pięknie w nim wyglądasz :)

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena